Stodoła w gruzachStodoła w gruzach |
13.01.2007. Radio Elka, Emilia Wojciechowska | |||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Porywisty wiatr na chwilę zamienił się w trąbę powietrzną. Kilkanaście sekund wystarczyło, aby zmieść stodołę z powierzchni ziemi. Obiekt, choć wybudowany 30 lat temu, miał solidną konstrukcję, więc siła wichury musiała być ogromna.- Przebudziłem się, słysząc ogdłosy walącej się stodoły - mówi Stanisław Murlewski. - Wybiegłem z domu. To był prawdziwy kataklizm, ale o tyle dziwny, że nic innego nie ucierpiało. Z domu, w którym mieszka rolnik, nie pospadały nawet dachówki. Żadnych zniszczeń nie ma też w budynku inwentarskim, gdzie trzyma trochę świń. Drewniano-murowana stodoła rozpadła się natomiast jak domek z kart. W środku był kombajn do buraków, przyczepa, opryskiwacz do nawozów i inne maszyny. Znalazły się pod gruzami. - Wszystko runęło na sprzęt - dodaje rolnik. - Została tylko ściana szczytowa będąca jednocześnie częścią garażu i magazynu, w którym miałem samochód i dwa ciągniki. Ale nadaje się tylko do wyburzenia, tak jak cały przylegający obiekt. Kombajn, ciągniki i opryskiwacz są mocno uszkodzone. Nie wiadomo, czy będą nadawały si do dalszego użytku. Samochód, dwunastoletni opel corsa, nadaje się tylko do kasacji. Tuż po nieszczęściu rolnikowi trudno było oszacować wartość strat. Na pewno jednak trzeba je liczyć w dziesiątkach tysięcy złotych. - Czekam na przyjazd przedstawiciela PZU, na szczęście wszystko miałem ubezpieczone - zaznacza pan Stanisław, zastanawiając się, czy odszkodowanie pokryje straty. Przed przyjazdem rzeczoznawcy rolnik nie mógł przystąpić do usuwania ruiny, która pozostała po stodole. Pociesza się, że wsparcie przy pracach zadeklarowali inni gospodarze ze wsi, wykazując się solidarnością w obliczu nieszczęścia, które dotknęło sąsiada. Pomoc obiecują też władze gminy. Burmistrz Zbigniew Koszarek był w gospodarstwie Stanisława Murlewskiego, widział jak wygląda sytuacja. - Musimy jakoś pomóc, choćby w umorzeniu podatku rolnego - twierdzi burmistrz. - Być może znajdziemy pieniądze na najpilniejsze wydatki związane z usunięciem resztek stodoły i jej odbudową. - Chciałbym ją postawić na nowo, ale nie wiem, czy będzie mnie na to stać - rozmyśla rolnik, który sam prowadzi trzynastohektarowe gospodarstwo. - Może uda się skrzyknąć do pomocy sąsiadów? Może da się odzyskać z gruzowiska część materiałów? Własnych oszczędności za dużo nie mam. Te trochę świń nie daje wielkich dochodów. Czekam na zapłatę za buraki, ale i to nie wystarczy. (jw, ABC)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama