Posiadanie wspólnego wroga jest jednym z nieodzownych elementów ustrojów totalitarnych. Swoich wrogów mieli więc naziści, swoich zaś komuniści. Także Polska Ludowa stała na fundamencie wrogów. Było ich zresztą bez liku.
Pierwszym byli żołnierze Polskiej Armii Podziemnej - powiedział
Radiu Elka współautor wystawy, Artur Ossowski z łódzkiego oddziału IPN - wszyscy
chyba znamy plakat “Olbrzym i zapluty karzeł reakcji”. Potem doszły kolejne kategorie wrogów - kułacy, czyli rolnicy sprzeciwiający się kolektywizacji, natępnie działacze PSL, bumelanci, syjoniści, warchoły, wreszcie ekstrema z Solidarności... Bardzo wiele pracy propagandyści poświęcali wrogom zewnętrznym: Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii, Francji, a zwłaszcza Republice Federalnej Niemiec.
Tu ulubieńcem był kanclerz Adanauer - mówi Ossowski -
szczególnie chętnie przedstawiano go w płaszczu Zakonu Krzyżackiego. Do tego dochodzi emigracyjny rząd Rzeczpospolitej i zachodnie stacje radiowe, nadające w języku polskim.
Na wystawie w I Liceum można zobaczyć przejawy tej propagandy, przede wszystkim plakaty - niektóre śmieszne, niektóre przerażają. Podobnie jest z tytułami PZPR-owskich gazet, ukazujących, jaki wróg jest aktualnie “na tapecie”. Sporo jest też rysunków satyrycznych, a wielbiciele literatury mogą znaleźć uroczy wiersz o wrednych Amerykanach, autorstwa słynnego Jana Brzechwy.
Wystawa w auli I Liceum czynna będzie do 9 lutego. Można ją zwiedzać od 8.00 do 15.30, najlepiej po uzgodnieniu z sekretariatem szkoły. (jad/tekst i foto)