Sławomir SzczotSzkoła - finansowe zmartwienia rodziców |
02.09.2013. Radio Elka | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Okazuje się, że co trzeci rodzic, o przeciętnych dochodach, wyda na przygotowanie ucznia do szkoły od 400 do 600 zł. Połowa respondentów badanych przez firmę „Barometr Providenta” planuje pokryć koszty związane z wydatkami szkolnymi z bieżących dochodów, a 21 proc. sfinansuje ten wydatek ze swoich oszczędności. Jednak 10 proc. ankietowany planuje wziąć na ten cel pożyczkę. 2/3 badanych stwierdziła, że tegoroczna „wyprawka” pochłonie więcej pieniędzy niż przed rokiem. Największą pozycję w wydatkach stanowią podręczniki szkolne. Koszty takich zakupów mogą sięgnąć nawet 300 do 500 zł. Od momentu, kiedy przepisy oświatowe zezwoliły na swobodny wybór podręczników przez nauczycieli, powstał olbrzymi rynek wydawnictw, którego wartość wynosi blisko 1 miliard złotych. Oczywiście, pieniądze te pochodzą z kieszeni rodziców, ale także ze środków publicznych, bowiem cześć rodziców otrzymuje pieniądze od państwa na podstawowe wydatki szkolne w ramach pomocy socjalnej. Swobodny wybór podręczników doprowadził do wielu patologii. Łowcy zleceń - akwizytorzy wydawnictw - jeżdżą po kraju i „korumpują” niektóre szkoły podpisując z nimi umowy na dystrybucję podręczników, czy umowy „użyczenia” oferując im za zakupy - głównie sprzęt komputerowy. Zdaniem MEN taka praktyka jest nielegalna. Niedawno skończyła się kontrola zlecona przez kuratoria, a dotyczyła właśnie akwizycji podręczników szkolnych i związanych z nimi umowami. Skontrolowano 935 szkół na terenie kraju. Okazało się, że w 102 przypadkach zawierano umowy z wydawcami podręczników szkolnych. Zobowiązywały one do wyboru bądź korzystania z określonych podręczników w zamian za darowizny, użyczenia sprzętu komputerowego, multimedialnego, itp.. W kolejnych 311 placówkach oświatowych stwierdzono przypadki zawarcia z wydawnictwami podręczników szkolnych umów użyczenia, darowizny, porozumienia lub podobnych, które dotyczyły użytkowania różnego rodzaju sprzętu komputerowego, czy multimedialnego. Choć umowy nie zawierały zapisów zobowiązujących formalnie do zakupu ich podręczników, szkoły te jednak z nich korzystały. Czyli okazało się, że ponad połowa skontrolowanych szkół zawierała nielegalne umowy z wydawnictwami. MEN stanowczo utrzymuje, że wybór podręcznika nie może być uzależniony od otrzymania jakichkolwiek dóbr materialnych oferowanych przez wydawnictwa, bo tego typu praktyki są niezgodne z prawem. Z zapisów ustawy o systemie oświaty oraz ustawy Karta Nauczyciela jednoznacznie wynika, że nauczyciele mają prawo do swobodnego wyboru podręcznika szkolnego, a przy wyborze powinni kierować się wyłącznie przesłankami dydaktycznymi oraz potrzebami i możliwościami uczniów, którzy będą z nich korzystać. Jeszcze w 2011 roku, w ramach działań radnego, zaproponowałem aby podręczniki szkolne kupowały szkoły i wynajmowały je rodzicom za 1/4 ich wartości. Po pięciu latach by się zamortyzowały, a rodzice ponosili by tylko cześć wydatków na podręczniki. Oczywiście za zniszczony podręcznik przez ucznia płaciłby rodzic. Dodatkowo szkoły mogłyby się porozumieć co do wyboru konkretnego podręcznika na danym poziomie nauczania. Nie ma żadnych przeszkód formalnych, a zbiorowe zakupy znacznie obniżyły by ich ceny. Moja propozycja napotkała jednak na olbrzymi opór części środowiska oświatowego, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to znaczy, że chodzi o... Gdy MEN zaproponował, aby obok podręczników drukowanych na rynku funkcjonowały ich cyfrowe wersje, odezwał się alarm „grupy wielkich interesów podręcznikowych”. Wymyślano co raz to nowe przeszkody i w końcu MEN zrezygnował z tej rewolucji. Skutek mógłby być taki, że podręczniki by staniały, a cyfrowe wersje nie niszczyły by się tak, jak te papierowe. Straciłyby wydawnictwa, a zyskali rodzice i państwo. Lobby te jednak okazało się silniejsze niż zdrowy rozsądek, a państwo słabe i uległe. Sławomir Szczot jest radnym Leszna. W jego obszarze działania jest też edukacja, ekonomia, spółdzielczość. Członek PiS.
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama