Poznać język obcy... tylko kiedy ?

Na to często zadawane pytanie odpowiedź jest prosta - TERAZ. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? W natłoku spraw koniecznych do wykonania "na wczoraj" trudno jest się jednak zmotywować do rozpoczęcia lub kontynuacji nauki języka obcego.

Dlatego warto spojrzeć na to wyzwanie w nieco inny sposób. Amerykański pisarz E.L. Doctorow porównał swoje zawodowe wyzwanie do jazdy samochodem w nocy. Widoczny jest tylko niewielki fragment drogi, który akurat w tym momencie oświetlają światła samochodu. A jednak… udaje się dotrzeć do celu, prawda? Jasne, droga może wydawać się długa, może momentami brakować cierpliwości i sił. Jednak będąc już w aucie i jadąc, jesteśmy znacznie bliżej celu niż Ci, którzy nigdy nie podjęli wyzwania.

Dokładnie tak samo jest z nauką języka. Trzeba zacząć, cierpliwie kontynuować, cieszyć się, że po każdych zajęciach jest się bliżej niż dalej upragnionego celu - swobodnego posługiwania się językiem obcym. Przyda się w tej "podróży" ktoś, kto wskaże drogę… i trochę bardziej ją oświetli (lektor) oraz wesoła grupa ludzi, którzy mają podobny cel (pozostali kursanci).

Wybierając miejsce nauki, radzimy kierować się podobnymi kryteriami co przy wyborze nowego auta - pewna marka, bezpieczeństwo, profesjonalna obsługa klienta, ale również estetyka i wygoda. I jeszcze jedna analogia. Każdy prowadzi samochód na swój sposób - wolno, szybko, przepisowo lub… nie. Nauka języka również jest sprawą niezmiernie indywidualną, ponieważ każdy uczy się inaczej i w innym tempie. Ale zapewniamy, że każdy mówić po angielsku, niemiecku, włosku, rosyjsku… może, nawet jeśli na początku „trochę lepiej lub trochę gorzej”.