Dobrosz: kto odwleka finał sprawy PZU?

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Poseł Janusz Dobrosz przyjechał do Leszna na zaproszenie posłanki Elżbiety Ratajczak. W Wyższej Szkole Humanistycznej spotkał się z mieszkańcami, a wcześniej odbyła się konferencja prasowa, na której przewodniczący klubu parlamentarnego LPR przedstawił zremby programu partii przed wyborami samorządowymi. Poseł wskazał przede wszystkim na silną rodzinę z przynajmniej dwojgiem dzieci, która gwarantuje Polsce rozwój, na dobrą edukację i bezpieczeństwo kraju. Korzystając z tego, że poseł Dobrosz stał na czele sejmowej komisji śledczej badającej prywatyzację PZU zapytaliśmy o dalszy ciąg tej sprawy - postępowanie skończyło się prawie rok temu przyjęciem raportu, który utknął gdzieś w sejmowych szufladach. Jestem zbulwersowany tą sprawą - mówi poseł - moi koledzy z Prawa i Sprawiedliwości wciąż deklarują, że zajmą się raportem i dołączonymi do niego wnioskami, jednak nie dzieje się nic. Podobno jednak raport ma jesienią trafić pod obrady i po przyjęciu go przez Sejm mogą być realizowane wnioski - unieważnienie umowy z Eureko i pozwanie przed Trybunał Stanu odpowiedzialnych za zawarcie jej osób. Tak mi obiecał Marszałek Jurek - mówi Dobrosz. Jednak, jak przyznał, w aferę PZU zamieszanych było bardzo wielu polityków dawnej AWS i być może to jest powodem zwoki. (jad/tekst i foto)

 

reklama