Łukasz BorowiakSamochodem. Ale mądrze |
16.11.2015. Radio Elka | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W czasie dyskusji o tym, gdzie i jak parkować w centrum Leszna mam wrażenie, że zapominamy o dwóch najważniejszych sprawach. Pierwsza: Stare Miasto - inaczej mówiąc centrum Leszna, jego serce i historyczna część - to najcenniejsze co mamy. Tutaj przyprowadzamy gości i pokazujemy im ratusz, bazylikę św. Mikołaja czy inne zabytki. Tutaj w letnie, długie wieczory spędzamy czas w pięknych wiedeńskich ogródkach. Nasz Rynek wraz z dwoma innymi miejskimi placami plus przyległe ulice z historyczną zabudową są obszarem miejskich projektów i planów rewitalizacyjnych. Wszystko to sprawia, że wobec Starówki władza samorządowa ma szczególne obowiązki. Musimy ją chronić i dbać, by nie tylko z nazwy była wizytówką miasta. Druga najważniejsza sprawa: Zachód, na którym powinniśmy się wzorować i z którego dobrych przykładów czerpać, już dawno poszedł po rozum do głowy. I zrozumiał, że centra miast, zwłaszcza te historyczne z cennymi zabytkami, powinny być w jak największym stopniu przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Zamiast usilnego pchania się autem jak najbliżej celu, warto zostawić swój pojazd kawałek dalej, a potem przejść do miejsca przeznaczenia. Stąd m.in. bardzo modny i opiniotwórczy dziś trend nazywany „walkability” - oddający przestrzeń publiczną pieszym. Jak przekonują twórcy trendu - na nogach oznacza zdrowiej i bezpieczniej, lepiej dla ludzi. Rafał Sanecki, twórca bloga miasta maniak.pl uważa, że : „miasta przyjazne dla pieszych są lepsze do życia. Więcej mieszkańców wychodzi na ulicę, gdzie spotyka sąsiadów. Zachodzi więcej interakcji społecznych, co bezpośrednio wpływa na poziom zadowolenia z życia. Więcej osób na ulicach to więcej par oczu obserwujących okolice, czyli większe bezpieczeństwo. Ulice przyjazne pieszym stają się miejscami tętniącymi życiem, otwierane są tam kawiarnie i restauracje”. Mam wrażenie, że ci, którzy domagają się przywrócenia parkingu na leszczyńskim Rynku, myślą dokładnie odwrotnie. A warto dostrzec, że nowoczesne traktowanie publicznej przestrzeni poszło dziś w zupełnie inną stronę. Leszno ma zwartą, ale też nie nazbyt rozbudowaną Starówkę. Dobrze przejść ją na nogach, zostawiając samochód kilkaset metrów od Rynku czy deptaku. Oczywiście obowiązkiem władz miasta są starania, by powstawało jak najwięcej miejsc parkingowych na obrzeżach Starówki i tam gdzie można wciąż zmieścić parkujące samochody. I tak właśnie robimy - nowe miejsca postojowe pojawiły się na Chrobrego, za chwilę na Dąbrowskiego. Pracujemy wciąż nad tym, by w niedalekiej odległości od Rynku zbudowano również duży parking podziemny. A zatem samochodem? Tak, ale mądrze. Pamiętając w jaką stronę zmierza w tej dziedzinie Zachód. I z pewnością nie oczekując od prezydenta miasta, że pozwoli, by najważniejszy i najbardziej prestiżowy leszczyński plac przez połowę roku przypominał autokomis. Łukasz Borowiak jest prezydentem miasta Leszna
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama