Gospodarni płacą. Zjednoczeni teżGospodarni płacą. Zjednoczeni też |
14.06.2011. Radio Elka, Jarek Adamek | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jak już informowaliśmy Komisarz Wyborczy, który sprawdzał sprawozdania finansowe komitetów biorących udział w ostatnich wyborach samorządowych odrzucił 27 z nich. Powodem było stwierdzenie nieprawidłowości - najczęściej dokonywanie wpłat gotówkowych lub po terminie wyborów. 25 komitetów zgodziło się z decyzjami komisarza i wpłaciło na rzecz skarbu państwa od kilku do kilku tysięcy złotych. Jednak dwa ugrupowania postanowiły się odwołać do sądu. Byli to Gospodarni dla Leszna, którzy musieli zapłacić 16 245 złotych oraz Zjednoczeni dla Leszna z kwotą 7750 złotych. We wtorek odwołania rozpatrywał Sąd Okręgowy w Poznaniu w swoim leszczyńskim oddziale zamiejscowym. Gospodarni, reprezentowani przez pełnomocnika finansowego Hankę Marię Ratajską wyjaśniali zakwestionowane przez komisarza kwoty. Chodziło o 35 tysięcy złotych, wpłacone właśnie przez Ratajską na konto komitetu. Ordynacja nie zezwala bowiem na tak wysokie wpłaty osób fizycznych. Pełnomocnik wyjaśniła, że to pieniądze pochodzące z wpłat różnych osób, jednak wcześniej zgromadzono je na innym koncie, zaś przed wyborami przelano na konto wyborcze. Drugą zakwestionowaną sprawą była wpłata na konto zrobiona 24 listopada, czyli trzy dni po wyborach. Ratajska zapewniała, że z pewnością pieniądze zostały wysłane przed wyborami, a tylko dotarły 24-go. Jednak właśnie ta wpłata sprawiła, że sąd odwołanie odrzucił. Sędzia Zdzisław Witkowski przyznał wprawdzie, że ordynacja wyborcza jest bardzo nieprecyzyjna i można by dać wiarę wyjaśnieniom dotyczącym wpłaty 35 tysięcy, jednak jeśli chodzi i przekroczenie terminu aż o 3 dni nie ma wątpliwości, że doszło do złamania przepisów. - Datą wpłaty jest nie data zlecenia przelewu, a data wpłynięcia na konto - mówił sędzia - poza tym nasz system bankowy nie jest aż tak zły, że przelew idzie trzy dni. Odrzucenie odwołania oznacza, że Gospodarni muszą zapłacić teraz ponad 16 tysięcy złotych. - Nic na to nie poradzimy - mówił po wyroku prezes stowarzyszenia Franciszek Tomczak - będziemy musieli się opodatkować. Mniej spokojnie orzeczenie w swojej sprawie przyjęli Zjednoczeni dla Leszna. Ich sprawozdanie odrzucono także ze względu na wpłaty po terminie. W jednym przypadku było to zaledwie kilka godzin. W innym chodziło o pieniądze wpłacone na pokrycie rachunków z kampanii wyborczej. Pełnomocnik Zjednoczonych Edward Bąkowski i jeden z liderów ugrupowania Rufin Sokołowski tłumaczyli się przed sądem tak żywiołowo, że Sokołowskiego usunięto z sali. Wyrok zaś był taki sam, jak w przypadku Gospodarnych - oddalenie odwołania. Jednak i tu sędzia Witkowski zauważył, że kilkugodzinne spóźnienie czy spłata długów pozostawiają wątpliwości. Nie było ich jednak w odniesieniu do jednej z wpłat, także zrobionych kilka dni po terminie. Zjednoczeni wyjaśniali, że była to wpłata zrobiona wcześniej przekazem pocztowym, czyli niezgodnie z prawem; komitet ją cofnął, a ofiarodawca zrobił ją ponownie, już przelewem bankowym. - Nastąpiło to jednak już po wyborach, a to bez wątpienia złamanie ordynacji - mówił w uzasadnieniu sędzia. To orzeczenie Zjednoczeni przyjęli bardzo emocjonalnie. - Nie dość, że wszystko zapłaciliśmy, nie dość że żona mnie opieprzyła, to teraz jeszcze przyjdzie do mnie komornik? - pytał Sokołowski. - Jeszcze słowo, a ukarzę pana za naruszenie powagi sądu - odpowiedział sędzia Witkowski. Zjednoczeni zapowiadali złożenie odwołania, jednak nie bardzo mają się do kogo odwoływać, ponieważ od tego orzeczenia Sądu Okręgowego nie przysługują żadne środki prawne. (jad)
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama