Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.
Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
wykrywanie botów i nadużyć w usługach
pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Podstawy prawne przetwarzania danych
marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych
Odbiorcy danych Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
prawo żądania sprostowania danych,
prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
forma pisemna Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno
Informacje dodatkowe Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
StartLeszno Spotkanie z pilotem czy nabicie w butelkę?
Spotkanie z pilotem czy nabijanie w butelkę?
Spotkanie z pilotem czy nabicie w butelkę?
07.02.2012. Radio Elka, Jarek Adamek
W sobotę we Włoszakowicach odbyło się spotkanie z Lechem Gierakiem, przedstawianym jako pilot legendarnego Dywizjonu 303. Jednak z informacji przedstawionych nam przez warszawskiego badacza dziejów dywizjonu Jacka Kutznera wynika, że Gierak nigdy pilotem nie był. -Jesteśmy zaskoczeni tą informacją – mówi organizator włoszakowickiego spotkania Leszek Jagodzik.
Dyżurny reporter: 667 70 70 60
Spotkanie z Lechem Gierakiem zorganizowało Towarzystwo Sokół we Włoszakowicach. Gościa przedstawiano jako pilota Dywizjonu 303, co wywołało wielkie zainteresowanie publiczności; sala włoszakowickiego pałacu była wypełniona prawie do ostatniego miejsca. Lech Gierak opowiadał o swoich dramatycznych losach - jako młody chłopak został zesłany na Syberię, skąd udało mu się dostać do Armii Andersa, następnie wyjechać ze Związku Sowieckiego. Stamtąd miał trafić do
Wielkiej Brytanii, gdzie służył w Dywizjonie 303 - najsłynniejszej polskiej jednostce lotniczej. Gierak kilkakrotnie powtórzył, że był pilotem i brał udział w lotach bojowych. Wprawdzie, jak przyznał, nie ma na koncie zestrzeleń, ale mówił że brał udział w akcjach strącania „latających bomb”, czyli pocisków V-1.
Po opublikowaniu relacji ze spotkania skontaktował się z nami Jacek Kutzner, warszawski historyk mający na koncie kilka książek i publikacji dotyczących Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, w tym monografii Dywizjonu 303. -Pan Gierak nigdy nie był pilotem 303. Dywizjonu i nigdy w czasie wojny nie wykonał w nim żadnego lotu bojowego - napisał. Kiedy skontaktowaliśmy się z historykiem ten zapewnił, że dysponuje bogatą dokumentacją, w tym księgą wszystkich lotów operacyjnych dywizjonu. Jednak nie jest też tak, że Gierak w Dywizjonie 303 nie służył. -Był członkiem personelu naziemnego - informuje historyk - czyli mechanikiem. Na to są dokumenty. -Lech Gierak (ur. 13 III 1926 r./nr ewid. 707801) był rusznikarzem-uczniem i to wszystko - cytuje Kutzner. Najprawdopodobniej więc opowieść była w dużej mierze prawdziwa - była Syberia, była ewakuacja z Armią Andersa i lotnictwo, jednak nie było kursu pilotażu i latania za „latającymi bombami”. Zdaniem Jacka Kutznera spotkanie we Włoszakowicach mogło być elementem „tournee”, które nazywa „nabijaniem w butelkę”. -W większych miastach natychmiast pojawiłby się na spotkaniu ktoś, kto zauważy nieścisłości - mówi. Poza Włoszakowicami Lech Gierak gościł w niedzielę we Wschowie. -Jesteśmy zupełnie zaskoczeni tymi informacjami - powiedział Radiu Elka Leszek Jagodzik z włoszakowickiego „Sokoła”. Obecnie przebywa on za granicą, jednak zapewnia, że zaraz po powrocie postara się wyjaśnić cała historię. Dodał też, że za wizytę we Włoszakowicach Lech Gierak nie otrzymał żadnego honorarium. (jad)
1. Dodane przez żart, w dniu - 07-02-2012 12:06 A to ci dopiero cwaniaczek
2. Dodane przez Igor, w dniu - 07-02-2012 12:08 Nie było takiego kraju jak Związek Sowiecki. Był mówiąc w skrócie Związek Radziecki czyli ZSRR. A co do "pilota" to w tym wieku mogło mu się już coś pomylić. Ciekawe czy wziął kasę za spotkanie?
3. Dodane przez XXL, w dniu - 07-02-2012 12:09 Nieistotne, trochę historii z ust starszych zawsze się przyda młodzieży. Mimo wszystko niewiele osób zostało z "Armii Andersa ", a ten człowiek był w tym środowisku wiele widział, słyszał i przeszedł. Nie wiem czy mieszkańcy naszego regionu wiedza ale ponad 20 lat temu w barze PKP w czwartki obywały się spotkania weteranów 2 wojny światowej. Byli to żołnierze weterani,przyjeżdżali oni do Leszna pociągiem z różnych stron Polski. Byłem świadkiem kilku spotkań, słyszałem jak dyskutowali....omawiali rożne walki w których uczestniczyli.
4. Dodane przez Anka, w dniu - 07-02-2012 12:14 Coraz więcej wszelkiej maści kombatantów... Ponad rok temu na leciu jednego z wielkopolskich liceów pojawił się z Anglii kolega kombatant w mundurze od generała Maczka. Miał pecha , jego żyjący koledzy szybko zweryfikowali tą informację i zrobił się niezły skandal,bo zasłużony nawet nazwisko zmienił na użytek swojej wojennej kariery...Całość opisała lokalna gazeta
5. Dodane przez Jestem z Leszna, w dniu - 07-02-2012 12:19 Leszno to nawet weterani wykręcą :D:D:
6. Dodane przez ADAMUS, w dniu - 07-02-2012 12:34 Dobry bajer i sukces pewny!!tak się w tym kraju robi kasę!!
7. Dodane przez Asenizator, w dniu - 07-02-2012 13:02 A ja byłem królem polski i też chcę takie spotkanie.
8. Dodane przez ale siara, w dniu - 07-02-2012 13:02 Takie coś może tylko spotkać mądrali z Włoszakowic. Tam co drugi to wielki "uczony" znam kilkunastu więc wiem o czym mówię
9. Dodane przez kiki, w dniu - 07-02-2012 13:23 zgadzam się z komentarzem 8. Wyoraźcie sobie, że w Gminie włoszakowice odbyły się spotkania dla babć i dzadków i babć z okazji ich święta ale o dziwo spotkań nie organizowały wnuki ani nawet nie były zaproszone ale "honorowym wnuczkiem" był wójt któy z tej okazji rodawał czekolady.Czekolady to "gift" od Wójta aby wiedzieli na kogo głosować. Stanisław goniHomskiego w swojej głupocie bo robienie za wnuka wszystkich babć i dziadkó w gminie to istny bareja
10. Dodane przez aska, w dniu - 07-02-2012 13:25 co zazdrościcie a jesli nawet byl mechanikiem to nie zmienia faktu, że brał udział w wojnie. Człowiek stara się jak może a wy szukacie dziury w całym.
11. Dodane przez ola, w dniu - 07-02-2012 13:30 do kom nr 8. zazdrościsz ze we Włoszakwicach jest tylu uczonych madralo :P
12. Dodane przez Obserwator, w dniu - 07-02-2012 13:38 A co na to radny L.Jagodzik ? Ładnie wpuścił Wójta w maliny. A jakie podziękowanie za to dostał ( na drugiej stronie zaproszenia ).
13. Dodane przez Karola, w dniu - 07-02-2012 13:43 do kom nr 9. co Gmina włoszakowic Ci się nie podoba zorganizuj coś w swojej gminie a potem się wypowiadaj. My naszą gminę szanujemy i naszego wójta lubimy moze bede kiedys babcia a jak przypadnie mi taki wójt jak ty to tylko płakać!!
14. Dodane przez mamrot, w dniu - 07-02-2012 14:43 Napewno latał na wrotach od stodoły,a to nie jest zapisane w kronice dywizjonu.
reklama
15. Dodane przez brawo, w dniu - 07-02-2012 15:48 wielkie brawa dla organizatorów!!!!!!!!!!
16. Dodane przez mario, w dniu - 07-02-2012 17:06 za duzo oglada sie telewizji a potem czlowiek mysli ze naprawde bral udzial w tych zdarzeniach . ile jest tak zwanych poszkodowanych internowanych podczas stanu wojennego,,siedzieli sobie w domu ale teraz wymyslili historyjki jak byli meczeni bo kasa z tego jest ..pozdrawiam
17. Dodane przez Marko, w dniu - 07-02-2012 17:32 myslal ze Agnieszka Holland film o nim nakreci....
18. Dodane przez Art, w dniu - 07-02-2012 20:05 Skąd wiecie czy ten historyk nie kłamie??? Może to on coś źle sprawdził. Wypadałoby sprawdzić w kilku źródłach, a w komentarzach najeżdzacie na jednego. Gierak i tak dużo przeszedł (Syberia, wojna), a Wy go tak ganicie.
19. Dodane przez do 11, w dniu - 07-02-2012 20:09 Tylu uczonych na bakier z ortografią: P
20. Dodane przez fotograf, w dniu - 07-02-2012 20:19 Mojej szefowej, mąż pracował na uniwersytecie co zawsze podkreślała,jak się okazało był tam elektrykiem.Ludzie różnie się dowartościowują.Szkoda że wielu się nabrało, ale myślę że nauka nie pójdzie w las i w przyszłości sprawdzą kogo zapraszają.
21. Dodane przez Alternatywa Solidarnośc Wykleta NoACTA Sokół, w dniu - 07-02-2012 20:25 W latach 1979-2002 pracowałem w okolicach Sierakowa k.Miedzychodu.W Sierakowie mieszkała rodzina Gódżów,w która wzenił sie senator H.Stokłosa.Stryjem żony senatora byl sierzant Gódz,który był w Anglii mechanikiem samolotow polskich dywizjonow w czasie wojny.Uczciwie mówił,że nie latal.Ale itak w kampani wyborczej to pokrewieństwo pomagało znacznie,a H.Stokłosa ufundowal w zabytkowym kosciele tablicę pośieconą sierzantowi Gódżowii sam wszedł do historii.Tyle o drugim naziemnym sierzancie w Anglii.
22. Dodane przez WALIZA, w dniu - 07-02-2012 21:47 NIECH RUTKOWSKI TO WYJAŚNI
23. Dodane przez DO 3, w dniu - 07-02-2012 23:05 A wiesz kolego ,że oni nadal się spotykają .Tylko teraz podjeżdzają samochodami i spotykają się na ławeczce za kościołem św Krzyża ale nikomu nie powiem kiedy bo byście ich podsłuchiwali a opowieści są mrożące krew w żyłach że hoho.Jeszcze polski weteran nie umarł ,póki my żyjemy
24. Dodane przez tomasz, w dniu - 08-02-2012 01:32 Nikomu krzywdy tym nie zrobił a że sobie troche przekolorwoał to nikomu krzywdy sie nie stała,nie macie sie kogo czepiać.Byłem na tym spotkaniu we Włoszakowicach i porónywałem do filmu na którym jest w niedziele we Wschowie i mówił dokładnie prawie co do słowa to samo i odnosze wrazenie ze on już troche zapomina i ten drugi co znim jest wyciaga od niego i nie manipuluje troszeczke.
25. Dodane przez Asenizator, w dniu - 08-02-2012 08:37 Można wykładać na uniwersytecie, ale płytki i wygrać mercedesa ale do umycia. Prosty lud wszystko chwyci.
26. Dodane przez henryk, w dniu - 08-02-2012 11:25 Minus dla organizatorów-Leszek Jagodzik stara się o nową historie dywizjonu. młodzi ludzie-od zaraz następne spotkanie- rozpoczną pytaniem a PAN to-widział czy domniemujesz-że tak było.
27. Dodane przez Krzyś, w dniu - 08-02-2012 13:40 Czyżby skleroza??A przy okazji pozdrawiam brać PIS-owską kryjącą się pod nazwą Sokoła!!!
28. Dodane przez janek z dywizjonu 302, w dniu - 08-02-2012 13:42 Obecnie PIS działa w ukryciu pod nazwą Sokół!!
29. Dodane przez Ćma, w dniu - 08-02-2012 14:56 Tak właśnie się dzieje niestety. Szkoda, że nestor nie dodał, iż uwolniony z Sybiru, jak tysiące polskich żołnierzy po niewoli od 17 września 1939 r, co stało się dzięki rozmowom Premiera gen. Sikorskiego ze Stalinem , nad Oką wstąpił najpierw do tworzonej Armii Kościuszkowskiej a dopiero z niej oddzieliła się AK-owska Armia gen. Andersa, składająca się głównie z byłych piłsudczyków. POSZLI NA WSCHÓD bo nie było im po drodze Z aRMIą KOŚCIUSZKOWSKĄ i Armią Czerwoną GONIĆ HITLEROWCÓW Z OKUPOWANEJ POLSKI! Może na naszych terenach wojna trwałaby krócej.Poza tym archiwa też nie są bez wad.Mój dziadek pracował jako mechanik samolotowy w czasie II Wojny Światowej na Ławicy. W jej obronie dziadek odniósł rany i przenieśli go do rezerwy - został inwalidą wojennym, po wojnie pracował w Sp-ni Inwalidów. Na początku 2000 roku ukazała się historia Lotniska Ławica i niestety ale mojego Dziadka tam nie wymieniono.Dziadek zmarł w 1968 roku i w czasie paru przeprowadzek - Jego legitymacja zaginęła i nijak nie udowodnimy , że nasz Dziadek był jednym z obrońców Ławicy! Historia pana Gieraka wyznaczyłaby Go jako chyba najmłodszego pilota skoro urodził się w 1926 roku - W 1943 roku miał 17 lat.Z literatury wiadomo, że tak mechanicy , jaki piloci spotykali się kazdego wieczoru w kantynie i wesołe z nich było towarzystwo. Może ten Pan opowiada doświadczenia latających kolegów a może latał jako mechanik pokładowy i obsługiwał karabiny maszynowe samolotu bojowego. Nie szydźmy, bo dosyć Naszych Angole doświadczyli, nie zapraszając ich na wielką powojenną defiladę w Londynie a potem współczesna Polska odsunęła na bok wszystkich walczących na polskich forntach II Wojny Światowej. Dzisiaj liczy sie tylko AK i Powstanie Warszawskie, które doprowadziło do zagłady nie tylko samej stolicy ale spowodowała śmierć milionów ludności cywilnej a kto przeżył był ładowany na wagony i wysyłano do obozów koncentracyjnych. I to jest chluba historii!? A za Stan Wojenny jest wyrok bo generał było organizacją przestępczą?! To jak nazwać organizatorów Powstania Warszawskiego!? Może lepiej posłuchać starszego pana kim by nie był.gen Jaruzelski na Zachód a gen Anders na Wschód i tak to trwa do dziś. Ale Polskę jednak wyzwoliła Armia Kościuszkowska a nie gen. Andersa, który wielu wystawił polskich żołnierzy jak mięso armatnie np. pod Monte Casino !!!
30. Dodane przez uczestnik spotkania, w dniu - 08-02-2012 15:06 Nie podejrzewam Pana Lecha Gieraka o świadome kłamstwo. Proszę zwrócic uwagę, że o ile o swoich losach w Związku Sowieckim do momentu ewakuacji do Persji mówił dosc składnie, podobnie o powojennych losach na uchodźstwie /na uchodźstwie, a nie na emigracji... nie pozwolono mu wrócić do Ojczyzny/ o tyle, okres służby w 303 DM dość enigmatycznie, przy czym odpowiedzi były sugerowane przez prowadzącego to spotkania Roberta Gromka. Według książki Tadeusz Krząstek, Polskie Siły Powietrzne w Wielkiej Brytanii w latach 1940-1947. Warszawa 2008, s. 137 "707801-Gierak Lech-13.03.1926 - kpr/AC1- rusznikarz-uczeń Heliopolis-2002 Derby DE23UK" Wyjasnienie: Szkoła w Helipolis - Lotnicza Szkoła Techniczna dla Małoletnich w Heliopolis (Egipt), utworzona dla małoletnich, jej zadaniem było przygotowanie kadr technicznych dla lotnictwa. Po zakończeniu wojny ewakuowana do Anglii, w 1946 r. przestaje istniec. Uczniowie zostałi rozsiani po po różnych jednostakch na terenie Wlk. Brytanii. Z innych informacji urodzony w Wilnie, wywieziony na Syberie, odznaczony Orderem Polonia Restituta kl. V za działalnosc polonijną. Uważam, że Pan Gierak dał się "wrobić" Robertowi Gromkowi, który przedstawił się jako wiceprezes klubów poloninych w Anglii i z urodzenia Wschowianin. Pytanie, czy za przyjazd i za spotkanie tak UG we Włoszakowicach, czy też Miasto Wschowa wypłaciła jakieś pieniądze? Moze warto poznać w tej sprawie, stanowisko jednego i drugiego organu wykonawczego samorządu. nadmieniam, że wątpliwości te mielismy juz przed spotkaniem, ale ten Pan ma juz 86 lat i publiczne kwestionowanie jego zyciorysu, w sytuacji, gdy tych informacji nie można było zweryfikować w innym źródle, uważaliśmy za niestosowne. Zreszta i redaktor radia bardzo ostrożnie zrelacjonował spotkanie. Natomiast pan Jacek Kutzner, jest niekwestionowanym autorytetem w zakresie znajomosci dziejów 303 DM.
31. Dodane przez uczestnik spotkania, w dniu - 08-02-2012 16:14 bylam na tym spotkaniu nie sadze zeby pan leszek gierak byl zamieszany w taki okropny przekret o jaki jest podejzewany dajcie spokuj temu staruszkowi on juz swoje w zyciu przeszedl moim zdaniemspotkanie bylo ciekawe ladnie zorganizowane nikomu nie zaszkodzilo ludzie dajcie spokoj to spotkanie juz bylo a jak sadze najwiecej maja ci dopowiedzenia ktorych tam nie bylo przeczytajcie wiadomosci z gminy wloszakowice dowiecie sie jak skromnie i ladnie opisano to spotkanie o lotniku a nie o pilocie jak skomentowano to na elce
32. Dodane przez Jacek Kutzner, w dniu - 08-02-2012 16:15 Szanowni Państwo! Poniekąd jako sprawce tego "zamieszania" pozwolę sobie napisać kilka słów. Jest rzeczą bezsporną, że Pan Gierak nie należał do personelu latającego, ani 303. Dywizjonu Myśliwskiego, ani też żadnego innego dywizjonu Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie. Jakie były intencje organizatorów spotkania i samego Pana Gieraka nie wiem i nie mnie to oceniać. Pragnąłbym jednak zwrócić Państwa uwagę na fakt, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Kilka lat temu pojawiła się w Polsce osoba, przyjmowana na salonach jako VIP i kombatant, twierdząca, iż jest pilotem i uczestnikiem Bitwy o Wielką Brytanię w 1940 roku. Po sprawdzeniu okazało się, że osoba ta była faktycznie w dywizjonie myśliwskim, ale pełniła w nim funkcję fryzjera nie pilota. Był też przypadek kiedy instruktor wychowania fizycznego w dywizjonie podawał się za lotnika, który walczył nad kanałem La Manche i strzelał do Messerschmittów. Takie przypadki mają miejsce nie tylko w Polsce i nie jest to jakaś szczególna cecha polskiej społeczności. Ze swej strony daleki jestem od ocen takich zachowań, nie mniej uważam, że informacje nie będące prawdę należy prostować. I im szybciej się to zrobi tym lepiej. Pozostaje z poważaniem Jacek Kutzner Jacek_Kutzner@interia.pl
reklama
33. Dodane przez Rawiczanin do Igor, w dniu - 08-02-2012 18:06 Jak nie było tzn.że nie wiesz co oznacza ZSRR Związek Sowieckich Republik Radzieckich co nie którzy mówią mylnie Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich nabili ludzi w butelkę co innego gdyby był mechanikiem lotnikiem co nie oznacza że opowieści po części lub całkowicie były prawdziwe po przez przekazanie z opowieści kolegów
34. Dodane przez do uczestników, w dniu - 08-02-2012 19:20 Historyk wyjaśnia,a część uczestników spotkania dalej nie może uwierzyć że że zostali oszukani.Życiorys tego "podlotnika" na pewno też ciekawy i nie musiał ubogacać kłamstwem.
35. Dodane przez Do komentarza nr 31, w dniu - 08-02-2012 21:21 Szanowna Pani. Pana Lecha Gieraka, to prowadzący spotkanie Robert Gromek przedstawił jako pilota 303 DM, wyraźnie padło stwierdzenie z usta Pana Gieraka, że o początku 1944 r. do końca tegoz roku szkolił sie na pilota, i na początku 1945 r. został przydzielony do 303 DM i wykonywał loty na zwalczanie bomb latających V1. Proszę zobaczyć na zapis dźwiękowy ze spotkania we Wschowie... Na zapowiedziach spotkania, zaproszeniach cytuję "Wójt Gminy Włoszakowice serdecznie zaprasza na spotkanie z pil. sierż. Lechem Gierakiem pilotem Dywizjonu 303 w latach II Wojny Światowej". Myslę,że nie warto tematu więcej rozstrząsać. Informacje podane przez Pana Jacka Kutznera są bardzo precyzjne. Ja byłem na spotkaniu... Na koniec spotkania przypomniałem sylwetkę wywodzącego się z Bukówca Górnego kpr. Czesława Gebaczki (1914-1942) z 300 Dywizjonu Bombowego, który zginął w trakcie lotu bojowego na bombardowanie Essen 25 XI 1942 r., kawalera Virtuti Militari V kl. i 4xKrzyża Walecznych. Po tymże spotkaniu jeden z uczestników przypomniał innego lotnika z Włoszakowic, ppor. Czesława Grycza (1920-1942) z 301 Dywizjonu Bombowego, który zginął w locie bojowym na bombardowanie Essen w nocy 26/27 III 1942 r. Samolot jego strącony został przez art. plot. w ok. Dusseldorfu. Może warto przypomnieć sylwetki tych lotników.
36. Dodane przez czarny, w dniu - 08-02-2012 21:27 Osobiscie nic nie mam do tego czy był pilotem czy mechanikiem. Dla mnie każdy żołnierz jest przykładem oddania dla sprawy wolnosci narodu polskiego i nie ważne jest czy walczył na wschodzie czy zachodzie. Historia II woj. Św jst dla nas i tak bardzo zawiła. Od dziecka wpajano mi, że piloci, komandosi, czołgiści sami te wojny wygrywali. Nic się nie mówiło o tych na tyłach, którzy naprawiali tym pilotom i innym sprzęt wojskowy. Po wielu akcjach samoloty wracały jak sito do bazy i ktoś musiał je naprawiac. Karabiny mausiały być sprawne bo od tego zależało powodzenie akcji i życie pilota. Szkoda, że tak mało sie wspomina o tych cudownych ludziach, którzy musieli nie raz improwizować na polu walki aby coś mogło działać. Dywizjon 303 i inne to nie tylko piloci to zespół wspaniałych ludzi, którym nalezy się szacunek. Ja osobiscie spytał bym tego weterana jakie mieli problemy w czasie wojny żołnierze osławionego dwywizjonu 303 Co sprawiało radość, jak wyglądało ich zycie i żonierska tułaczka.
37. Dodane przez Kornet, w dniu - 08-02-2012 21:39 Jakby nie było w zakresie Dywizjonu starszy pan popełnił jakby plagiAT! Co do psyche, to bez przesady, to wcale nie taki stetryczały dziadzio! Mam 85-letniego ojca - pełnosprawny, niezdziadziały i bez demencji. Do tego jest zdrowszy od nas samych. Popieram kom. 32 i 34. Rawiczanin 33 - nazwę "Sowieci" też pAN kUTzNER MUSIAŁBY TOBIE WYTŁUMAcZYĆ a jest to umiłowane słowo Prezesa PiS. Jednak obowiązywała nazwa Związek Socjalistycznych Republik, Polska była jednym z państw obozu krajów socjalistycznych , tak jak teraz jesteśmy w obozie państw kapitalistycznych czyli w Unii Europejskiej i pod jej dyrektywami , z jej kryzysem i bezrobociem. pan Gierak , jako AK-wiec wreszcie ma w Polsce upragniony Zachód i PRL-owską emeryturę plus kombatanctwo.Może właśnie sięgnąć jeszcze do tego Związku i sprawdzić co tam podał i kto poświadczał.Mimo wszystko [pozostaje niesmak!
38. Dodane przez tomasz do kom 32 Pana Kutznera, w dniu - 08-02-2012 23:44 Teraz pan Kutzner troche sie zagubił chyba cyt.Jest rzeczą bezsporną, że Pan Gierak nie należał do personelu latającego, ani 303.Wczesniej Pan napisał z całym szczunkiem że pracował jako uczen-rusznikarz a te słowa temu przeczą.Albo co jest białe albo czarne.Nierozumiem już naprwawde tego.
39. Dodane przez greg, w dniu - 08-02-2012 23:53 Może zamiast polemizować na forum, lepiej doszkolić się z historii o polskich dywizjonach w Anglii i to będzie pozytywnym owocem oddania pamięci Tym którzy wówczas walczyli w powietrzu i na ziemi.
40. Dodane przez Do komentarza 38, w dniu - 09-02-2012 07:36 Szanowny Panie! Napisałem w kom. nr 32, cytuję: "Pan Gierak nie należał do personelu latającego, ani 303. Dywizjonu Myśliwskiego, ani też żadnego innego dywizjonu Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie". Przywołując moje słowa twierdzi Pan w komentarzu 38, że napisałem, cytuję: "Pan Gierak nie należał do personelu latającego, ani 303.". W tym kontekście jest oczywiste, że albo czyta Pan tekst bez zrozumienia, albo - i to byłoby gorsze - dopuszcza się manipulacji moimi wypowiedziami cytując ich wyrywkowe fragmenty zmieniające sens całości. Prosiłbym Pana aby w przyszłości Pan tego nie robił. Z poważaniem Jacek Kutzner Jacek_Kutzner@interia.pl
41. Dodane przez Nabity w butelkę, w dniu - 09-02-2012 20:31 Co to za organizator co nie wiem z kim organizuje spotkanie?? Chyba że to miało być "tak na niby" jak więcej rzeczy w Gminie Włoszakowice. Brawo Panie Leszku!
42. Dodane przez Tomasz do pana Kutznera, w dniu - 10-02-2012 00:33 Teraz przeczytałem dokładnie i zwracam honor ,chociaż tam też w kom.32 popełnił pan mały błąd bo po 303 postawił pan kropke i całkiem zmieniło to sens i mój to myslenia.
reklama
43. Dodane przez Kutzner do Pana Tomasza :), w dniu - 10-02-2012 07:14 Panie Tomaszu! Wydaje mi się, że kropka po liczebniku porządkowym w żadnym razie w błąd nie powinna Pana wprowadzać Pozdrawiam
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane.
Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację.
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane.
Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
667 70 70 60
W sobotę we Włoszakowicach odbyło się spotkanie z Lechem Gierakiem, przedstawianym jako pilot legendarnego Dywizjonu 303. Jednak z informacji przedstawionych nam przez warszawskiego badacza dziejów dywizjonu Jacka Kutznera wynika, że Gierak nigdy pilotem nie był. -Jesteśmy zaskoczeni tą informacją – mówi organizator włoszakowickiego spotkania Leszek Jagodzik. 
