Dokąd trafia odzież ze zbiórek?

Była wolontariuszka Dolnośląskiej Fundacji Przyjaciele twierdzi, że w leszczyńskim biurze pomoc potrzebującym jest tylko przykrywką do nabijania własnej kieszeni. - Najlepsze ubrania z worków, które ludzie przekazują, trafiają do lumpeksów – opowiada. Prezes fundacji zaprzecza i zapewnia, że działa ona zgodnie z wszelkimi wymogami, na co ma dokumenty.

Agnieszka Skorupińska zgłosiła się do regionalnego biura Dolnośląskiej Fundacji Przyjaciele w Lesznie w czerwcu. - Podpisałam umowę wolontariatu, ale otrzymywałam pieniądze... Tak to działa. Roznosiłam ulotki zachęcające do przekazania odzieży, pościeli, zabawek. Ludzie wystawiali worki przed domami, a fundacja je zabierała - opisuje.

Dary trafiały do magazynu przy ul. Gronowskiej, tam były segregowane. Na ulotkach jest napisane, że odzież zostanie przekazana podopiecznym fundacji i osobom ubogim. Według byłej już wolontariuszki, najładniejsze rzeczy trafiały jednak do lumpeksów - w Lesznie i Wolsztynie, natomiast gorsze zabierane były tirami, a fundacja otrzymywała za nie pieniądze. - Dla mnie jest to oszukiwanie ludzi, którzy chcą komuś pomóc.

Szefowa biura regionalnego w Lesznie Katarzyna Jaśkowiak zaprzecza, by ubrania przekazywane były do sklepów z używaną odzieżą. Prezes Fundacji Radosław Bednarski dodaje, że prawo zabrania takich praktyk. Tłumaczy, że rzeczy trafiają do magazynu, gdzie są ważone i segregowane. -Niektóre od razu są przekazywane osobom potrzebującym, inne magazynowane. Te, które do niczego się nie nadają, przekazywane są do utylizacji, bo taki jest wymóg - wyjaśnia. - Są sporządzane protokoły przyjęcia, a także wydania oraz przekazania do utylizacji. Wszystko musi się zgadzać.

Zdaniem byłej wolontariuszki tylko niewielka część darów trafia do potrzebujących; z działalności korzysta przede wszystkim szefowa fundacji. - Zresztą nie robi z tego tajemnicy, a różne organizowane przez nią akcje, jak choćby zbiórki pieniędzy na ciepły posiłek dla uczniów, są na pokaz, tylko po to, żeby ludzie widzieli, że robi coś dobrego, że działa. Tak samo jest z przekazywaniem drobnych rzeczy Stowarzyszeniu Echo. Według informacji przekazanych przez fundację, następuję to kilka razy w miesiącu.

Szefowa Echa Hanna Hendrysiak potwierdza, że współpracuje z fundacją Jaśkowiak, ale nie jest to stała współpraca. - Ostatnio otrzymaliśmy wózek i konia na biegunach, w sumie w tym roku było może sześć takich sytuacji.

Agnieszka Skorupińska twierdzi, że zrezygnowała z pracy w fundacji, bo nie chciała przykładać ręki do takich nieuczciwych, według niej, praktyk. - To my zrezygnowaliśmy z pani Agnieszki, ponieważ nie wywiązywała się należycie ze swoich obowiązków - ripostuje Katarzyna Jaśkowiak i zapowiada, że w sądzie będzie bronić swojego dobrego imienia.

Komentarze (64)

1. Dodane przez leszczynianka, w dniu - 07-10-2014 09:37 I dlatego nigdy nie przekazuje rzeczy dla fundacji, wole je zawiez do noclegowni w Lesznie.Wierze P.Agnieszce, takie rzeczy nie tylko w Lesznie sie dzieja.

2. Dodane przez nie obdarowany, w dniu - 07-10-2014 09:53 Gro fundacji tak działa a zeby było ciekawiej to chamstwo w tych fundacjach.  Miodlą sie w nich zeby ludzie nie przychodzili i oby nic nie chcieli.  Fundacje na pokaz!  Ich strategia to brać, brać, dostawać...    Zawsze powtarzałem że zeby prowadzic fundację trzeba być bogatym a u nas jest odwrotnie.

3. Dodane przez Ilona, w dniu - 07-10-2014 10:08 Kilka lat temu wystawiłam worek na organizowaną zbiórkę z odzieżą po moich dzieciach. Po kilku miesiącach w Lumpeksie w mojej miejscowości znalazłam te ubrania. Jestem w 100% pewna, że to były moje ubrania, ponieważ córka w przedszkolu przecięła sobie nożyczkami rękaw bluzy i było to w mało widocznym miejscu ładnie przez mnie zaszyte. Ta sama bluza była w tym Lumpeksie i nawet za niezłą cenę. To jest przykre.

4. Dodane przez Karol, w dniu - 07-10-2014 10:24 W pełni zgadzam się z komentarzami 1 i 2.Do uczciwych organizacji, w pełni transparentnych, zaliczyłbym tylko PCK.

5. Dodane przez pomocnik, w dniu - 07-10-2014 11:10 Też pracowałam w tej pseudofundacji. Pani Katarzyna J. Jest wlascicielka lumpeksu na Westerplatte!! (...)Gratuluje ze w końcu ktoś się odważył to powiedzieć.

6. Dodane przez byłapracownica, w dniu - 07-10-2014 10:42 W 100% zgadzam się z P. Agnieszką. Też tam pracowałam i wiele wiem na temat tej Fundacji. Cieszę się, że w końcu znalazł się ktoś odważny, kto napisał całą prawdę o działalności właścicieli tej Fundacji. Brawo P. Agnieszko!!!

7. Dodane przez POl, w dniu - 07-10-2014 11:09 a własciciel lumpeksow zeby bylo smiesznie jezdzi sobie (....)

8. Dodane przez dhx, w dniu - 07-10-2014 11:08 Może ten pan prezes fundacji nawet nie wie, co robi z ubraniami pani katarzyna j.? No bo przecież skąd on wie, ile odzieży zebrali oni w jeden dzień? zbiorą 2 tony, a powiedzą, że 0,5 tony. I tak oto mają 1,5 tony ubrań do swojego lumpeksu.   Jak ja tam pracowałam to nawet pani katarzyna sobie wybierała co lepsze rzeczy dla siebie i swojego męża

9. Dodane przez Zawiedziona, w dniu - 07-10-2014 11:04 Popieram p. Agnieszkę, bo sama osobiście wystawiałam rzeczy do zbiórki, a potem widziałam je w lumpeksie!!!!

10. Dodane przez Zosia, w dniu - 07-10-2014 11:06 Byłam jakiś czas podopieczną stowarzyszenia Ech w lesznie więc moge cos niecoś powiedzieć.Gdy miałam rzeczy po moich dzieciach,które szkoda mi było spalić zawoziłam do echa.Każda torba byla najpierw skrupulatnie przebierana przez panie wolontariuszki i słowa tego typu:zobacz może ty w to wejdziesz o jaka ładna bluzeczka i wszystko szło na bok.Dla potrzebujących zostawało niewiele przykre ale niestety prawdziwe.

11. Dodane przez Czytelnik, w dniu - 07-10-2014 11:34 Tak też myślałem co robią z odzieżą więc nie wystawiam żadnych rzeczy.

12. Dodane przez Smutne, w dniu - 07-10-2014 12:02 Brawo P. Agnieszko wreszcie ktoś odważył się o tym powiedzieć. Wierze Pani Agnieszce gdyż sama wiem co ta fundacja wyprawia. Mam nadzieję, że każdy przeczyta ten artykuł.

13. Dodane przez tak, w dniu - 07-10-2014 12:11 A do tego jeszcze chodzą po szkołach i namawiają młodzież. Sami sie afiszują są leniwi wiec głupich szukają.  Znam ludzi którzy pomagają ale robią to z dobrego serca i nigdy przez fundacje.

14. Dodane przez buli, w dniu - 07-10-2014 12:16 ja tam wole rozdać po rodzinie....zawsze znajdzie się chętny

15. Dodane przez Do Karola., w dniu - 07-10-2014 12:31 Karol - na temat PCK to Twoja opinia czy reklama? Znalazłbym wiele innych fundacji, które działają uczciwie, ale nie miejsce i czas, by je wymieniać. Temat zbiórek odzieży sprawdzajcie. Swego czasu inna fundacja "zbierała odzież". Zadzwoniłem potwierdzić - nic o tym nie wiedzieli, nigdy nie prowadzili takich zbiórek i poprosili o szczegóły zbiórki by zgłosić temat odpowiednim służbom. A Fundacja Przyjaciele ze swoimi ulotkami i zbiórkami żywności w sklepach, bokiem mi już wychodzi.

16. Dodane przez CBS, w dniu - 07-10-2014 12:47 Odpowiednie organy scigania powinny zainteresowac sie ta pania !!!

17. Dodane przez czesia, w dniu - 07-10-2014 12:48 śmiechu warte, a pracownicy lumpeksów to jacyś milionerzy?, przynajmniej pracują za grosze na utzymanie urzędników którzy wiecznie ścigają ich podatkami, kontrolami i ZUSami

18. Dodane przez Darczyńca z Ogrodów, w dniu - 07-10-2014 13:14 odnośnie PCK, to nie ma co zachwalać. Zaprzestałam oddawania rzeczy na PCK i inne tego typu organizacje, kiedy okazało się, że moje ubrania starannie złożone w worku i pozostawione przed klatką schodową na Os. Ogrody walały się po całym osiedlu.W sobotę rano worki zostały przez ze mnie wystawione, wyjechałam z rodziną na weekend, po powrocie w niedzielę wieczorem okazało się, ze nasze ubrania w "latają" po parkingu. Jeżeli organizacja wywiesza ogłoszenie o zbiórce, to powinna zbierać wszystkie pakunki, a nie z wybranych miejsc! od tamtej chwili zaprzestałam pomocy...

19. Dodane przez Ale też mi bohaterstwo, w dniu - 07-10-2014 14:33 To skoro Pani Agnieszka, oraz Panie powyżej wiedziały o takim procederze, to dlaczego milczały? Taki problem udokumentować działalność owej Pani? Śmieszne.

20. Dodane przez eska, w dniu - 07-10-2014 14:48 Ja też wolę rozdać po rodzinie, albo wywieść na wieś. Tam przynajmniej się nie zmarnują. Koło domu ludzie wynoszą, zawsze się przydadzą.

21. Dodane przez Kasia, w dniu - 07-10-2014 14:49 Czy ktoś sprawdza ile w danej zbiórce zostało zebrane.No właśnie nikt ! Odajemy nasze rzeczy z myślą , że komuś się przydadzą , bo nam szkoda je wyrzucić , a tymczasem możemy zobaczyć koleżankę w naszej bluzce , którą zakupiła w lumpeksie Wiadomo , że lumpiki opierają się na odzieży używanej i gdzieś ją muszą nabyć , a zbiórki są pod różnymi nazwami Proponuję wejść na allegro bądź inny portal w którym można dostać odzież polską, niemiecką, angielską Tego typu zbiórki są dużym przepływem gotówki dla właścicieli takich zbiórek i organizacji. Osobiście proponuję zgłaszać do MOPS że mamy odzież na zbyciu bo tam jeszcze wiedzą komu można udzielić pomocy w postaci odzieży.

22. Dodane przez jana, w dniu - 07-10-2014 14:59 wierzcie mi ze wszystkie fundacje są nieuczciwe zlikwidować to i spokoj dorabiaja sie szefowie i ich rodziny

23. Dodane przez Kura, w dniu - 07-10-2014 16:42 Selekcja ludzi w tej "Fundacji" jest ogromna a fakt jest taki że ludzie Sami odchodzą !   Każdy teraz mlody czlowiek chce zarobic a z praca ciezko wiec widzi ogloszenie o roznoszeniu ulotek za 50zł dziennie to sie zgłasza a dopiero potem dowiaduje sie ze roznosi ulotki fundacyjne o zbiorce odziezy. Fakt jest taki ze oni wykonuja poprostu swoja prace po to by przezyc bo pieniadze jednak sa potrzebne.   A to ze znajdzie sie podopieczny to pomoga - bardzo podoba mi sie wywiad o tej Fundacji ktory kiedys udzielila młoda Dziewczyna Joanna Synoradzka - lecz podejrzewam że sama niewiedziala w co sie pakuje i z tego co mozna zaobserwowac u niej np na facebooku juz tam nie pracuje bo zatrudnila sie gdzies indziej .   Gratuluje Pani Joanno !

24. Dodane przez dorota, w dniu - 07-10-2014 17:02 wierze pani agnieszce zeby była sprawiedliwosc nie bez powodu kobieta powiedziała o tym na głos z palca tego nie wyssała

25. Dodane przez zniesmaczona, w dniu - 07-10-2014 17:56 Uszyłam kiedyś pościel dzieciom. Po kilku latach oddałam ją w czasie zbiórki. No i oczywiście znalazła się w lumpexie

26. Dodane przez paulina, w dniu - 07-10-2014 19:05 Osobiscie nie zgadzam sie z powyzszymi komentarzami jestem podopieczna stowarzyszenia echa od dawna. To dzieki pani hani i wonotariuszom tej organizacji dzieki im wsparciu zaangazowaniu jestem najszczesliwsza matka na swiecie do dzis otrzymuje pomoc w formie odziezy mebli pralki owocow. Ludzi wstydu nie macie ktos robi cos dobrego pomaga a wy co oststni do pomcy do oczerniania pierwsi.ECHO GORA TRZYMAJCIE TAK DALEJ. DZIEKUJE ZA WSZYSTKO

27. Dodane przez ktos, w dniu - 07-10-2014 19:11 Nie dość ze w tej fundacji odzież ze zbiórek trafia do lumpa tej pani to jeszcze okradają inne fundacje..poprostu porażka..w końcu ktoś napisał o dolnośląskiej fundacji przyjaciele

28. Dodane przez paulina, w dniu - 07-10-2014 19:45 Nie zgadzam sie z.powyzszymi komentarzami korzystam z echa od dawna to dzieki prezesowi p.hani i wonotariuszom tam pracujacym dzieki im zaangazowaniu dzis jestem szczesliwa pewna siebie matka. to tylko tam otrzymalam pomoc bezinteresowna.stowarzyszenie.echo umeblowalo mi caly dom ubralo moja rodzine do dzis otrzymuje wiele pomocy. ci ludzie pomagaja a krytykuja tylko ci co nie umieja ppmoc i nie doceniaja pomocy innych.echo byle tak dalej wytrwalosci dla pani hanki i woniaturiuszom z tej organizacji.dziekuje

29. Dodane przez ja, w dniu - 07-10-2014 19:56 pewnie cwaniaki się dorabiają ja wysyłam sms do tvn..a rzeczy daje potrzebującym...prokuratora trzeba....

30. Dodane przez Wolontariusz, w dniu - 07-10-2014 19:59 myślę że dobrze ubrana pani prezes to chluba organizacji.Pani Haniu robi pani kawał dobrej roboty i proszę się nie przejmować. Przyniosę specjalnie dla pani piękna odzież i będę dumna jak pani w niej będzie się pięknie reprezentować na zewnątrz. Tak dużo pani robi dla innych i zero wdzięczności.

31. Dodane przez ona, w dniu - 07-10-2014 19:59 Masakra z ta fundacja..nie dosyć ze ze zbiórek tej fundacji trafia do lumpa tej pani to jeszcze okradają inne fundacje. ..

32. Dodane przez aga, w dniu - 07-10-2014 20:08 nasz sasiad cala zime pali tym w piecu ha ha co dzien wieczorem przywozi dwa wozki ubran

33. Dodane przez poodpieczna, w dniu - 07-10-2014 20:23 Ja jestem innego zdania echo pomaga jak tylko moze mi pomogli i uwiezcie jestem ich czlonkiem dosc dlugo. Dzirki p hani prezesowi i wonoteriuszkom paniom tam pracujacym jestem pewna soebie szczesliwa matka echo pomoglo mi umeblowac mieszkanie od podstaw tam otrzymalam pomoc bezinteresowna wiec krytykuja ludzie ktorzy sami nie pomagaja a czyjas pomoca gardza i sie z niej smieja dziekuje echo za pomoc wytrwalosci zycze dla pan.

34. Dodane przez wolontariuszka, w dniu - 07-10-2014 20:42 Pani Marlenko może pani nie pisać komentarzy tylko ujawnić sie normalnie ! To właśnie pani Fundacja okrada nasza ! A co do zamieszczonego artykułu Agnieszki brawo, ze nie mowisz grosza prawdy a kiedy byłaś wolantariuszka i Ci wszystko pasowało nie umialas byc taka powiedzieć tej całej swojej wymysolnej w swojej,,pustej'' glowie prawy ! Ale są ludzie i ludziska ! Przyjdzie jeszcze kiedyś dzień , ze będą ludzie sie smiac na ulicy, ze ktoś może byc aż tak zaklamany i niepowazny !

35. Dodane przez grzegorz, w dniu - 07-10-2014 21:20 To prawda ze rzeczy ze zbiorki idą do lumpeksow a najwięcej wkurza mnie to naklejanie ulotek na drzwi i futryny nie idzie tego swinstwa potem domyc po kleju .hb

36. Dodane przez Monia, w dniu - 07-10-2014 22:09 Tak się zastanawiam, dlaczego teraz się sprawa tak nagłośniła, przecież ta Pani póki brała " rzekomą " kasę była bardzo zadowolona , więc o co chodzi, moze jednak nie sama się zwolniła tylko ja zwolniono ....

37. Dodane przez July, w dniu - 07-10-2014 22:12 Sluchajcie prawda jest ze ta pani narobila sibie wrogow przez swoj brak szacunku do drugiegi czlowieka....kazdy kto u niej pracowal wie jak jest..sama pracowalam tydzien i nigdy wiecej..

38. Dodane przez aga, w dniu - 07-10-2014 22:13 Brawo Pani Agnieszko ...brawo za odwage w ujawnieniu tego co sie dzieje wokol nas

39. Dodane przez anonimowa, w dniu - 07-10-2014 22:22 Siedząc przed komputerem czujecie się wszyscy bezkarni. Mało tego, wiele osób wypowiada się na tematy, na które nie ma bladego pojęcia. Owszem, zgodzę się, że wiele organizacji czerpie prywatne zyski ze swojej działalności, równiez na terenie Leszna. Natomiast na temat Echa nie można powiedzieć złego słowa.Po pierwsze osoby, które "pracują" tam jako wolontariusze...to też osoby potrzebujące i z tego powodu korzystają z możliwości, które daje działalność tej organizacji. Po drugie i najważniejsze prezes Echa- p. Hania, od momentu rozpoczęcia działalności NIE POBIERA WYNAGRODZENIA pracując na rzecz potrzebujących. Sama żyje z najniższej emerytury i nigdy nie czerpała korzyści z działalności organizacji. To SPOŁECZNIK, który poświęca się dla innych CZĘSTO SWOIM KOSZTEM.  Tak więc drodzy Państwo... więcej szacunku i pokory, a złośliwości zostawcie w swoim domowym ognisku.

40. Dodane przez abc, w dniu - 07-10-2014 23:04 akurat ja to tylko wierze PCK, może jeszcze caritasowi. wszystko inne nastawione na zarabianie kasy

41. Dodane przez beti, w dniu - 07-10-2014 23:17 Ubrania w lumpexie na Westerplatte są często polskich producentów.Teraz już wiem,dlaczego.Już nic tam nie kupię.

42. Dodane przez spichlerz, w dniu - 08-10-2014 00:02 dobrze ze jest spichlerz dobroci w lesznie tam to chociaż idzie wszystko dla biednych w naszym mieście a nie klepiemy kasę firmom zewn.

43. Dodane przez ona, w dniu - 08-10-2014 06:54 Znam paru wolontariuszy z tej fundacji..i opowiadali jak ta fundacja protestuje..gdy jakaś inna fundacja ulotkuje leszno to przyjaciele ją okradają..to nie jest normalne..

44. Dodane przez ira, w dniu - 08-10-2014 07:00 prezydent nie powinnien dać zgody na otwieranie nowych fundacji bo tam tylko konbinacje są nietylko z lumpexami ale wszystkimi innymi gdzie sa darczyńcy sponsorzy jesli chcecie dac to konkretnie dotrzec do rodziny do potrzebujacych zlikwidowac te wszystkie placówki ktore ;pomagają;?

45. Dodane przez onaaa, w dniu - 08-10-2014 07:01 Każdy kto tam pracował to był okropnie traktowany..brak szacunku do swoich wolontariuszy..

46. Dodane przez xxx, w dniu - 08-10-2014 07:59 tez wydaje mi sie ze odziez trafia do lumpeksow.. cos za czesto sa te zbiorki.. kto robiłby to bezinteresownie? czy sa jakies punkty gdzie wiadomo ze rzeczy trafia do potrzebujacych?

47. Dodane przez M.J., w dniu - 08-10-2014 08:51 Myślę, że nie powinniśmy generalizować i przyszywać łatki wszystkim Fundacjom. Zlikwidować Fundacje? OK, tylko ciekawe co powiedzieć podopiecznym, że nie dostaną pomocy?? Dobrze, że jest jeszcze OPS, ale gdy potrzebujący korzysta z tej formy pomocy to co się dzieje?? Często nie pozostawia się na nim suchej nitki, a że pewnie niesłusznie otrzymuje pomoc itp. Poza tym czysta logika!! Jeden podopieczny potrzebuje ubrań na zimę, a drugi sfinansowania leków czy np. opłacenia rehabilitacji więc czy tym drugim ktoś ma dać odzież?? Logiczne, że nie.... więc zakładam, że część odzieży zostaje odsprzedana gdzieś dalej, żeby mieć pieniądze na pomoc podopiecznym w innej formie niż odzież. Może się mylę, ale takie jest moje zdanie. Poza tym odsyłam do literatury w postaci Ustaw, bo z tego co wiem Fundacje podlegają szczególnym kontrolom i mogą czerpać zyski, w końcu z czegoś muszą pomagać. Jednak fakt jest taki, że wygenerowane zyski mogą trafić tylko i wyłącznie na cele statutowe, a jeśli trafiają do kieszeni osób prywatnych to pozostawiam to tylko i wyłącznie sumieniu Prezesów... OK sama znalazłam swoje ciuchy w sklepie z odzieżą używaną, ale widocznie Fundacja zbierająca miała akurat za cel pozyskanie środków na udzielenie pomocy w formie finansowej. Może nie mam racji, ale to tylko i wyłącznie moja opinia... M.J.

48. Dodane przez podopiczna, w dniu - 08-10-2014 09:30 do komentarza 39 proszę nie prowadzić kampanii wyborczej w komentarzach, Echo to jedna wielka klika

49. Dodane przez ewka, w dniu - 08-10-2014 09:34 To jest prawda ze zeczy trafiaja do lumeksu nie raz widzialam moje zeczy wlasnie w lupeksie to jest straszne i jak tu pozniej pomagac

50. Dodane przez oj, w dniu - 08-10-2014 12:20 Jeśli fundację prowadzi dobrze sytuowana osoba, nie czerpiąca korzyści materialnej ani finansowej z fundacji to nie będzie problemu a jeżeli chce się dorobić i się zatrudnia to l i p a a nie fundacja. Konsumuje za dużo środków i nie oszczędza a raczej dobrze sobie żyje. To już nie to.

51. Dodane przez mikolaj, w dniu - 08-10-2014 12:42 A ja jestem za fudacjia ta i innymi wiadomo ze takiej ilosci nie wydadza na ubogich...z tego co mi wiadomo odsprzedaja odziez poniewaz musza wspierac tez ubogich finasowo a z kad maja miec pieniadze...mim zdaniem ten kto napisal ten artykol powinien sie wstydzic i poniesc kasekwecjie

52. Dodane przez justyna, w dniu - 08-10-2014 12:54 ja tez potrzebuje odziezy dla dzieciaków i do kogo mam sie zwrócic moze mi ktos to powiedziec

53. Dodane przez "ZA", w dniu - 08-10-2014 13:34 Chyba część komentujących nie rozumie jednego, że to że oddadzą odzież, która trafiła gdzieś do sklepu nie oznacza, że nie pomagają, a wręcz przeciwnie. Pomogli uzyskać z odzieży środki finansowe dla fundacji. Ja pozbywam się czegoś co mi niepotrzebne, a ktoś dostaje za to pieniążki - i bardzo dobrze, bo może akurat nie jestem w stanie przekazać gotówki. Przekazywanie odzieży (której w końcu nie noszę) jest dla mnie dużo łatwiejsze niż przekazanie pieniędzy. Z tego co wiem to podobnie działają fundacje za granicą - weźmy na przykład Anglię, gdzie odzież ze zbiórek trafia do sklepów typu charity, a "nadstany" odsprzedawane są dalej, a sklepy oczywiście tylko działają pod patronatem Fundacji. Też spotkałam swoją odzież w sklepie, ale tylko uśmiechnęłam się pod nosem, bo lepiej, że trafiła do sklepu i komuś to jednak pomogło aniżeli miałaby trafić do firm tekstylnych np. na jakieś czyściwo. Ja tam jestem ZA, w końcu Fundacja musi mieć pieniądze na pomaganie, zawsze można zadzwonić do Fundacji i dowiedzieć się jak wygląda sprawa Należy tylko rozróżnić działalność Fundacji od podszywania się pod nie przez osoby prywatne i nieuczciwe działanie. Poza tym zgadzam się w zupełności z komentarzem 47 i 50

54. Dodane przez Asia, w dniu - 08-10-2014 14:33 Pani Kasiu niech walczy pani o dobre imie swoje i fundacji takie pijawki jak ta dobra kobieta ktora tyle czasu pracowala niby nie zgodnie z prawem u pani powinna zabulic takie odszkodowanie ze nastepnym razem by sie zastanowila. By jej jezyk usechl!!!Wiem ze pomagacie bo sama otrzymalam nie jednokrotnie od pani pomoc szkoda ze nie powiedziala publicznie ile sprzetu otrzymali od fundacji niepelnosprawni ile ludzi moze normalnie funkcjonowac dzieki takim ludzia jak pani kasia powodzenia w procesie!!!

55. Dodane przez do kom 52, w dniu - 08-10-2014 14:42 do kom. 52 proszę się zwrócić do jakiejkolwiek Fundacji, której cele statutowe odpowiadają Pani potrzebom. Oczywiście należy zwrócić się z wnioskiem o udzielenie pomocy rzeczowej - często Wniosek otrzyma Pani w siedzibie Fundacji lub pobierze ze strony internetowej Fundacji Może się Pani zwrócić do jakiejkolwiek lokalnej czy pozalokalnej Fundacji, zawsze można się skontaktować z wybraną organizacją i zapytać czy Pani prośba mieści się w celach statutowych Fundacji i jak otrzymać wsparcie

56. Dodane przez zibi, w dniu - 08-10-2014 19:41 Przestancie kazdy kto u tej Pani pracowal ..a mialem pryzjemnisc kilka dni bo zostalem bez praacy to lepsze to niz nic...klamstwo za klamstem nawet wypkaty nie distalem za wszytskie godziny bo zawsze byla wymowka ze cos nie tak.sskoda sie wypowiadac na en temat.smiessni sa ci ci sie daja na to nabrac tej pani.gratuluje pani agnieszko odwagi i powiedzenia wprost jak to faktycznie u tej pani wyglada.

57. Dodane przez aqwer, w dniu - 08-10-2014 20:50 Widzę, że coraz więcej pozytywnych komentarzy o działaniach fundacji. Rzeczy w lumpeksach - fajnie, przecież pieniędzy potrzebowali :-) Klasyczny marketing szeptany - przynajmniej tak to wygląda. Podobno fundacja nie przekazywała odzieży sklepom, więc chyba nie tędy droga :-)Jeśli przekazywałaby sklepom to chyba na podstawie dokumentacji, byłaby również dokumentacja potwierdzająca jakiej wysokości środki fundacja uzyskała, prawda?

58. Dodane przez Kamyk, w dniu - 08-10-2014 22:36 Dziwne sa koleje losu ,znam osobiście wolontariuszy którzy pracowali bądź pracują nadal w tej fundacji.Wszyscy jednym głosem twierdza ze pani Katarzyna jest wymagającą szefowa ale zarazem bardzo dobrą i zawsze chętną do pomocy.Padło tutaj wiele zarzutów pod adresem fundacji i jej kierowniczki . Z Pani Agnieszki zrobiono bohaterkę ale czy słusznie?Jezeli ktoś ją zna to wi co mam na myśli.

59. Dodane przez ZAL MI JEJ, w dniu - 09-10-2014 11:29 Pewnie ta pani jest uczciwa katoliczka co sie codziennie modli do mamony.

60. Dodane przez anonimowa, w dniu - 09-10-2014 22:02 do kom 48, podpisuję się Pani jako podopieczna, czyli nie miała Pani problemu, żeby korzystać z pomocy Echa, a teraz wylewa na nie pomyje? Żałosne...

61. Dodane przez Polak Mały, w dniu - 11-10-2014 09:39 Tylko "CARITAS" jedyna uczciwa fundacja !!!!!!!

62. Dodane przez Zbulwersowana, w dniu - 11-10-2014 18:42 A ja wierzę tej pani wolontariuszce bo ku mojemu zdziwieniu w lumpeksie w Lesznie zauważyłam spodnie chłopięce które wcześniej przekazałam na zbiórkę odzieży razem z innymi rzeczami. Spodnie były nietypowe i własnoręcznie je obcinałam i podwijałam i te moje szycie ręczne od razu poznałam. Także śmię przypuszczać że ta historia napewno miała miejsce

63. Dodane przez BAJ, w dniu - 11-10-2014 19:55 A U NAS W POMIESZCZENIACH MOPS JEST MIEJSCE W KTÓRYM SKŁADA SIĘ ZBĘDNE RZECZY I POTRZEBUJĄCY PRZYCHODZĄ I WYBIERAJĄ SOBIE... MIESZKAŃCY CHĘTNIE W TEN SPOSÓB PRZEKAZUJĄ ODZIEŻ, ZABAWKI ITP. POTRZEBUJĄCYM.

64. Dodane przez xyz, w dniu - 06-03-2019 14:37 Wielu moich znajomych w Lesznie wystawiało worki przed blokami dla różnych fundacji. I wiem ,że wielu swoje rzeczy odnajdywało po jakimś czasie w lumpeksie.   A nie jest to tak, że wiele fundacji sprzedaje zebrane rzeczy a pieniądze przeznacza na inne fundacyjne cele.Przecież fundacje same nie zbierają tych worków spod bloków. Jest firma, która robi to w ich imieniu i później się z nimi rozlicza?

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.