Rada Powiatu Gostyńskiego zdecydowałaUchwała w sprawie reparacji wykreślona z obrad |
29.09.2023. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wniosek o przyjęcie stanowiska przez radę powiatu w sprawie: reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat jakie poniosła Polska z powodu napaści Niemiec oraz późniejszej okupacji na terenie powiatu gostyńskiego złożył klub radnych PiS. Ale projekt nie trafił pod obrady. Szymon Jakubowski, w imieniu klubu SKW-PSL złożył wniosek o wykreślenie go z porządku obrad. Jak uzasadniał, zgodnie z prawem i powszechnie przyjętymi standardami polityka międzynarodowa leży w gestii władz centralnych, to prezydent oraz rząd przy pomocy ministra spraw zagranicznych odpowiada za stosunki z innymi państwami. - Przyjmowanie stanowiska na poziomie powiatu może mieć jedynie działanie intencyjne, które przynosi więcej szkody niż pożytku, nie będzie miało ono żadnego wpływu na kształt polityki międzynarodowej i służy jedynie wywołaniu tematu - uzasadniał Szymon Jakubowski. - Rada powiatu gostyńskiego powinna zajmować się sprawami, na które ma wpływ i które realnie poprawią jakość życia mieszkańców. Zawsze w tej kadencji dyskutujemy merytorycznie na tematy ważne dla powiatu, nigdy nie zajmujemy się polityką międzynarodową, bo dzisiaj równie dobrze moglibyśmy się rozmawiać o zbożu z Ukrainy, wizach z Afryki lub sprowadzonym węglu z Rosji, nie chciałbym żebyśmy w tym duchu, w tej kadencji rozmawiali na sesji - zaznaczył wnioskując o wykreślenie z punktu obrad. Z taką argumentacją nie zgodziła się radna Mirosława Bigaj z klubu radnych PiS, która wraz z radnym Piotrem Kogutem wnioskowała o podjęcie uchwały. Jej zdaniem takie stanowisko ma znaczenie historyczne, bo problem odszkodowań za drugą wojnę światową dotyczy wielu rodzin, które zostały poszkodowane, w tym mieszkańców powiatu gostyńskiego i wszystkich Polaków. - Uważam, że mamy prawo w ich imieniu zabrać głos w tej kwestii, a ten wniosek pozbawia nas możliwości wyrażenia opinii, którą podziela spora część mieszkańców naszego powiatu - przekonywała radna i apelowała, aby radni jeszcze się zastanowili. - Wiadomo, że macie państwo większość i możecie zamieść sprawę pod dywan, ale myślę że jesteśmy obywatelami tego kraju i jako rada reprezentujemy wyborców. Sprawa dotyczy każdego z nas. Tu nie chodzi o to, czy załatwimy tę sprawę, prawdopodobnie jej nie załatwimy, ale o pewnych rzeczach trzeba mówić. Jeśli pewnych rzeczy nie będziemy omawiać, to ktoś inny przez zaniechanie może swoją interpretację wypromować - podkreślała radna Bigaj. Zdziwiony, a nawet zszokowany jak to nazwał taką "rozgrywką" był radny Piotr Kogut. - Spodziewałem się, że tej uchwały nie podejmiemy, ale przynajmniej przejdziemy do dyskusji - stwierdził. Zwracał uwagę, że w inne samorządy zabierają stanowisko w sprawie reparacji. Według radnego Sebastiana Czwojdy, taka retoryka służy jakimś celom kampanii wyborczej i jest mechanizmem upolityczniania samorządów. Pytał o podstawy prawnej do podjęcia tej uchwały. Podkreślał, że kwestie reparacji to sprawa między rządami i polityka międzynarodowa państwa. Podczas dyskusji między radnymi pojawiły się sugestie dotyczące sympatii i antypatii politycznych, czemu sprzeciwił się starosta Robert Marcinkowski: - Nie dzielmy się szukajmy tego co łączy, a nie dzieli - przekonywał. Radna Izabela Dereszewicz z Forum Demokratycznego dodała, że zamiast o reparacjach wolałaby dyskutować na co przeznaczyć pieniądze unijne, które się Polsce należą. Ostatecznie wniosek o wykreślenie projektu uchwały z porządku obrad został przyjęty przy 12 głosach "za", przy 2 głosach sprzeciwu, 3 radnych wstrzymało się od głosu, 2 było nieobecnych.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama