30 lat Biegu OlimpijskiegoPonad 1000 zawodników dotarło do mety |
21.09.2024. Radio Elka, Piotr Pewiński | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Organizowany przez Szkolny Klub Sportowy Jantar Racot Bieg Olimpijski im. Ireny Szewińskiej tradycyjnie cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Spora w tym zasługa na pewno dobrej organizacji, nagród i zaangażowania szkół, ale także pięknej pogody, która zachęcała, by spędzić sobotnie przed i popołudnie aktywnie, na świeżym powietrzu. Warto podkreślić, że bieg miał odbyć się tydzień wcześniej, jednak nie pozwoliły na to warunki pogodowe. Zawody otworzył senator Wojciech Ziemniak. Przedstawił gości i przypomniał, że tegoroczny Bieg Olimpijski jest biegiem jubileuszowym. Pierwszy zorganizowano 1994 roku. - Wtedy to było stulecie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i postanowiliśmy uczcić to stulecie. Pierwszy bieg odbył się spod pałacu w Racocie. Przyjechało tysiąc osiemset osób. Racot był zapchany, bo biegliśmy ulicami Racotu. Przenieśliśmy więc bieg na stadion hippiczny. To kontynuujemy do dnia dzisiejszego. Cieszy, że przyjechało tyle osób, przede wszystkim młodzieży, że spędzają czas na świeżym powietrzu, że oderwali się od telefonów. O to nam chodzi - podkreśla. Wśród gości specjalnych znalazła się multimedalistka Igrzysk Olimpijskich w kajakarstwie, Aneta Konieczna. Zdobywała medale na trzech kolejnych igrzyskach - w 2000 roku w Sydney i w 2004 roku w Atenach zdobywała medale brązowe, a w Pekinie w 2008 roku wywalczyłą medal srebrny. Trzykrotnie ocierała się też o medal zajmując 4. miejsce. To właśnie ona zapaliła symboliczny, olimpijski znicz na hipodromie w Racocie. Obecny był też Ireneusz Golda, olimpijczyk z igrzysk w Moskwie w 1980 roku, gdzie zajął w finale rzutu młotem 8. miejsce. W końcu wystartował bieg. Na mecie zameldowało się 1057 zarejestrowanych uczestników, głównie dzieci i młodzieży szkolnej, ale nie zabrakło też starszych uczestników. Dystans można było przebiec, przemaszerować, przespacerować. Nie brakowało uczestników z dziećmi w wózkach, osób niepełnosprawnych, a nawet psów. Choć nie chodziło tu o rywalizację, to jednak warto odnotować, że jako pierwszy linię mety przekroczył Ignacy Pudliszewski. Wśród osób, które ukończyły bieg rozlosowano tradycyjnie nagrody, w tym rowery. Podczas imprezy można też było nabyć losy, z których dochód przeznaczony zostanie na szczytny cel. Nikogo nie zdziwiła informacja, że będzie to pomoc powodzianom.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama