Prezes KZGRL w Radiu ElkaKarpiński: dawajmy odzieży "drugie życie" |
25.02.2025. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Witam państwa serdecznie, witam mojego gościa, pan Eugeniusz Karpiński, przewodniczący Zarządu Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego. Dzień dobry panie prezesie. Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Zaprosiłem pana, panie przewodniczący, ponieważ niedawno o nowym rozwiązaniu dotyczącym tekstyliów, które mogą być odstawione razem z gabarytem. Ten news bije rekordy popularności. Jak to było dotąd rozwiązywane, zanim weszła ta osobna frakcja? Ludzie to po prostu wyrzucali do zmieszanych? Do tej pory w większości gmin ponad 90 procent i związków na terenie Polski tekstylia i odzież można było wrzucać do odpadów zmieszanych. Ale na terenie Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego już od ponad czterech lat ten obowiązek ciążył na mieszkańcach w postaci odrębnego zbierania odzieży i tekstyliów. W każdym punkcie selektywnego zbierania odpadów komunalnych były pojemniki, które mieszkańcy mogli wykorzystać przekazując odpady. I te pojemniki się wypełniały? Wypełniały się, ale nie było to jakieś nagminne, ale odzież tam i tekstylia lądowały. Część mieszkańców wiedziała. Czyli większość mieszkańców co robiła z tekstyliami? Nie wiem, czy gromadziła, czy przemycała do odpadów zmieszanych. Mieliście sytuację, że w zmieszanych stwierdzaliście tekstylia i naklejaliście kartkę, że są źle posegregowane i konsekwencje były wyciągane? Tak, mieliśmy jeden przypadek, gdzie w kontenerze na odpady zmieszane, dotyczy to jednej leszczyńskiej spółdzielni, znalazły się duże ilości tekstyliów, właściwie odzieży, no i przez to wdrożyliśmy postępowanie administracyjne, które może się zakończyć podwyższoną opłatą dla mieszkańców tego bloku. A teraz właśnie jest tak, że przywozimy na PSZOK i od marca, kiedy ruszają zbiórki tzw. gabarytów, będzie można worki z tymi tekstyliami do gabarytów dołożyć. Tak. Na początku w styczniu jeszcze zakładaliśmy, że możliwość oddania tekstyliów i odzieży przez punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych jest wystarczająca. Ale w momencie, kiedy podchwyciły temat media, szczególnie media ogólnopolskie, to problem z dziurawą skarpetką i odwiedzeniem jej do PSZOKu stał się jednym z narodowych problemów. I przy okazji jak dowiedzieliśmy się jaka jest skala wytwarzania odpadów z odzieży i tekstyliów. Przypomnę, że wytwarzamy mniej więcej 11 kilogramów na każdego mieszkańca związku rocznie. Pomnożymy to przez ponad 230 tysięcy mieszkańców naszego związku, to daje prawie 2600 ton rocznie. Pan się śmieje z tej skarpetki, ale to jest rzeczywiście problem. Ja mówię o sobie: kiedy był czas przeglądu odzieży i okazywało się, że jest cała masa rzeczy, których nie nosimy, to się to albo odwoziło do Caritasu, albo do tych pojemników tzw. Pecekowskich. Ale się do śmieci tego nie wyrzucało, a teraz trzeba. Przedtem też, no, ostatecznie, jeżeli to był taki odpad, który się nie nadawał już do ponownego użycia, wyrzucaliśmy to. No, ale przecież nikt nikomu nie każe jechać z jedną skarpetką... Jasne, ale częściej się pojawia problem z tą jedną skarpetką, bo to jest tak, że widzę, że mi się podarła skarpetka. No i co mam z nią teraz zrobić? Wyrzucić do kubła na śmieci. A wy mówicie, że nie wolno. Ale my stosujemy przepisy. My ich nie tworzymy. Ministerstwo Środowiska mówi, że nie wolno. Tak naprawdę to parlament, czyli nasz ustawodawca założył, że najpóźniej od 1 stycznia 2025 roku odpady z tekstyliów i odzieży muszą być gromadzone oddzielnie. Cenię troskę parlamentarzystów o moją poddartą skarpetkę, ale na logikę, panie prezesie: mam jedną podartą skarpetkę, to ją wyrzucę do kubła i nie powinno być z tym problemu. Ale to bardzo zanieczyszcza, utrudnia recykling, a właśnie chodzi o to, żeby to, co nam jest już niepotrzebne, stało się odpadem, żeby można było wprowadzić do ponownego obiegu. Czyli albo poprzez drugie życie tego samego produktu, albo wytworzyć coś innego. Tak jak z plastikowych butelek możemy wytworzyć polar, możemy belki konstrukcyjne wytworzyć, tutaj podobna sytuacja. Ale wracając do tej przysłowiowej skarpetki. Nikt nam nie każe jechać z jedną skarpetką. To nie jest odpad uciążliwy, który nam się zepsuje, spleśnieje. A każdy ma kilka litrów jakiegoś worka i tam może załadować te odzież, te tekstylia. W samym Lesznie jest 50 tys. odwiedzin PSZOKów rocznie, więc albo osobiście, albo przy pomocy sąsiada, znajomych, jak nam się uzbiera jakaś ilość, zawieźmy to do punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Ale przez właśnie tą kampanię informacyjną, przez uświadomienie tego problemu, zaczęliśmy rozmawiać z przedsiębiorcami, którzy odbierają odpady m.in. wielkogabarytowe, i bez zwiększenia kosztów - tutaj nie ukrywam, że udało się przekonać przedsiębiorców, zrozumieli wagę problemu i przy okazji zbiórek odpadów wielkogabarytowych można będzie oddać tekstylia i odzież, ale pod pewnymi warunkami. Przeźroczysty worek musi być. Nie wolno w czarnym. Nie wolno w czarnym. Pracownicy, którzy będą odbierać te odpady muszą wiedzieć bez rozwiązywania tych worków, co się w nich znajduje. I tutaj nie tylko przezroczysty worek, ale również osobno zbieramy odzież, osobno zbieramy tekstylia i osobno obuwie. Mam nadzieję, że bałaganu nie będzie, bo jak wiemy, kiedy gabaryt się oddaje, to bardzo często pojawiają się takie ekipy nieformalne, zagospodarowujących odpady, zwłaszcza te elektroniczne, elektryczne, również meble, więc że nikt nie będzie w tych workach grzebał i nie będzie z nich wywlekał niczego. Miejmy taką nadzieję. My zawsze przed tą akcją wielkogabarytów uczulamy straż miejską czy policję, żeby zwrócili uwagę, przyjechali się patrolem, czy nie ma jakichś takich poszukiwaczy, alternatywnych zbieraczy, którzy zbierają to co jest opłacalne. Jeżeli od czterech lat macie tą osobną frakcję, czy wy wiecie co się dzieje z tym odpadem? Są jakby trzy kierunki: jeżeli to są dobre odpady i tutaj w tym kierunku chcielibyśmy iść - To co dla mnie jest odpadem, niekoniecznie może być odpadem dla kogoś innego. Klasycznie wyrosłem z marynarki, z kurtki, to ją odstawiam. I to jest dobra kurtka. Jeżeli ona nie jest zużyta, może komuś się przydać. Może się przydać komuś, kto ma mniejsze dochody, a potrzebuje takiej odzieży. Ale wy się tym zajmujecie? To znaczy MZO w przypadku Leszna? My się nie zajmujemy, ale będziemy się starać i jesteśmy w kontakcie z różnymi fundacjami, z różnymi organizacjami pozarządowymi, żeby wstawiali swoje pojemniki, robili takie zbiórki też drzwi do drzwi, gdzie ktoś może wystawić, ale wtedy odzież nie jako odpad, tylko odzież, która jest niepotrzebna, czy pościel, która może komuś innym służyć. Pytam o sytuację, że odbiera to MZO i to jedzie do Trzebani. Tam to będzie segregowane? Będą tam jeszcze próby rozdzielenia tych odpadów na te, które przestają mieć funkcję odpadu i te, które pójdą albo do recyklingu, a w najgorszym wypadku do spalenia jako paliwo alternatywne. Albo na wysypisko. Na wysypisko nie, bo to ma zbyt dużą wartość energetyczną. A propos wysypiska, słyszał pan o tej historii z dodatkowymi ilościami odpadów, które trafiają do Trzebani? Tak, oczywiście, medialne sprawa znana, a oprócz tego my ściśle współpracujemy z Miejskim Zakładem Oczyszczania, więc wszystkie tematy dotyczące gospodarowania odpadami, tym co się dzieje w Trzebani jest dla nas interesujące. Interesujące, ale okazuje się, że nie macie nic do gadania w tej sprawie. Przypomnę, że była interpelacja byłego prezydenta Borowiaka, który zapytał, co na to związek, a odpowiedź była taka, że związkowi nic do tego. Z punktu widzenia prawa rzeczywiście tak jest, ponieważ Komunalny Związek Gminy Regionu Leszczyńskiego i Miejski Zakład Oczyszczania, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to są całkowicie odrębne osoby prawne. Mimo, że mają tych samych właścicieli? Też nie do końca, bo rzeczywiście Miejski Zakład Oczyszczania jest własnością 20 samorządów i 19 z nich jest uczestnikami KZGRL. Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego działa jak samorząd, natomiast Miejski Zakład Oczyszczania działa jak spółka, jako przedmiot prawa handlowego. Jak jesteście tak bardzo osobno, to zapytam pana o opinię. Czy to dobry pomysł, że trzeba tę nieckę szybciej zapełniać, bo, jak napisał pan prezes MZO, na prawie 100 lat właściwie mielibyśmy spokój z miejscem składowania odpadów. Niecka była budowana na potrzeby Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego, na potrzeby odpadów, które powstały w naszych 19 gminach czy 20 udziałowcach spółki. Ale tak jak powiedziałem, co prawda zapraszamy się wzajemnie: na nasze zgromadzenia przychodzi zarząd Miejskiego Zakładu Oczyszczania, a my jesteśmy zapraszani na zgromadzenia wspólników Miejskiego Zakładu Oczyszczania, ale pewnej wiedzy już co do takich szczegółów nie mamy. Byłoby to zbyt daleko idąca ingerencja w odrębność. Moje zdanie jest takie, że jeżeli rzeczywiście składowisko miałoby starczyć na 70 czy 90 lat, a ustawodawstwo idzie w tym kierunku, że za kilkanaście lat mamy mieć odpady w obiegu zamkniętym, no to jest bez sensu, żeby to składowisko starczało na 100 lat, ponieważ jest przewymiarowane. Tu jeszcze jest inny problem, ponieważ na dzień dzisiejszy niecka jest otwarta. Ona ma chyba blisko 6 tysięcy metrów kwadratowych. ale od spodu jest uszczelniona, ponieważ takie są zasady, to co przesiąka ewentualnie z tych odpadów nie może dostawać się do środowiska, nie może zatruwać wód podziemnych, więc jest tam warstwa drenażowa. I teraz jeżeli pomnożymy 6 tys. m2 razy 600 litrów, bo tyle mniej więcej jest opadów, no to wychodzą nam ogromne ilości odcieków, które gdzieś tam się gromadzą. No i z tego co wiem, to spółka musi mniej więcej 2,5-3 miliony rocznie zapłacić za przyjęcie tych odcieków, które powstały ze składowiska. Więc wypełnienie ich szybciej, później przykrycie znowu warstwą izolacyjną, jakby całkowicie rozbroi tą machinę, która generuje takie agresywne ścieki. Próbuję zrozumieć: to dobrze, że się więcej przywozi tych odpadów, czy niedobrze? Wszystko zależy, a nie mam takiej wiedzy, czy to jest na 100 lat, przy tym tempie wypełniania. 97 lat, gdyby było wypełniane tylko z terenu związku, tak jest w odpowiedzi na interpelację Łukasza Borowiaka. To uważam, że to jest za dużo. 25-letni okres wypełniania dla odpadów powstających w KZGRL uważam, że wystarczy. Ale za 25 lat się pojawiłby problem kolejnej niecki. Jeżeli diametralnie zmieniłaby się ustawodawstwo, bo idziemy w tej chwili... Jasne, pan prezes MZO też tłumaczy, że za dziesięć lat już właściwie nic nie będzie trafiać na wysypisko, bo trzeba będzie wszystko zagospodarować. Tylko że wie pan, jak to jest, choćby słynne przepisy dotyczące azbestu, gdzie już chyba słyszymy czwartą albo piątą datę absolutnego skończenia z azbestem. To się po prostu przesuwa. Widzi pan opór wobec tych wszystkich ekologicznych pomysłów Unii Europejskiej, gdzie co druga partia mówi „skończymy z zielonym ładem”. No to może rzeczywiście za chwilę się okaże, że cała regulacja pójdzie, a my zostaniemy z tym wysypiskiem jak Himilsbach z angielskim. Nie można tego oczywiście wykluczyć, ale z drugiej strony zakładanie w drugą stronę, że mamy na 100 lat, to niech na 100 lat zostanie, no chyba też trochę jest przesadzone. Gdzieś leży ta prawda pośrodku i nawet gdyby się okazało, że po 25 latach będą jakieś śladowe ilości, czy nawet spore ilości odpadów, a nasza kwatera się skończyła, no trzeba by znaleźć możliwość. Oczywiście wszystko można spalić. A na terenie Trzebani już więcej miejsca podobno nie ma. Ale mamy na terenie naszego związku sporo pewnie takich terenów, które są... Już widzę mieszkańców gmin, którzy słyszą, że mają mieć wysypisko. Pan już będzie na emeryturze wtedy, ja pewnie też, ale ktoś będzie miał kłopot. Podobnie jest historia jak ze spalarnią. Gdybyśmy tutaj w Lesznie odważyli się zbudować spalarnię, to podejrzewam, że emisja z tego, co by z tej spalarni wylatywało w górę, byłaby przynajmniej kilkunastokrotnie niższa niż przy obecnych paliwie, którym jest najgorszej jakości węgiel. A i tak protesty pewnie by były. Bardzo serdecznie dziękuję. Eugeniusz Karpiński, przewodniczący zarządu Komunalnego Związku Gminy Legionu Leszczyńskiego. Dziękuję bardzo.
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama