Były wójt skarży gminę do prokuraturyNiejasny spór o remizę OSP w Jemielnie |
08.07.2025. Radio Elka, Filip Wybieralski | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Ucinek nie kryje, że sam udzielił zgody na wejście ekip budowlanych na swoją nieruchomość. - Zgoda została udzielona pani Joannie Gniewosz, która wówczas pełniła obowiązki wójta. Miała ona służyć wyłącznie umożliwieniu prowadzenia prac budowlanych przy granicy - nie była zgodą na budowę na mojej działce - tłumaczy były wójt. ![]() Twierdzi, że zakres inwestycji uległ zmianie już po wydaniu zgody, a rozbudowa remizy - w jego ocenie - została przeprowadzona z naruszeniem granic jego działki. - Wieża, która powstała, zasłania moje panele fotowoltaiczne, a dodatkowa zabudowa i ocieplenie sięgają na nasz teren - podkreśla. Jak mówi, był przekonany, że inwestycja będzie prowadzona zgodnie z ustaleniami sprzed lat - na podstawie decyzji, która ograniczała rozbudowę do 80 metrów kwadratowych i maksymalnej wysokości 8 metrów. Tymczasem - jak twierdzi - obecna inwestycja obejmuje ponad 180 metrów zabudowy i wieżę sięgającą 15 metrów. - W mojej ocenie pani wójt poświadczyła nieprawdę - dlatego skierowałem skargę do Rady Gminy, zawiadomienie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego oraz doniesienie do prokuratury - dodaje. Zupełnie inaczej widzi sprawę obecna wójt Jemielna, Anna Hrebenyk. - Pan Jan Ucinek był stroną postępowania w sprawie pozwolenia na budowę. Otrzymał decyzję starosty i się od niej nie odwołał. Złożył odwołanie jedynie od decyzji celu publicznego, co jednak nie wstrzymało dalszego toku inwestycji. Udzielił pisemnej zgody na wejście na teren, a jego podpis znajduje się pod dokumentami potwierdzającymi świadomość co do zakresu planowanych prac - podkreśla. Jak dodaje wójt, w archiwum urzędu znajduje się również notatka służbowa ze spotkania, w którym uczestniczył Jan Ucinek. - Zainteresowani zgodzili się wówczas na ocieplenie budynku pod warunkiem możliwości wykupu fragmentu terenu, na którym znajduje się istniejące ogrodzenie. Trzeba jednak przy tym zaznaczyć, że to właśnie pan Ucinek, będąc jeszcze wójtem, bezprawnie postawił ogrodzenie na działce należącej do gminy. Zajął 22 m² gruntu, podczas gdy gmina - przez ocieplenie i dobudowę części budynku remizy - wchodzi jedynie na około 4 m² prywatnej działki. Chodzi o grubość styropianu - mówi Hrebenyk. Podkreśla również, że nie zamierza zaogniać konfliktu. - To, co dziś mamy, to bardziej spór o miedzę niż realny konflikt. Niemniej jednak gmina też ma swoje racje. Remiza służy wszystkim mieszkańcom, a inwestycja, mimo wątpliwości jednego z właścicieli sąsiedniej działki, została zrealizowana zgodnie z prawem, przy jego zgodzie - przekonuje. Według niej gmina chciała rozwiązać sytuację polubownie. - Pan Ucinek jeszcze po moim objęciu urzędu sam przyznał, że zajął część gminnej działki i proponował odliczenie tej powierzchni przy ewentualnym wykupie. Deklarowałam wtedy gotowość do kompromisu - mówi wójt. Sprawą zajmowała się już Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Gminy Jemielno, która obradowała kilkakrotnie. Uchwała w sprawie skargi została jednak zakwestionowana przez gminnego radcę prawnego jako przekraczająca kompetencje rady. - To nie rada rozstrzyga, czy wójt poświadczyła nieprawdę w oświadczeniu o dysponowaniu nieruchomością - to kwestia dla prokuratury i sądu - dodaje Hrebenyk. Na razie sprawa pozostaje nierozstrzygnięta. Toczy się postępowanie wyjaśniające w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, a prokuratura analizuje zawiadomienie złożone przez byłego wójta. Tymczasem remont remizy w Jemielnie trwa i - jak zapewnia gmina - ma zostać zakończony zgodnie z planem.
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama