W szpitalu w Lesznie ograniczono dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowegoRodzące apelują o prawo do porodu bez bólu |
| 06.11.2025. Radio Elka, Hania Ciesielska | |||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W leszczyńskim szpitalu jeszcze niedawno obserwowano wzrost liczby porodów w znieczuleniu - 18 w 2024 roku i 51 w pierwszej połowie 2025 roku. Teraz jednak przyszłe mamy, pacjentki i ojcowie alarmują, że obecnie sytuacja się pogarsza. „Nie ma stałego dostępu do znieczulenia, które jest uważane za najskuteczniejszą i najbezpieczniejszą farmakologiczną metodę łagodzenia bólu porodowego. Dostęp do niego nie powinien być luksusem, lecz standardem, do którego prawo ma każda pacjentka” - piszą w petycji. W swoim apelu wskazują również, że obecna sytuacja zmusza kobiety do rodzenia w ogromnym bólu lub szukania pomocy w innych placówkach, a „Wojewódzki Szpital Wielospecjalistyczny w Lesznie, o tak wysokiej renomie, powinien być liderem w zapewnianiu najwyższej jakości usług medycznych”. Sygnatariusze wnioskują o podjęcie natychmiastowych działań organizacyjnych i kadrowych, które zagwarantują stałą, całodobową dostępność lekarza anestezjologa gotowego do wykonania znieczulenia zewnątrzoponowego na prośbę pacjentki. Dyrektor szpitala, Anna Jackowska, w odpowiedzi na nasze pytania o sytuację w placówce zapewnia, że szpital oferuje kompleksową opiekę okołoporodową mieszkankom regionu leszczyńskiego i okolic oraz wysoki standard usług medycznych - w tym monitoring okołoporodowy, opiekę neonatologiczną i wsparcie psychologiczne po porodzie. Przypomina, że w 2025 roku wykonano już kilkadziesiąt znieczuleń, „co świadczy o gotowości szpitala do ich realizacji”. Jednocześnie przyznaje jednak, że pełnego dostępu do znieczulenia nie ma. - Znieczulenie jest dostępne dla pacjentek w uzasadnionych przypadkach medycznych. Decyzja o jego podaniu podejmowana jest indywidualnie, na podstawie wskazań klinicznych, stanu zdrowia matki i dziecka oraz po konsultacji z zespołem wielodyscyplinarnym. Jackowska tłumaczy, że problem wynika z braków kadrowych. - Znieczulenie zewnątrzoponowe wymaga obecności anestezjologa w porze nocnej i weekendowej, co w obecnej sytuacji kadrowej, związanej z dostępnością anestezjologów w skali krajowej, jest niestety wyzwaniem. Pozyskiwanie personelu anestezjologicznego jest zadaniem szczególnie trudnym - wyjaśnia. Dyrektor podkreśla, że szpital nie ustaje w poszukiwaniu specjalistów i monitoruje sytuację, by dostosowywać się do zaleceń NFZ i standardów Ministerstwa Zdrowia. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił również ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego, Piotr Klimczak, który przyznaje, że brak anestezjologów to realny problem, ale - jak zaznacza - nie może on być wymówką. - Znieczulenie podczas porodu powinno być standardem. Mam nadzieję, że od nowego roku własnymi działaniami uda mi się temat naprawić. Zapewniam, że od strony położniczej poczyniliśmy wszelkie starania, aby do prowadzenia porodów w znieczuleniu być przygotowanym. Obecnie nie wiadomo, kiedy sytuacja się poprawi. Dyrekcja szpitala deklaruje, że trwają starania o zwiększenie liczby anestezjologów, jednak do tego czasu dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego w Lesznie pozostaje ograniczony.
reklama
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||||||||||||
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama















667 70 70 60

polnische wirtschaft







