Pięć lat prężnego rozwoju i pomocyJubileusz kościańskiej Rzeczodzielni |
| 12.12.2025. Radio Elka, Piotr Pewiński | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jubileuszową uroczystość zorganizowano w środę, 10 grudnia, w prowadzonym przez Stowarzyszenie darmowym sklepiku przy ul. Bernardyńskiej w Kościanie. Zjawiły się na niej osoby wspierające działalność Stowarzyszenia Rzeczodzielnia, w tym przedstawiciele władz miasta - wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Kościana Tamara Turek i zastępca burmistrza Kościana Patryk Piasecki. Uroczystość więc huczna nie była, ale nie zabrakło tortu, balonów i kawy, a także mnóstwa wspomnień. - Wspominam te pięć lat bardzo ciekawie. Wiadomo, że na początku trochę raczkowaliśmy, ale mniej-więcej od trzech lat Rzeczodzielnia dostała ogromnych skrzydeł, bardzo się rozwinęliśmy przez ten czas. Mamy duże wsparcie Urzędu Miejskiego, a od roku nasz darmowy sklepik działa przy ul. Bernardyńskiej i funkcjonuje bardzo intensywnie. Ostatnio zostaliśmy praktycznie zalani taką ilością towaru, że musieliśmy podjąć decyzję, by do końca stycznia przyszłego roku nie przyjmujemy towaru w darmowym sklepie - opowiada Karolina Wyrzykiewicz, jedna z założycielek Stowarzyszenia i główna osoba niosąca na swoich barkach ciężar pomocy innym. Przypomnieć warto, że początkowo darmowy sklepik działał na os. Jagiellońskim, ale było tam niewiele miejsca i po prostu trudno było tam pomieścić wszystkie rzeczy, które przynosili mieszkańcy Kościana, by podzielić się z innymi. Rok po otwarciu sklepiku powstała również Jadłodzielnia. - Jadłodzielnia działa już z nami cztery lata. Na początku lodówka na jedzenie znajdowała się przy sklepie na osiedlu Jagiellońskim, a od roku jest z nami przy ul. Barnardyńskiej. Też bardzo intensywnie działa. Zwłaszcza w okresie świątecznym. Wszystkim polecam, bo jak czegoś za dużo przygotowaliśmy na święta, czy nawet przed świętami, to warto wrzucić do lodówki i podzielić się z innymi. Śmiejemy się nawet, że okresie świątecznym lodówka mogłaby mieć obrotowe drzwi - podkreśla pani Karolina. Zbliżające się Boże Narodzenie to dobry czas by o Jadłodzielni przypomnieć, bo w przypadku nadmiaru potraw przyszykowanych na święta można je włożyć do lodówki, najlepiej dokładnie opisane (np. kiedy potrawa została przygotowana) i dobrze zapakowane, dzięki czemu nie zmarnujemy żywności i skorzysta z niej ktoś potrzebujący, albo ktoś kto po prostu "ma smaka" na daną potrawę. Z Rzeczodzielni i Jadłodzielni może korzystać każdy. Jak podkreślają osoby działające w Stowarzyszeniu, wciąż jest trudno przekonać społeczeństwo, że każdy może tu przyjść, obejrzeć ubrania, przedmioty codziennego użytku, zabawki, gry, jedzenie i jeśli się spodobają i przydadzą to je zabrać. To nie są miejsca przeznaczone tylko dla osób biednych, czy potrzebujących, ale dla wszystkich. Nie jest to pomoc społeczna, tylko miejsce, w którym można się wymieniać. Jest tu wiele dobrych jakościowo rzeczy, a czasem nawet nowych. Przynoszony do Rzeczodzielni towar jest dokładnie przebierany i oceniany, czy nadaje się do dalszego użytku. W ostatnim czasie niestety trafiło tam sporo rzeczy zniszczonych, czy brudnych, stąd też decyzja o zaprzestaniu przyjmowania towaru przez jakiś czas, bo ten nienadający się do darmowego sklepiku trzeba zutylizować, a to już generuje spore koszty. Ma to oczywiście związek ze zmianami w przepisach, bo wiele osób nie wie co zrobić ze zużytymi rzeczami, a nie można ich już wrzucać do odpadów zmieszanych. Problem jest więc systemowy, ale odbija się właśnie na organizacjach takich jak Rzeczodzielnia. Przez te 5 lat nie obyło się oczywiście bez problemów. - Chyba najtrudniejsze jest to, żeby przekazać tę chęć działania i znaleźć odpowiednich ludzi, którzy z nami będą. Przez ostatnie 5 lat przewinęło się tu sporo dziewczyn, które nas wspomagały, ale żadna nie została na stałe. W tej chwili zostaliśmy w bardzo okrojonym składzie, ale mam nadzieję, że pojawią się nowe osoby, chętne do działania i nie wypalą się - wyjaśnia założycielka. Zachęca więc wszystkich chętnych do współpracy. Jak podkreśla, praca nie jest ciężka, ale trzeba po prostu chcieć. Jest to działalność charytatywna, ale za to przy przeglądaniu rzeczy można zawsze znaleźć coś dla siebie, swoich dzieci, czy rodziny. Aktualnie w działania Stowarzyszenia zaangażowana jest rodzina pani Karoliny i kilka osób wspierających. - Jako Stowarzyszenie działamy też szerzej. To nie tylko sklep i Jadłodzielnia, ale też festyny, imprezy, szykujemy paczki świąteczne, trwa aktualnie zbiórka w sklepach Społem, dzięki której właśnie szykujemy paczki świąteczne dla potrzebujących, dla około 90 rodzin. Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, by nie powielać pomocy tym samym osobom - dodaje Marek Wyrzykiewicz, mąż pani Karoliny. Zachęcają też do przekazywania 1,5% podatku przy rozliczeniach rocznych, co pozwoli na niesienie pomocy potrzebującym.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama















667 70 70 60









