Finał Szlachetnej Paczki w KościanieMądra pomoc i wielkie serca |
| 13.12.2025. Radio Elka, Piotr Pewiński | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Od wielu lat nad prawidłowym przebiegiem akcji w powiecie kościańskim czuwa niezawodna Anna Bocian, wspomagana przez wolontariuszy. Wraz z nią rodziny odwiedzało 10 wolontariuszy, a kolejne osoby pomagają podczas finału. Łącznie zaangażowało się około 40 osób. Jak zwykle udało się zapewnić darczyńców dla wszystkich zakwalifikowanych rodzin, choć jeszcze kilka dni wcześniej nie było to wcale takie pewne. Na tydzień przed finałem wciąż na pomoc czekało około 8 rodzin, a dodatkowo z jednym z darczyńców nie można się było skontaktować. Wolontariusze nie tracą nadziei, że osoba, która zgłosiła chęć pomocy się zjawi, ale na wszelki wypadek także przygotowali paczkę, by w razie czego zaspokoić podstawowe potrzeby tej rodziny. W większości przypadków potrzeby, podobnie jak w poprzednich latach, były najbardziej podstawowe. Przede wszystkim to żywność z długim terminem przydatności i środki chemiczne, ale też lodówki, pralki, ubrania, meble, opał. W tym roku nie było zaskakujących potrzeb, jak na przykład kilka lat temu pralka "frania". Na szczęście na kilka dni przed finałem udało się znaleźć darczyńców dla wszystkich zakwalifikowanych. Niektóre rodziny postanowiły pomóc nawet dwóm potrzebującym rodzinom, jak na przykład pani Magdalena Przybysz, która w poprzednich latach sama była wolontariuszką, a w tym roku postanowiła przygotować paczkę starszej kobiecie, oraz teściowa pani Magdy, Hanna Przybysz, która z kolei paczkę przygotowywała dla samotnego mężczyzny. - Z racji tego, że nie mogłam w tym roku tyle czasu poświęcić, by być wolontariuszką, to postanowiłam zostać darczyńcą, oczywiście w ramach możliwości. Przeglądałam często stronę z historiami rodzin i wybrałam osobę, której potrzeby byłam w stanie spełnić - opowiada pani Magdalena. Widząc, jak wiele rodzin wciąż potrzebuje wsparcia próbowała dotrzeć do jak największej liczby osób, które też może zechciałyby pomóc. - W moim przypadku firmowo organizowaliśmy kiedyś paczkę, ale ciężko zorganizować grupę, a samemu nie zawsze jesteśmy w stanie sprostać potrzebom. W tym roku Magda była kontaktową osobą i dała nam znać, że jeszcze sporo osób czeka na pomoc i dopiero tydzień temu się włączyliśmy do akcji. Poszukałam więc osoby, której będę w stanie spełnić wszystkie potrzeby, a nie tylko te główne. Tak naprawdę to z potrzeby serca się przyłączyłam do tego - mówi z kolei pani Hanna. Paczkę przygotowała z mężem, a finansowo wsparła ich jeszcze jedna osoba. - To jakieś szaleństwo, bo miałam mało czasu, zajęta zawodowo, więc szybkie zamówienia, zakupy, a potem pakowanie - wspomina. Jej synowa przygotowywała się już wcześniej, więc takiego zamieszania nie było. - Wybrałam rodzinę chwilę po otwarciu bazy, żeby to zaplanować, ale i tak pod koniec zdarzyło się, że trzeba było działać na szybko, bo przesyłka nie dotarła w terminie, czy czegoś zabrakło, więc trzeba było improwizować - dodaje pani Magda. Przyznaje też, że bycie darczyńcą przyda jej się na pewno w przyszłości, bo jako wolontariuszka będzie zwracać uwagę na inne elementy, niż wcześniej, by ułatwić darczyńcom wybór i przygotowanie paczki. Akcja odwiedzania rodzin trwać będzie jeszcze w niedzielę. Paczki przygotowywane są przez bardzo różną liczbę osób - od kilku po kilkadziesiąt. W tym roku zauważalne też było w naszym regionie, że to osoby prywatne pomagały, wspierane przez rodziny i znajomych, a mniej było firm. Niektórzy przygotowali też dodatkowe paczki, by w razie czego wspomóc też inne rodziny, których potrzeby nie byłyby w pełni spełnione. Przeróżne są też wartości paczek - od ponad tysiąca do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Potrzeby są bowiem różne, ale zawsze jest to mądra pomoc, pozwalająca przetrwać rodzinom w trudniejszym dla nich czasie i dać nieco spokoju w okresie świąt Bożego Narodzenia.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama















667 70 70 60









