W tartaku znów niespokojnieW tartaku znów niespokojnie |
20.12.2006. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: W ubiegłym tygodniu cztery osoby otrzymały wypowiedzenia z pracy, związkowcy otrzymali już informacje o kolejnych trzech. Prezes firmy Tadeusz Wojtczak zapytany o powód takiej decyzji stwierdził krótko, że jest to skutek, porozumienia zawartego na początku grudnia ze związkowcami. Nie wdając![]() się w szczegóły, przesłał do radia treść tego dokumentu faksem. W czwartym punkcie porozumienia czytamy iż "Strona zwiazkowa zobowiązuje się do współpracy z pracodawcą przy ustaleniu listy osób, z którymi rozwiązane zostaną lub nie zostaną przedłużone umowy o prace. Ostateczna decyzja w powyższej kwestii należy jednak do pracodawcy". Robert Wojciechowski, szef zakładowej Solidarności twierdzi, że prezes nie dotrzymał tego punktu podjmując decyzję na włąsną rękę. Przez co na nowo wszczął konflikt w zakładzie. Zgodnie z porozumieniem obie strony zobowiązały się do współpracy przy ustalaniu listy osób do zwolnienia. Mieliśmy wstępne ustalenia co do osób, które miałby otrzymać zwolnienia, ale one nie są wśród tych, które stracą prace. Poza tym była dżentelmeńska umowa z prezesem Wojtczakiem, że do końca roku nie będzie zwolnień - zaznacza Wojciechowski. Jutro Solidarność i pracownicy Tartaku mają spotkać się z prezesem firmy aby dyskutować co dalej. Czekamy na ekspertyzy prawne Państwowej Inspekcji Pracy i Zarządu Regionu Solidarności w tej sprawie - informuje Wojciechowski. W tartaku nadal nie została uruchomiona produkcja. Od począku miesiąca pracownicy są na tak zwanym postojowym. (abj/tekst i foto)
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama