Że te pańskie pomidorki takie duże... Że te pańskie pomidorki takie duże... |
Sąsiad spotyka sąsiadkę w ogródku przed domem. - Jak pan, panie sąsiedzie to robi, że te pańskie pomidorki takie duże, ładne i czerwone? - pyta sąsiadka. - Bo ja mam na nie taki własny patent: wychodzę wcześnie rano do ogrodu w szlafroku, kiedy wszyscy śpią, zrzucam ten szlafrok, przechadzam się między grządkami, no i te pomidorki tak się do mnie pięknie rumienią. To wszystko. Sąsiadka zrobiła tak samo, przez miesiąc przechadzała się nago po ogrodzie. Pewnego dnia spotyka się z sąsiadem: - I co? Działa mój patent? - pyta sąsiad. - Wie pan... Pomidorki jakie były, takie są... Ale ogóry to taaaakie! | Dyżurny reporter: 667 70 70 60 |