"Efy" ustąpią nieba?

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Już informowaliśmy o obawach, jakie w środowisku pilotów szybowcowych wywołało sprowadzenie do Polski samolotów F-16. Wojsko bardzo ograniczyło z tego powodu loty szybowców, praktycznie zagarniając przestrzeń nad całą Wielkopolską. Szybownicy nie chcieli jednak dać za wygraną i zaczęli negocjować. Wczoraj na leszczyńskim lotnisku odbyło się kolejne spotkanie w tej sprawie. Wzięli w nim udział przedstawiciele aeroklubów zachodniej Polski, Agencji Ruchu Lotniczego oraz wojskowi - między innymi szef pilotów z Krzesin. Bardzo dobre rozmowy - powiedział Radiu Elka Sławomir Kurzawski, dyrektor Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie - piloci opowiedzili nam o uwarunkowaniach towarzyszących szkoleniu na amerykańskich samolotach. Okazuje się, że latanie nie jest aż tak częste ani tak ograniczające przestrzeń, jak mówią o tym wojskowe zarządzenia. Siły Powietrzne mówiły na przykład o zamknięciu nieba od poziomu gruntu, podczas gdy piloci zapewniają, że nie latają niżej niż 150 metrów.
Oczywiście decyzje o pogodzeniu interesów pilotów wojskowych i szybowcowych muszą zapaść na poziomie Dowództwa Wojsk Lotniczych, a może nawet MONu, jednak znając zasady szkolenia łatwiej będzie z nimi negocjować. Kolejne spotkanie w sprawie otwartego nieba odbędzie się za kilka tygodni w bazie w Krzesinach. (jad)

 

reklama