Piranii już nie ma, ale może będąPiranii już nie ma, ale może będą |
21.05.2007. Radio Elka, Michał Wiśniewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Rok temu sensacyjna informacja o odnalezieniu w jeziorze Wonieść piranii zelektryzowała letników i wędkarzy. Ryba trafiła do jeziora podrzucona przez znudzonego akwarystę. Andrzej Łakomy z poznańskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego zapewnia, że nawet jeśli nie![]() była to pojedyncza sztuka, to żadnym innym nie udało się przeżyć mimo łagodnej zimy. - Przeprowadziliśmy kontrolny odłów ryb i nie znaleźliśmy już ani jednej sztuki. Z całą pewnością nie byłaby zdolna przeżyć w naszych warunkach. Co innego latem przy wysokich temperaturach - wyjaśnia Łakomy. Podrzucanie ryb i innych egzotycznych stworzeń staje się powoli normą. - Właściciele orientują się, że stworzenie podrosło i zaczyna być kłopotliwe. Szukają więc pomysłu jak się go pozbyć - dodaje Łakomy. Zdaniem przedstawicieli poznańskiego ogrodu zoologicznego codziennie zgłasza się tam kilkanaście osób deklarujących chęć pozbycia się piranii i innych egzotycznych ryb. Ogrody nie mogą jednak przyjmować ich bez badań. Tych nie wykonują ze względu na koszty. Przedstawiciele PZW spodziewają się w tym roku podobnych odkryć jak te z Wonieścia. - Nawet jeśli ktoś trafi na piranię, czy inną egzotyczną rybę to nie ma mowy o jakimś zagrożeniu. Najlepiej powiadomić nas o sprawie, będziemy wiedzieli jak się tym zająć - dodaje A. Łakomy. (mich)
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama