Napiszą list do swojej ofiary

Leszno. Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć, 6 tysięcy złotych grzywny, zakaz zbliżania się do poszkodowanego i konieczność wysłania do niego listu z przeprosinami – taki wyrok usłyszeli dziś w sądzie: leszczyński przedsiębiorca i jego znajomy, egzekutor długów. Za pomocą gróźb chcieli zastraszyć swojego byłego pracownika.

Włodzimierz K. pracował na czarno w budowlanej firmie Waldemara B. (na zdjęciu z adwokatami).

Został zwolniony, bo jak wyjaśnia pracodawca nie stawił się pewnego dnia w pracy. Nie zrobił tego, bo nie dostawał pieniędzy. Skierował więc wobec szefa pozew do sądu pracy i wygrał - 1600 złotych. Wtedy zaczęły się telefony z groźbami, także śmierci. - Straszyli,

że zabiją. Chodziło o śmieszne pieniądze, a metody były bandyckie - mówi nam ofiara.


Dzwonił i straszył głównie Piotr M., znajomy właściciela firmy. Wpadł, gdy ofiara zgłosiła sprawę policji, a wcześniej nagrała kilka rozmów. Mężczyźni dziś stanęli przed sądem. - Oskarżeni są o nakłanianie do wycofania sprawy w sądzie pracy oraz o zmuszanie do oddania fikcyjnego długu, który określili na trzy tysiące złotych. Udało im się naciągnąć ofiarę na sto złotych, wtedy wpadli na gorącym uczynku - mówi Przemysław Grześkowiak z leszczyńskiej prokuratury.

Obaj oskarżeni przyznali się do winy. Ich obrońcy zaproponowali dobrowolne poddanie się uzgodnionej z prokuratorem karze . - Wnoszę o dwa lata w zawieszeniu na pięć, dozór kuratora i w okresie próby zakaz zbliżania się do poszkodowanego na mniej niż 50 metrów. Wnoszę też o grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych- mówi mecenas Krzysztof Gronowski, adwokat przedsiębiorcy.

Sąd skazał obu mężczyzn na wnioskowane kary. 50 dniowy areszt, który odbyli zaraz po zatrzymaniu pozwoli im na zmniejszenie grzywien o około cztery tysiące złotych każdy.

Decyzją prokuratora mają też jeszcze jedną karę. Będą przepraszać na piśmie. - Muszą napisać list z przeprosinami do poszkodowanego. To ma zadziałać dyscyplinująco i należy się ofierze, która oczekuje pewnej satysfakcji - dodaje prokurator.

Poszkodowany wnosił dziś przed sądem o zadośćuczynienie, ale wniosek skierował po czasie i teraz może dochodzić odszkodowania na drodze cywilnej.

(mich tekst/foto)

Komentarze (2)

1. Dodane przez 'Gość', w dniu - 20-06-2007 17:49 0 0 Dlaczego mecenasi z rodziny G bronią samych   cwaniaków, -no może prawie??????????

2. A co będzie jeśli ,,, Dodane przez 'Gość', w dniu - 21-06-2007 07:57 0 0 ...jeśli najmą przedsiębiorcy nieznaną b.pracownikowi - osobę która go teraz będzie nachodzić.Takie życie pod ciągłym strachem - do niczego jest . Pozdrawiam - Arkadiusz P. (student prawa UWr-IV R)

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.