Nieporozumienie w PSL-uZamieszanie z podpisami w PSL-u |
| 27.09.2007. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Edward Szendryk do dzisiaj był święcie przekonany, że jest kandydatem PSL-u do Senatu. Ku jego zaskoczeniu był, bo jednak nie został zarejstrowany na listach wyborczych tej partii w okręgu wrocławskim.  667 70 70 60-Stało się tak w wyniku nieporozumienia. Nie zebrano wymaganej ilości podpisów, pod kandydaturą pana Szendryka, dlatego nie mogłem go zarejestrować - tłumaczy Wojciech Szydełko, dyrektor Biura Zarządu PSL Województwa Dolnośląskiego. Nikt jednak nie poinformował o tym kandydata na senatora. Dowiedział się przypadkiem, w rozmowie z dziennikarką Radia Elka, która nie znalazła jego nazwiska na internetowych stronach PKW. -Ja zrobiłem to co do mnie należało, zebrałem prawie pięćset podpisów, a okazuje się, że miało być trzy tysiące. Nikt mnie o tym nie poinformował, przez dwa tygodnie myślałem, że wszystko jest w porządku - mówi Szendryk - To dla mnie dziwna sytuacja. Chcę się dowiedzieć komu zależało aby mnie i moich potencjalnych wyborców wprowadzić w błąd - zaznacza Szendryk. Według szefa biura zarządu PSL we Wrocławiu to przedstwiciele struktur powiatowych źle zrozumieli zasady zgłaszania kandydata do Senatu. -Tłumaczyłem na każdym zebraniu, że indywidualnie na nazwisko kandydata do Senatu musi być 3 tysiące głosów. Oni myśleli, że te głosy liczy się łącznie wraz tymi do Sejmu - twierdzi Szydełko. Jan Rewers, lider PSL w powiecie górowskim, notabene kandydat na posła PSL-u nie komentuje sprawy, przebywa obecnie w szpitalu. (abj/tekst i foto)
reklama
reklama
| ||||||||||||||||||||
Góra. Edward Szendryk, wiceprzewodniczący powiatu górowskiego był kandydatem PSL-u do Senatu. Ku jego wielkiemu zaskoczeniu nie został jednak oficjalnie zarejestrowany w Państwowej Komisji Wyborczej, o czym przypadkiem dowiedział się dzisiaj od dziennikarki Radia Elka. 
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama
