Inspektor pod presją

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Rozprawa trwała sześc godzin, podczas których przesłuchano tylko trzech świadków. Najwięcej czasu zabrało słuchanie Stanisława Kowaliszyna i Mariusza Kryga - kluczowych świadków obu stron. Przypomnijmy, że osią sporu jest gazetka Kurier Leszczyński, którą centroprawica wydrukowała tuż przed wyborami. Zarzucili oni lewicowym włodarzom miasta, że ci tworzą układ splatających się interesów. Przykładem tego miała być firma Delta Plus Andrzeja Rowalki - wówczas radnego miasta. Szczucki, Mikołajczyk i Goryniak napisali, że prezydent wsparł Deltę Plus nieoprocentowaną pożyczką z budżetu miasta. Właściel firmy, który wybory do rady przegrał, pozwał autorów do sądu.

Świadek Stanisław Kowaliszyn mówił dziś o inwestycjach Delty Plus. Był inspektorem nadzoru budowlanego, czyli opiekował się inwestycjami miasta przez firmę Rozwalki realizowanymi. Mówił, że często miał zastrzeżenia co do wykonawstwa i jakości prac. Kowaliszyn stracił posadę, zwolniony przez prezydenta Tomasza Malepszego. Jego zdaniem zwolniono go właśnie z powodu dbałości o interes miasta. Na jednej z inwestycji miał zakwestionować wartość wykonanych prac - jego zdaniem była ona o 90 tysięcy złotych niższa niż deklarowała firma. Pan Rozwalka dzwonił do mnie i zapowiedział, że zostanę zwolniony - mówił były inspektor - wiem, że jest kolegą prezydenta. Adwokat Andrzeja Rozwalki zakwestionował tę opowieść. Czy komukolwiek powiedział pan o rozmowie - pytał Kowaliszyna. Ten przyznał, że dziś mówi o niej po raz pierwszy. Pełnomocnik prawicowych działaczy przypomniał jednak, że Kowaliszyn wygrał już z miastem proces o bezprawne zwolnienie.

Inne okoliczności zwolnienia Kowaliszyna przedstawił Mariusz Kryg, były naczelnik wydziału inwestycyjnego Urzędu Miasta Leszna. Pan Kowaliszyn przywłaszczył sobie dzinnik budowy - zeznał - co naraziło inwestycję na szwank. Kryg opowiadał jednak przede wszystkim o procedurach przetargowych leszczyńskiego samorządu. Jego zdaniem przetargi były przeprowadzane i rozstrzygane rzetelnie, bez żadnego kumoterstwa ani preferencji dla Delty Plus. Kryg przyznał, że w przypadku prac wodno-kanalizacyjnych firma Rozwalki wygrała 90 procent przetargów. Decydującym kryterium była zawsze cena - mówił. Pozwani radni zarzucili jednak Krygowi “ustawianie” przetargów, przez eliminację tańszych od Delty Plus firm pod pretekstem uchybień formalnych. Wszystkie były kontrolowane i żadne zarzuty się nie potwierdziły - bronił się Kryg - tylko pan Szczucki miał zawsze inne zdanie. Świadek zeznał, były prezydent zagiął parol na firmę Rozwalki. Pamiętam, jak podczas jednej z pierwszych kontroli Szczucki stwierdził, że wykończy Deltę Plus - mówił były naczelnik - zdarzało mu się podczas kontroli rzucać dokumentami po biurze.
W innych sprawach pamięć Kryga była już słabsza. Nie pamiętał na przykład, jak doszło do wcześniejszego od umownego terminu wypłacenia pieniędzy dla Delty Plus. Kryg, jak wcześniej zeznał prezydent Malepszy, miał być za to ukarany naganą. Ten jednak zapewnia, ze jedyną naganę, jaką otrzymał, dostał za budynek socjalny przy ulicy Holenderskiej.

Ostatnim ze świadków był Marek Ganowicz, radny Leszna, członek komisji rewizyjnej oraz zespołu kontrolującego przetargi. Potwierdził on, że Szczucki jako jedyny wyłamywał się spośród całej komisji w ocenie kontroli. Zawsze miał zdanie odrębne - mówił Ganowicz - żadne z jego zastrzeżeń się nie potwierdziło. Bo mnie przegłosowaliście - odparował Szczucki - było was po prostu więcej. Na pytanie sądu, czy choć raz wniosek Szczuckiwgo przeszedł Ganowicz odpowiedział, że było tak więcej razy, jednak nie był w stanie podać przykładów. (jad/tekst i foto)

 

reklama

reklama

reklama