Spotkanie w miejscu straceniaSpotkanie w miejscu stracenia |
09.12.2007. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Dokładnie 68 lat temu, hitlerowcy rozstrzelali w lesie koło Starego Gostynia sześciu mężczyzn. Byli to Wincenty Glinkowski, Wojciech Kaczmarek i Leon Jarczyński z Siemowa a także Zygmunt Grabarczyk z Siedlca, Tomasz Ratajczak z Rębowa i Stanisław Adamski ze Skokowa. W miejscu gdzie zginęli od![]() wielu lat stoi krzyż, co roku w intencji pomordowanych odprawiana jest msza w starogostyńskim kościele. Także wczoraj 8 grudnia pod pomnikiem upamiętniającym to wydarzenie kwiaty i wieńce złożyli przedstawiciele samorządu, delegacje i rodziny pomordowanych. Niektórzy krewni rozstrzelanych osób nie wiedzieli, gdzie pochowano ich bliskich. Kontakt z dwiema rodzinami nawiązał Hieronim Glinkowski z Siemowa, wnuk jednego z zamordowanych. -W ubiegłym roku przypadkiem spotkałem się z panem Ratajczakiem, synem jednego z zamordowanych. On jak i jego siostra nie wiedzieli gdzie jest mogiła. Przywiozłem ich tutaj - opowiada Hieronim Glinkowski. Razem z sąsiadem Krzysztofem Kaczmarkiem postanowił też odnaleźć jeszcze rodziny Zygmunta Grabarczyka z Siedlca i Stanisława Adamskiego ze Skokowa. -Po rodzinie Grabarczyków ślad zaginął. Powodzeniem zakończyły się poszukiwania córki zamordowanego Adamskiego - przyznaje Glinkowski. Między innymi dzięki staraniom tych dwóch mieszkańców Siemowa, po wczorajszym uroczystym spotkaniu przy mogile na Klonach w świetlicy wiejskiej w Siemowie odbyło się spotkanie władz gminnych z rodzinami ofiar. (abj/tekst i foto)
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama