Kolejny podpalacz w rękach psychiatrów?Kolejny podpalacz w rękach psychiatrów? |
05.08.2008. Radio Elka, Michał Wiśniewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: O zatrzymaniu piromana informowaliśmy już wczoraj. 60 latek z Wilanowa pod Grodziskiem jeździł na rowerowe wycieczki po okolicy. Za każdym razem woził z sobą kolekcję zapalniczek. W chwili zatrzymania miał ich aż 30. Nie poprzestawał na wożeniu, bo jak ustaliła policja przynajmniej osiem razy![]() podpalał nimi ściółkę w lesie pod Bonikowem w pobliżu Kościana. - Nie potrafił wyjaśnić dlaczego tak postępował, ani tego czemu zawsze wybierał właśnie las pod Bonikowem. Postawiliśmy mu zarzuty i został zwolniony. Będzie odpowiadał z wolnej stopy - mówi rzecznik kościańskiej policji, Mateusz Marszewski. Teraz na pytanie o motywy jego działania będą prawdopodobnie starali się odpowiedzieć psychiatrzy. Choć prokuratura w Kościanie nie podjęła jeszcze oficjalnie decyzji w tej sprawie to bardzo prawdopodobne jest zarządzenie badania wykonanego przez zespół biegłych psychiatrów. Mają oni określić stopień poczytalności sprawcy. Takie badanie zdjęło niedawno odpowiedzialność karną z 40 letniego mieszkańca Kościana. Rafał H. miesiąc temu decyzją sądu zamiast do więzienia trafił na przymusowe leczenie za dokonywanie podpaleń w okolicach Kokorzyna. Obserwacja psychiatryczna innego piromana spod Kościana wskazała z kolei na konieczność sądzenia go w trybie karnym. Łukasz M. z Żegrówka za serię podpaleń gospodarstwa swoich rodziców będzie normalnie sądzony. Proces rusza we wrześniu. Podpalaczowi lasów pod Bonikowem - jeśli był poczytalny - grozi nawet osiem lat więzienia. (mich)
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama