Waszak: To był nieszczęśliwy wypadekWaszak: To był nieszczęśliwy wypadek |
30.04.2009. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do wypadku doszło w połowie stycznia. 57-letnia Krystyna M. sprzątaczka Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Poniecu sprzątała pomieszczenia biurowe, gdy została porażona prądem i zginęła na miejscu. - Powołani w tej sprawie biegli ustalili, że instalacja elektryczna działała prawidłowo, a kobieta wykonywała pracę w sposób nieodpowiedni. To znaczy, nastąpiło zetknięcie zawieszonego na szyi łańcuszka z elementem wewnątrz urządzenia, które było pod napięciem, co doprowadziło do zwarcia instalacji, siła rażenia wzmogła jeszcze mokra ścierka, którą myła podłogę - tłumaczy Roch Waszak. W trakcie postępowania ustalono, że feralnego dnia kobieta przebywała na zwolnieniu lekarskim. Jednak wyjątkowo poszła do pracy zamiast męża, który ją w czasie choroby zastępował. Sama poleciła mu, aby został w domu, napalił w piecu i dołączył do niej później. Kiedy przyszedł na miejsce jego żona już nie żyła. - Biegli sprawdzili całą instalację elektryczną i uznali, że działała prawidłowo, podobnie jak uziemienie - twierdzi Roch Waszak - Nie znaleziono, zatem podstaw, aby komukolwiek postawić zarzuty. Sprawę umorzono, uznając zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek. (abj/tekst i foto)
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama