Sześćdziesięciu strażaków w akcjiSześćdziesięciu strażaków w akcji |
26.04.2013. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Najpierw strażacy spotkali się w strażnicy OSP Czempiń, gdzie przeszli szkolenie dotyczące gaszenia pożarów w obiektach przemysłowo-magazynowych. Po godzinie 19.20 z Piotrowa Pierwszego przyszło zgłoszenie o wybuchu pożaru. Jednostki natychmiast zostały wysłane na miejsce. Były to trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz druhowie ochotnicy z Czempinia, Głuchowa, Piotrowa Pierwszego, Srocka Wielkiego, Słonina, Borowa, Starego Gołębina i Gorzyc.![]() Czas dojazdu na miejsce zależy od wielu czynników - zaznacza Jan Kasperski, komendant Zarządu Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych z Czempinia: - Wszystkie jednostki były na odprawie w Czempiniu i z Czempinia wyruszają teraz po wezwaniu. Najbliżej miałoby OSP Głuchowo. Wszystko zależy m.in. od przepustowości trasy krajowej nr 5, dodatkowy mankament jest taki, że chociaż byśmy mieli jednostki najszybsze, to one nie dotrą w czasie takim jaki byśmy chcieli, ponieważ są przeszkody na drodze: tory kolejowe i jeśli jedzie pociąg, to trzeba czekać. Oprócz ratowania poszkodowanych strażacy, prowadzili akcję gaśniczą oraz przygotowali lądowisko dla helikoptera. Wszystko po to, aby zapoznać się z obiektem i w razie prawdziwego zagrożenia uratować jak najwięcej mienia przy najmniejszych stratach. - Jest to obiekt nowy, wybudowany za ponad 40 mln zł. Na tym obiekcie w krótkim czasie były dwa drobne zdarzenia pożarowe, a więc wiemy, że zakład nie jest wolny od zagrożeń. Ponadto wykonany jest w technologii płyty warstwowej co stwarza określone zagrożenie. Przekonaliśmy się o tym boleśnie w Śmiglu - mówi Andrzej Ziegler, zastępca komendanta powiatowego PSP w Kościanie - Ze swojego doświadczenia wiem, że w śmieciach, a więc w zdarzeniach, które wydawałyby się banalnie proste, różne rzeczy się znajdują i okazywało się to niebezpieczne dla ratowników. Podam taki przykład sprzed ponad dziesięciu lat. W jednym z kontenerów na śmieci znajdował się środek do zwalczania kretów i gryzoni na ogródkach działkowych i ten środek w kontakcie z wodą wydzielał bardzo silny, toksyczny gaz i on był skrajnie niebezpieczny dla ludzi. Tam sytuacja w krótkim czasie zrobiła się bardzo niebezpieczna. Teraz przyjdzie czas na analizę. Strażacy wskażą kierownictwu zakładu co trzeba poprawić, zmienić, ulepszyć, ale wyciągną wnioski także z własnych działań. (mon) Galeria zdjęć wkrótce.
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama