Trzy uniewinnienia i wyrokWyroki dla geodetów |
25.09.2013. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przypomnijmy, afera wykryta przez CBA, dotyczyła nieprawidłowości przy przetargach na usługi dla gostyńskiego ośrodka geodezyjnego. Jak wykazano w procesie, były pracownik Krzysztof W., wykonywał prace na rzecz ośrodka, "pod przykrywką" firmy utworzonej na nazwisko swojej ciotki. On też fałszował jej podpisy na protokołach końcowego odbioru robót. Mężczyzna został skazany w odrębnym procesie. Były dyrektor ośrodka Roman S. i trzy pracownice, którzy także zasiedli na ławie oskarżonych, wczoraj usłyszeli wyroki. Zdaniem sądu, Roman S. jest przede wszystkim winny niedopełnienia obowiązków, funkcjonariusza publicznego i szefa placówki, bo wiedząc o praktykach swojego pracownika nie zrobił nic, aby to zmienić. Jak podkreślał sędzia Marcin Nowak, nie ma jednak podstaw, aby uznać, że przetargi w ośrodku geodezyjnym były ustawiane. - Roman S. tolerował całą sytuację, ale nie dlatego że wszedł w układ czy zmowę przestępczą, żeby czerpać z tego korzyści - uzasadniał sędzia Nowak - być może uważał, że jego pracownik za mało zarabiał, lub taka była praktyka, na pewno nie można uznać, że przetarg był ustawiony. Jedyne, co przypisuję Romanowi S. to naruszenie obowiązków na linii pracodawca-pracownik i odpowiedzialność zarządzającego jednostką w kontekście ustawy o pracownikach samorządowych - podkreślał sędzia Nowak. Sąd wymierzył Romanowi S. karę 1 i 6 miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę 3 tysięcy złotych oraz wydał zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych przez rok. Trzy pracownice, które były oskarżone m.in. o poświadczenie nieprawdy, w protokołach końcowego odbioru robót zostały uniewinnione. Zdaniem sądu fakt, że przy podpisywaniu protokołu nie było właścicielki firmy wykonującej usługi, nie miało znaczenia prawnego. Dokument potwierdzał wykonanie robót, co zgadzało się ze stanem faktycznym. - Oczywistym jest, że panie poświadczyły "nieprawdę", co do obecności właścicielki firmy przy podpisywaniu protokołu - podkreślał sędzia - ale ta okoliczność nie ma znaczenia prawnego nie i nie daje podstaw, aby stawiać zarzuty i wyciągać odpowiedzialność karną, co skutkuje uniewinnieniem - orzekł sędzia Nowak.Prokurator Roch Waszak, który był oskarżycielem w tej sprawie żądał kar dla wszystkich, którym postawiono zarzuty, zapowiedział, że złoży wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, nie zdradził, czy będzie składał apelację. Wyrok nie jest prawomocny.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama