La Calma karmi i odchudza |
27.03.2014. Radio Elka | ||
Waldemar Kaniewski, właściciel restauracji, nowe potrawy postanowił wypróbować na samym sobie - miesiąc temu ważył 88,5 kilograma. Jak jest dziś? - Przez cztery tygodnie „straciłem” 5,5 kilograma - mówi z dumą - czuję się rewelacyjnie, choć spodnie mi spadają. Pan Waldemar nie ma wątpliwości, że postęp to zasługa dań z jego restauracji, choć także samodyscypliny. - Trzy posiłki dziennie z menu fitness, bez podjadania między posiłkami, zresztą nie ma takiej potrzeby - zapewnia - poza tym odstawiłem używki, które wzmagają apetyt, na przykład alkohol. Poza tym posiłki spożywane są o stałych porach, skonsultowanych z dietetykami Anetą Białą i Karolem Mulczyńskim. Właśnie „opieka” specjalistów jest kluczem do sukcesu menu fitness - korzystają z niej także klienci La Calmy, którzy w każdy czwartek o 19.00 mogą się z nimi spotkać i ustalić indywidualny plan żywienia, dostosowany do swojego temperamentu i obranych celów. Można też wtedy wziąć udział w bezpłatnej degustacji, żeby przekonać się do menu. - Jest ona absolutnie niezobowiązująca - zapewnia Kaniewski - nie trzeba niczego deklarować, niczego podpisywać żadnych umów; choć większość naszych gości decyduje się zostać z nami na dłużej, ponieważ im smakuje. Aneta Biała i Karol Mulczyński wraz z szefem kuchni Patrykiem Wróblewskim są odpowiedzialni za dobór potraw do menu fitness. Jest ich aż 50, klienci nie mogą więc skarżyć się na monotonię, która najczęściej jest najsłabszą stroną wszelkich diet. - Już widzę, że niektóre potrawy są prawdziwymi przebojami - mówi Waldemar Kaniewski - powodzeniem cieszy się zwłaszcza sałatka z soczewicy z pomidorem i kurczakiem oraz makaron ze szpinakiem, klienci domagają się ich przynajmniej raz w tygodniu. Poza tym często zamawiany jest schab, wołowina albo naleśniki z żytniej mąki. Klientów też cały czas przybywa. - Nie spodziewaliśmy się tysięcy ludzi, ale codziennie przybywają nowe osoby, dzwonią telefony, odpowiadamy na dziesiątki pytań i przyjmujemy coraz więcej zamówień - opowiada pan Waldemar. Miłośnicy dobrej i zdrowej kuchni przychodzą na Grodzką, a ci, którzy nie mają czasu, zamawiają posiłki do domu albo miejsca pracy. - Można zamówić aż pięc posiłków - przypomina Kaniewski - od śniadania, poprzez drugie śniadanie, obiad, podwieczorek aż po kolację. Warto też pamiętać, że poza menu fitness w karcie są dania dla tych, którzy nie muszą lub nie chcą dbać o linię - pyszności wychodzące spod ręki Patryka Wróblewskiego, między innymi w modnym stylu sous-vide. A wiosenne odchudzanie wchodzi w nowy etap. - Zachęcamy do polubienia i śledzenia profilu La Calmy na facebooku - mówi Waldemar Kaniewski - wkrótce pojawią się tam konkursy, w których będzie można wygrać na przykład tygodniowe dostawy naszych specjałów. Trwa też wciąż dieta właściciela restauracji. Pan Waldemar obiecał bowiem i sobie, i swojej żonie, że dzięki menu fitness schudnie o 10 kilogramów. Biorąc pod uwagę postępy ostatnich tygodni, jest to bardzo realne. Przypominamy, że La Calma mieści się w Lesznie przy ul. Grodzkiej, a wszystkie szczegóły na temat jej oferty można znaleźć na internetowej stronie restauracji www.lacalma.pl |
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama