Właściciel tartaku skazany

Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku przy pracy w kościańskim tartaku. Sąd uznał, że winę za zdarzenie ponosi właściciel zakładu i skazał mężczyznę na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata próby.

Do tragedii doszło w styczniu 2013 roku podczas cięcia deski. Naddatek materiału dostał się pomiędzy piłę a kaptur ochronny i odbił w stronę 37-letniego pracownika. Mężczyzna doznał tamponady serca i zmarł.
Prokuratura oskarżyła właściciela zakładu o to, że dopuścił do pracy przy pile pokrzywdzonego bez wcześniejszego przeszkolenia stanowiskowego i bez poinformowania go o ryzyku zawodowym, do tego dopuścił do pracy przy maszynie, która nie posiadała właściwego zabezpieczenia.

Prokurator na poprzedniej rozprawie domagał się roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata próby i 4 tys. zł grzywny. Z kolei obrońca oskarżonego wniósł o uniewinnienie, wskazując, że zmarły pracownik pracował w tartaku przez siedem lat, więc potrafił obsługiwać maszynę, a do tego sam swoim zachowaniem mógł przyczynić się do wypadku.

Dziś w uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Olszewska zaznaczyła, że sąd badał wątek przyczynienia się pokrzywdzonego do wypadku, ale postępowanie nie potwierdziło, aby pokrzywdzony znajdował się tego dnia pod wpływem leków, nie był też pod wpływem alkoholu.
- Zachowanie pokrzywdzonego przy pile tarczowej, odwracanie się czy zdejmowanie osłony, w ocenie sądu, wynikało z tego, że pokrzywdzony nie został w sposób prawidłowy przeszkolony co do tego stanowiska pracy i tutaj w ocenie sądu tkwił problem i wina oskarżonego - mówiła sędzia - Świadkowie przesłuchiwani w sprawie, pracownicy oskarżonego, wskazywali, że takie przeszkolenia były, były podpisywane oświadczenia o przeszkoleniu. W takim razie pytanie sądu jest takie: jeżeli wszyscy pracownicy byli przeszkalani i wszyscy pracownicy po tym przeszkoleniu podpisywali się, to dlaczego takich podpisów pokrzywdzonego nie ma w tych aktach osobowych? Jedyna odpowiedź jest taka, że pokrzywdzony nie został przez oskarżonego przeszkolony w prawidłowy sposób. W ocenie sądu, doszło do tego zdarzenia, ponieważ pokrzywdzony z tymi ryzykami nie był zaznajomiony. Błędy w zabezpieczeniach to także skutek braku przeszkolenia.

Sędzia Agnieszka Olszewska uznała oskarżonego właściciela tartaku za winnego i skazała go na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata próby, 3 tys. zł grzywny oraz koszty sądowe i opłatę w wysokości 420 zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Komentarze (13)

1. Dodane przez vv, w dniu - 30-06-2014 15:57 0 0 odwola sie od wyroku i dostanie kare w zawieszeniu

2. Dodane przez billinger, w dniu - 30-06-2014 16:36 0 0 Moja propozycja: bardzo paskudny chochlik...    "Jedyna odpowiedź jest taka, że pokrzywdzony nie został przez oskarżonego pokrzywdzony w prawidłowy sposób."

3. Dodane przez ccc, w dniu - 30-06-2014 19:12 0 0 95% tych szkoleń to ściema na zasadzie podpisz, albo 10 za bramą czeka

4. Dodane przez CUD, w dniu - 30-06-2014 20:18 0 0 Pisałem że sąd mu nic nie zrobi , i tak właśnie się stało . W DEMOKRATYCZNEJ POLSCE PRACOWNIK JEST WYKORZYSTYWANY PRZEZ BIZNESMENÓW I NICZYM SIĘ NIE PRZEJMUJĄ , GDYŻ LICZY SIĘ FIRMA I FORSA KOSZTEM ZDROWIA I ŻYCIA PRACOWNIKÓW . WYROK SĄDU JEST URĄGAJĄCY DLA NORMALNYCH LUDZI I ICH RODZIN , A CO Z ODSZKODOWANIEM DLA JEGO RODZINY POZBAWIONEJ ŚRODKÓW DO DALSZEJ EGZYSTENCJI W SYTUACJI NIE ZAWINIONEJ PRZEZ PRACOWNIKA .

5. Dodane przez pracodawca, w dniu - 30-06-2014 20:46 0 0 Być pracodawcą to nie taka prosta sprawa,wypadki są i będą.  Czasami jest to prawdziwy wypadek a czasami można go przewidzieć,pracodawca nie może myśleć za każdego z osobna,bo to nie są dzieci.Pracując w tartaku trzeba być świadomym,że wszystkie maszyny są niebezpieczne.Wielka szkoda człowieka,ale nie zawinił tu brak podpisu.To mógł być wypadek nie do przewidzenia albo rutyna!!!!

6. Dodane przez Konczita Kiełbacha, w dniu - 30-06-2014 20:54 0 0 Coś tanio wycenili życie robotnika.

7. Dodane przez Do pracodawcy, w dniu - 30-06-2014 21:58 0 0 Właśnie po to się przeprowadza regularne szkolenia BHP, a przed podjęciem pracy zaznajamia się pracownika z obsługą maszyny, ryzykiem zawodowym i przede wszystkim zabezpiecza się stanowisko pracy przed możliwymi wypadkami. Jak widać w tym tartaku zabrakło tych zabezpieczeń. Pracodawcy zazwyczaj nie przeszkalają pracowników, tylko dają im papierki do podpisu i myślą, że jest wszystko tak jak powinno. Nie liczy się dla nich zdrowie ani życie pracowników, co najwyżej możliwość otrzymania kary od inspekcji wszelkiego rodzaju.

8. Dodane przez pracodawca, w dniu - 30-06-2014 22:39 0 0 Mamy demokracje,wszyscy mogą mieć firmę i pracowników,kto jest ciekaw jak to jest to powodzenia.Polska rzeczywistość i ekonomia to ciężki poligon.Nie będziemy się licytować o życie bo to nie na miejscu,ale w większości firm czas pracy właściciela to nie 8 ani 10 godzin[szczególnie w firmach produkcyjnych]jest to wielka gonitwa za klientem ,przepisami,zus ,wypłaty,materiały koordynacja i nie stać nas na kierownika dziwne ale prawdziwe!!

9. Dodane przez moto, w dniu - 01-07-2014 10:43 0 0 do pracodawcy: skoro tak ciężko jest prowadzić firmę i zajmować się każdym szczegółem a w szczególności pracownikami, zatrudnijcie się w jakieś firmie przynoście do domu co miesiąc 2000zł i wyżyjcie z tej pensji cały miesiąc i opłacie rachunki, a nie kuźwa bujacie się drogimi furami i mówicie jak ciężko jest prowadzić firmę żenada

10. Dodane przez ja, w dniu - 01-07-2014 19:38 0 0 jak tak strasznie ciężko prowadzic firme, szkolic pracownikow a kupić kolejną nową fure nie jest ciężko. co to jest za kara grzywny 3 tysiace????

11. Dodane przez Wiktor, w dniu - 01-07-2014 21:53 0 0 W wielu firmach istnieje tak zwane pozorowane bhp. Na pierwszy rzut oka wszystko jest dobrze lecz jak dojdzie do wypadku to co było dobre okazuje się fikcją...?  A życia ani zdrowia pracownikowi nikt nie wróci.

12. Dodane przez m, w dniu - 03-07-2014 17:55 0 0 do moto; no ba jeszcze szczesliwszy ten ktory zarabia 2tys a nie 1300-1500zl i ma rodzine na utrzymaniu a wyplata wyproszona zeby na czas byla tylko ze dzieci nie poczekaja na jedzenie i rachunki tez nie uwzgledniaja takich sytuacji

13. Dodane przez pracownik, w dniu - 03-07-2014 17:58 0 0 ta pracodawcy tylko na biednych ludziach sie dorabiaja a ciagle: szybciej szybciej wiecej wiecej!!!!

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.