Start Felieton Adamka Malepszy dla facetów
Malepszy dla facetów |
20.10.2014. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Czasem znajduję je w skrzynce pocztowej, czasem kolportaż polega na śwignięciu zwoju pod bramą, ku uciesze psów i kotów. Tak czy inaczej ulotki nie mam, a ponieważ obiecałem że się z troską pochylę nad nią, nie mogę z tej obietnicy się wywiązać. Zamiast tego mogę pochylić się nad kampanią Pana Prezydenta, którą ten już rozpoczął był z mocą kilkuset koni mechanicznych. Pan Malepszy jest jednak stuprocentowym macho, bo w kampanii poszedł w motoryzację. Miasto, jak oświadczył, to potężna maszyna gnająca pędem w przyszłość, a on jest doświadczonym kierowcą, który panuje nad tą mocą i pilnuje, żeby nie wypadła na zakręcie. No może niekoniecznie tak dokładnie powiedział, ale mniej więcej o to chodzi. No i brzmi troszkę lepiej niż sam Pan Prezydent to ujął. Ale musicie przyznać, że ujął to po męsku. Kobieta - gdyby jakaś startowała oczywiście - mogłaby co najwyżej godzinami opowiadać o tym, jak będzie próbować to miasto zaparkować… A co powiecie na hasło wyborcze: Piąty Bieg? Nieźle, prawda? Piąta kadencja, piąty bieg… Złośliwcy, których nie brakuje, od razu zaczęli kopać po kostkach, że jak już bieg to raczej wsteczny albo jałowy, ale kto by ich słuchał.. Nie wiem, kto tam Panu Malepszemu kampanię robi, ale zna się na rzeczy. I ogląda telewizję. Piąty, najwyższy bieg (tak, wiem, że niektórzy mają sześć - ja mam pięć w aucie, wiec najwyższy z mojego punktu widzenia) - to prawie jak Top Gear, mój ulubiony telewizyjny show! (Jest wprawdzie i Fifth Gear, ale dzieło kanału Discovery to ewidentne popłuczyny po programie BBC.) Skojarzenie to kolejny ukłon w stronę męskiego elektoratu, bo przecież to faceci programy motoryzacyjne oglądają. A pan Malepszy daje sygnał: jestem sam niczym wszyscy trzej prowadzący Top Gear: błyskotliwy jak Clarkson, elokwentny jak May, a fizycznością przypominam Hammonda, zwanego Chomikiem. Dobre? Dobre - o ile prawdziwe. Bo jeżeli Pan Prezydent ma jakiegoś machera od kampanii wyborczej, to ten z pewnością nie popisał się pierwszym filmikiem reklamowym, który zawisł już w internecie. Zwłaszcza pierwszymi trzema ujęciami. Ujęcie 1: Rynek od strony ul. Narutowicza, na pierwszym planie znak drogowy mówiący o tym, że na Rynek nie można wjeżdżać samochodami po 11.00. Ujęcie 2: Wieża Ratusza, na zegarze 13.00. Ujęcie 3: płyta Rynku zapełniona parkującymi autami. Powiem Państwu szczerze - gdybym wyznawał spiskowe teorie, byłbym przekonany, że to materiał wyborczy przeciwników Pana Prezydenta. Że ktoś mu wyjątkowe świństwo robi, wkładając jego oblicze w tak niekorzystny kontekst. Są na świecie tacy spece od kampanii, co tak robią - ot, parę lat temu PiS próbował robić sobie kampanię pokazując spoty wyborcze PO sprzed lat, na których Tusk obiecuje zdrowie, szczęście i pomyślność oraz wracających z emigracji szczęśliwych Polaków. Więc i ja pomyślałem, że PO, PiS albo PL 18 próbuje ośmieszyć Malepszego mówiąc leszczyniakom, że oto Pan Prezydent popiera albo co najmniej toleruje otwarte lekceważenie przepisów. Tymczasem sam Pan Prezydent przyznał, że tak jakoś wyszło. Wierzę. Film kręcono w piątek, na montaż były dwa dni, na dogrywki nie było czasu, na efekty specjalne już wcale. Pusty Rynek musieliby chyba w komputerze dorobić, bo auta stoją tam dzień i noc, pomimo znaków. Przez szesnaście lat nikt nie potrafił sobie z tym poradzić, a ja się o parę godzin czepiam. Zresztą co tam - za parę tygodni będą stały już zupełnie legalnie, bo znów na Rynku zrobią parking. Zapewne w ramach rewitalizacji.
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama