Do baru wchodzi żabka w kombinezonie Do baru wchodzi żabka w kombinezonie |
Do baru wchodzi żabka w roboczym murarskim kombinezonie, zabrudzonym cementem. Staje przed szynkwasem i mówi: - Piwo! Zdziwiony barman podaje jej kufel piwa. Żabka wypija, płaci i wychodzi. Następnego dnia znów żabka wchodzi do baru w tym samym, jeszcze bardziej zabrudzonym kombinezonie, staje przed szynkwasem i mówi: - Piwo! Zdziwiony barman podaje jej kufel i myśli: "Taka żabka byłaby niezłym numerem w cyrku mojego przyjaciela". Dzwoni więc do niego i następnego dnia o umówionej porze dyrektor cyrku z barmanem czekają na żabkę. Żabka przychodzi, staje przed szynkwasem i mówi: - Piwo! - Żabko - odzywa się dyrektor - chętnie zatrudniłbym cię w cyrku. - W cyrku? - pyta żabka. - W cyrku! - To taki duży namiot z brezentu? - Tak, to taki duży namiot z brezentu. - I drewniane ławki dookoła? - Tak, i drewniane ławki dookoła. Na to żabka: - To po cholerę panu murarz?!... | Dyżurny reporter: 667 70 70 60 |