Start
Chef vs. szef
Wielki Finał z rybą w roli głównej


Chef vs Szef 2-8 czerwcaWielki Finał z rybą w roli głównej |
02.06.2017. Radio Elka | ||
Dyżurny reporter: ![]() Podczas siedemnastu rund „pojedynku na noże” goście restauracji przy Grodzkiej 12 mieli okazję skosztować bardzo rozmaitych potraw: począwszy od żeberek poprzez sałatki na słodkich deserach kończąc. Nie ma jednak wątpliwości, że ich ulubionym produktem jest wieprzowina. -Polacy kochają mięsko, zwłaszcza ze świnki – rozkłada ręce Waldemar Kaniewski – a naszym zadaniem jest przyrządzać to, co lubią najbardziej. Tak było właśnie w ostatnim tygodniu, kiedy w menu Chef vs Szef gościły sznycle, a właściwie panierowany kotlet z polędwicy wieprzowej (o subtelnościach związanych z nazwą pisaliśmy ostatnio). Waldemar Kaniewski przyrządził sznycel w tradycyjny, polski sposób – z jajkiem sadzonym. Patryk Wróblewski postawił zaś znów na eksperyment z nowymi smakami, panierując mięso w mieszance mielonych pestek słonecznika i dyni oraz kolendry. Okazuje się, że ryzyko tym razem się opłaciło – właśnie kotlet Patryka Wróblewskiego zyskał większe uznanie gości. -Myślę, że to zasługa lubczyku – uśmiecha się szef kuchni. Zwycięstwo pana Patryka przełamało dobrą passę Waldemara Kaniewskiego, który w maju wygrywał trzy razy pod rząd. -Ale i tak miesiąc należy do mnie – pociesza się właściciel restauracji – a to i tak wielki sukces biorąc pod uwagę fakt, że to Patryk jest zawodowcem, a ja wciąż amatorem. Ponieważ lato zbliża się wielkimi krokami (a biorąc pod uwagę pogodę właściwie już nadeszło) szefowie z La Calmy przygotowują się do sezonu wakacyjnego. -Nie chodzi tu o nasze urlopy, bo te będą po wakacjach, szczerze mówiąc jeszcze nie wiemy kiedy – zaznacza Kaniewski – po prostu przygotowujemy kilka niespodzianek dla naszych gości właśnie na letnie miesiące. Jakie to niespodzianki? -Gdybyśmy zdradzili, nie byłyby niespodziankami – rozkłada ręce Patryk Wróblewski obiecując, że więcej dowiemy się już za tydzień. Oto rozpoczyna się bowiem finałowy tydzień tego sezonu rywalizacji Chef vs Szef. A ponieważ finał musi mieć odpowiednią rangę i oprawę, kucharze sięgnęli do najgłębszych pokładów swojego kulinarnego kunsztu i przygotowali to, co każda szanująca się restauracja uważa za potrawy popisowe: dania rybne. Rzeczywiście, przez siedemnaście odsłon rywalizacji ryby nie pojawiły się na stole ani razu. Raz byliśmy blisko, bo przyrządzano owoce morza, ale to jednak nie to samo. -W lutym chcieliśmy pojedynkować się na karpie, ale nie był to dobry czas – wyjaśnia pan Waldek – zaprzyjaźniony hodowca ze Stawów Milickich odradził nam zakup, bo karpie nie były jeszcze „odmulone”, co mogło niekorzystnie odbić się na smaku. Właściciel La Calmy obiecuje, że karp pojawi się w menu już wkrótce, jednak do pojedynku wykorzystana zostanie inna ryba: pstrąg. -To znakomity „materiał” na potrawę, podobnie jak inne ryby słodkowodne, z których Polska słynie – zapewnia Patryk Wróblewski, który jak się okazuje jest też zapalonym wędkarzem. Z rybami słodkowodnymi kłopot jest taki, że często (a właściwie prawie zawsze) są ościste. Patryk Wróblewski zapewnia jednak, że można sobie z tym poradzić, filetując rybę. -Tak właśnie zrobiliśmy z naszym pstrągiem – mówi – wykroiliśmy dwa piękne filety, które każdy z nas przyrządził po swojemu. Sam szef kuchni przygotował zapiekankę z pstrąga, a właściwie z pstrągiem – poza kawałkami fileta do piekarnika trafiły młode ziemniaki, szpinak, por, kolendra i koperek, całość zalana jest zaś słodką, 30-procentową śmietaną. -Papuguje ode mnie, bo dotąd wolał dania fit no i przegrywał – dogaduje Waldemar Kaniewski. -To prawda, przekonałem się, że goście wolą, kiedy jest trochę tłusto – przyznaje rację pan Patryk. Paradoksalnie to szef La Calmy przygotował trochę bardziej dietetyczną wersję: fileta panierowanego w bułce tartej z dodatkiem migdałów na sałacie z sosem vinaigrette. -Nie przesadzałbym z tą dietetycznością, ale fakt, śmietanki „trzydziestki” tu nie ma – przyznaje. Obie wersje pstrąga otrzymają Państwo w ramach jednej, konkursowej potrawy za tradycyjne już 25 złotych. Nie zapomnijcie też wypełnić kuponu, wystawiając oceny i wybierając lepsze danie. Już za tydzień przekonamy się, który z kucharzy rozpocznie wakacje w poczuciu lepiej spełnionego obowiązku. |
reklama
reklama
reklama