Jedna marudna Amerykanka, turystka... Jedna marudna Amerykanka, turystka... |
Grupa Amerykanów podróżowała po Irlandii. Jedna z turystek była prawdziwą marudą, ciągle na coś narzekała. A to, że siedzenia w autobusie są niewygodne, a to jedzenie okropne. Pokoje złe. To za ciepło, to za zimno. I tak w kółko. Pewnego dnia grupa przyjechała zobaczyć niezwykle znany kamień. - Tego, kto pocałuje ten kamień - zaczął mówić przewodnik - spotka dużo szczęścia. Niestety, w dniu dzisiejszym kamień jest czyszczony i nikt z nas nie będzie mógł go pocałować. Ale możemy tu wrócić jutro. - Nie możemy tu przyjechać - oponowała marudna kobieta. - Mamy już na jutro zaplanowane inne nudne wycieczki. Obawiam się więc, że nie będzie nam dane pocałować tego głupiego kamienia. - Jednak legenda mówi też, że wystarczy pocałować w usta osobę, która pocałowała kamień, i osiągnie się takie samo szczęście - odpowiedział przewodnik. - I przypuszczam, że pan pocałował ten kamień, tak? - Nie, proszę pani - odparł podenerwowany już przewodnik. - Ale usiadłem na nim.
| Dyżurny reporter: 667 70 70 60 |