Śladami kościańskich skautów w stulecie akcji "Wolność"Tłumy na nocnej rekonstrukcji |
30.12.2018. Radio Elka, Piotr Pewiński | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Punktualnie o godzinie 23.00 w kościańskim ratuszu zebrały się osoby, które postanowiły wziąć udział w rekonstrukcji wydarzeń sprzed 100 lat. Najpierw jednak musiały poznać nieco historię i przebieg akcji "Wolność". Uczestnicy obejrzeli filmik dotyczący Powstania Wielkopolskiego w naszym regionie, zapoznali się z mapą i działaniami okolicznych grup powstańczych i poznali przebieg akcji kościańskich skautów, którzy bez przelewu krwi, doprowadzili okupantów do poddania się i wyzwolili miasto. - Z jednej strony to historia skautów, ale z drugiej strony historia o ciszy. Są to autentyczne wydarzenia, które zostały spisane w pamiętnikach, a następnie zapomniane. To zapomnienie jest zdumiewające, bo grupa 45 młodych ludzi doprowadziła bez jednego wystrzały do poddania się tysiąca pruskich żołnierzy. Skąd ta cisza? Bo tak akcja była tak udana i to było chyba powodem, że o niej zapomniano - opowiada zastępca burmistrza, Maciej Kasprzak. Następnie uczestnicy wraz z rekonstruktorami ze stowarzyszenia im. Kościańskiej Rezerwy Skautowej, z ratusza skierowali się w stronę Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego, gdzie znajdował się pruski garnizon. Po drodze przystawali w miejscach ważnych historycznie, a rekonstruktorzy pokazywali, jak wyglądała cała akcja m.in. jak młodzi skauci dostali się na teren garnizonu, w jaki sposób wykradli broń tak, by nikt ich nie zauważył, a nawet spotkanie z przypadkowym mieszkańcem miasta, który mógł zaprzepaścić całą akcję. Następnie uczestnicy przeszli pod pomnik poległych powstańców na Placu Paderewskiego, by złożyć hołd walczącym i zapalić znicze. Przyznać trzeba, że taka rekonstrukcja spodobała się kościaniakom. - Wrażenia bardzo pozytywne, a momentami bardzo wzruszające. Było bardzo fajnie - mówią Marek Smelkowski z synem Igorem. - Było naprawdę fajnie i nie było problemu z wytrwaniem do pierwszej w nocy - śmieje się z kolei Filip Jaśkowiak, młody uczestnik rekonstrukcji. - Co roku bierzemy udział w grze miejskiej i staramy się brać udział w takich akcjach. To atrakcja. Na żywo jest zupełnie inny odbiór - dodaje jego mama, pani Jolanta. Wziąć udział w "akcji" przyszło niemal 150 osób, co zaskoczyło organizatorów. Spodziewali się kilkunastu, może kilkudziesięciu. - Akcja skautów kościańskich powinna być szerzej rozpropagowana, stąd pomysł, by odtworzyć właśnie te wydarzenia. Liczba chętnych daje asumpt, by takie akcje organizować. Jak widać ludzie tego potrzebują i chcą manifestować swoje przywiązanie do tradycji i historii - podsumowuje burmistrz Kościana, Piotr Ruszkiewicz. Rekonstrukcja zakończyła się około pierwszej w nocy.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama