Śledztwo umorzoneTo był nieszczęśliwy wypadek |
05.03.2019. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pod koniec listopada ubiegłego roku zginął 29-letni pilarz przygnieciony przez pień drzewa. Jak ustalono w toku śledztwa, do tragedii doszło podczas ścinania sosny. Pień zachwiał się, zahaczył o konar buka i upadł na pilarza. Mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala. Przeprowadzona sekcja zwłok wykluczyła obecność alkoholu w organizmie mężczyzny, a jako przyczynę śmierci wskazano rozległe, wielonarządowe obrażenia, powstałe w wyniku przygniecenia przez drzewo. Śledztwo prowadzono w kierunku ewentualnego niedopełnienia obowiązków w zakresie BHP i nieumyślnego spowodowanie śmierci. Przesłuchano m.in. pracodawcę 29-latka, którym była jego siostra. - Z dokumentów wynika, że mężczyzna miał doświadczenie w pracy pilarza, wymagane uprawnienia, szkolenia i zaświadczenia. Żadnych uchybień w tym zakresie nie stwierdzono - zaznacza Jacek Masztalerz prokurator rejonowy w Gostyniu. Protokół pokontrolny inspekcji pracy wskazał, że do wypadku przyczyniło się szereg współistniejących zdarzeń. Bezpośrednią przyczyną było to, że drzewo zmieniło kierunek i upadło inaczej niż planowano. Dlaczego tak się stało? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mogły być zastosowane niewłaściwe techniki wycinki, może nie było odpowiedniego miejsca do obserwacji drzewa i ewentualnej ewakuacji. Ostatecznie śledczy uznali zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek. - Nie dopatrzyliśmy się naruszenia zasad BHP, tak, więc postępowanie zostało umorzone, wobec braku znamion czynu zabronionego - podkreśla Masztalerz. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama