Od Wielkiej Środy sklep przy Starej GazowniWielki powrót wędlin z Finezji |
05.04.2019. Radio Elka | ||
Wędliny z Finezji znane są już od wielu lat. Najpierw można było je zjeść na miejscu, podczas organizowanych w lokalu przyjęć. Kibice żużla chwalą sobie aromatyczną kiełbasę z grilla, sprzedawaną podczas meczów Unii. Trzy lata temu po wielu namowach Mirosław Ratajczak po raz pierwszy rozpoczął sprzedaż detaliczną w niewielkim punkcie handlowym mieszczącym się obok lokalu. Był to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza że sprzedaż ruszyła tuż przed Wielkanocą. Po kiełbasy, szynki i inne wyroby ustawiała się długa kolejka. Mimo to z powodów logistycznych trudno było prowadzić stałą sprzedaż. Teraz jednak mamy dobrą wiadomość: już 17 kwietnia, czyli w Wielką Środę, zostanie otwarty sklep przy Starej Gazowni. W sam raz na Wielkanoc. Sekretem powodzenia wędlin z Finezji jest korzystanie ze starych rodzinnych receptur. - Mój ojciec był rzeźnikiem i masarzem w czasach, gdy świniobicia odbywały się w gospodarstwach - opowiada pan Mirek. - Razem z bratem jeździliśmy z ojcem po wsiach i pomagaliśmy "kręcić" kiełbasy. Obaj synowie, kiedy dorośli, pozostali wierni tradycji: jeden został kucharzem, a drugi masarzem. Zeszyt z przepisami Ratajczaka-seniora jest rodzinnym skarbem, zresztą pieczołowicie strzeżonym. - Mogę powiedzieć tyle, że produkujemy wyroby bez żadnych środków konserwujących, bez glutenu i gotowych mieszanek przypraw - mówi pan Mirosław. - Używamy tylko soli, pieprzu, majeranku, czosnku, papryki i gałki muszkatałowej, a z "nowinek" co najwyżej kolendry. Technologia też nie różni się wielce od tej sprzed półwiecza: jedyne maszyny to "wilk", czyli maszynka do mięsa, mieszak i szpryca do nadziewania jelit. Wędliny wędzi się w dymie z olchowego drewna i trocin. Ważne jest też to, że firma nie nastawia się na masową produkcję - wyroby często sprzedają się "na pniu", prosto z wędzarni. Mimo to wybór jest całkiem spory. Sztandarowym wyrobem są dwa rodzaje kiełbasy polskiej: surowa wędzona i pieczona. - Pieczona najlepsza jest na grilla - mówi Mirosław Ratajczak. - To ta, którą serwujemy podczas żużla. Poza tym dwa rodzaje kiełbasy białej: surowa i parzona oraz gruba kiełbasa krakowska do obkładu. Szlachetne wędliny wieprzowe to surowa szynka, surowy wędzony schab, polędwica sopocka i surowy wędzony boczek. Miłośnicy wędlin drobiowych też nie będą zawiedzeni - czeka na nich biała i wędzona kiełbasa z fileta, drobiowa pikantna oraz pasztet drobiowy. - Naszą żelazną zasadą jest, że nie mieszamy wieprzowiny z mięsem drobiowym, co zdarza się innym - podkreśla Ratajczak. - Tak więc na przykład biała z fileta składa się w 80 procentach z mięsa z piersi, zaś w 20 procentach z udka. Poza wędlinami w sklepie przy Starej Gazowni nabyć będzie można na wynos inne specjały restauracji: żurek, zupę gulaszową, bigos, kotlety de volaille, rolady i gołąbki. Będzie też oczywiście sos ziołowy do sałatek, o który często pytali smakosze. No i znakomity smalec, wytapiany na miejscu ze słoniny z dodatkiem cebuli, czosnku i ziół. Sklep przy Starej Gazowni czynny będzie od Wielkiej Środy do Wielkiego Piątku w godzinach 11-17, zaś w Wielką Sobotę od 10 do 14. Zaraz po świętach kilka dni przerwy i od piątku, 26 kwietnia, sklep będzie znów czynny, zawsze od środy do soboty. Wszystkie niezbędne informacje znajdziecie Państwo na stronie FB Wędliny u Stasia. Zapraszamy Stara Gazownia Leszno, ul. Przemysłowa 20 tel. 724 434 615 |
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama