Założyli plantację konopiChcieli szybko zarobić |
27.05.2019. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Nielegalna uprawa znajdowała się w lesie, pomiędzy Niepartem a Rogowem. W ubiegłym tygodniu zauważył ją leśnik i powiadomił policję, podejrzewając, że to nielegalna plantacja konopi. Część sadzonek była już w ziemi, część jeszcze w skrzynkach. - Do gleby wysadzone były 284 rośliny, w skrzynkach ogrodowych było 125 sadzonek, przygotowanych do wysadzenia. Rośliny były w początkowym stadium wegetacji - mówi Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu. W trakcie policyjnych czynności, w okolice plantacji podjechał samochód z dwoma mężczyznami. Był to 26-latek z Gostynia i mieszkaniec Wrocławia. Tłumaczyli, że chcieli wyciąć drzewa i nie mają nic wspólnego z nielegalną plantacją. Jednak gostyńscy śledczy mieli już dowody, że jeden z mężczyzn we Wrocławiu kupował materiały, które wykorzystano do założenia plantacji. Mężczyźni zostali zatrzymani. W komendzie policji usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnej uprawy konopi. Podejrzani nie przyznali się i odmówili składania wyjaśnień, podobnie zachowali się w prokuraturze. Przekonywali śledczych, że nie mają nic wspólnego z plantacją. Zmienili zdanie, gdy ich obrońca zapoznał się z aktami sprawy. Podczas uzupełniającego przesłuchania, opowiedzieli jak i po co powstała plantacja. - Ich celem działania był motyw finansowy - mówi prokurator Masztalerz - to nie było ziele konopi na własny użytek, ale szybki sposób pozyskania dodatkowych pieniędzy, bo obaj byli w trudnej sytuacji finansowej - dodaje prokurator. Mężczyźni nie spodziewali się, że ktoś zauważy plantację tak szybko. Właśnie w dniu, gdy chcieli zatrzeć ślady i ją zlikwidować, zostali zatrzymani przez policję. Mieszkaniec Gostynia był już znany policji i wcześniej karany, wraz ze wspólnikiem chce dobrowolnie poddać się karze. Zaproponowano im kary bezwzględnego pozbawienia wolności na 10 miesięcy i rok więzienia dla mieszkańca Gostynia, ponadto grzywnę rzędu 25 tysięy złotych i przepadek dowodów rzeczowych. Mężczyźni są pod dozorem policji i mają wpłacić poręczenia majątkowe po 10 tysięcy złotych. Prokurator zlecił też zajęcie ich mienia - pojazdu i środków finansowych, jako zabezpieczenie majątkowe. Śledztwo jest w toku. Zlecono badania fizykochemiczne znalezionych roślin. O tym, jaka ostatecznie spotka ich kara zdecyduje sąd.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama