Graczyk: To dla nas szansa na rozwójSpór o aport |
05.08.2020. Radio Elka, Bartłomiej Klupś | ||||||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przypomnijmy, że w porządku obrad ostatniej sesji pojawił się projekt uchwały mówiący o podwyższeniu kapitału spółki Lotnisko-Leszno przez jej jedynego udziałowca, czyli Miasto Leszno. Ma to nastąpić w drodze aportu, w postaci prawa własności ponad 20 hektarów gruntu, czyli miejskiej części lotniska. Dotąd, utworzona niespełna dwa lata temu spółka korzysta z gruntu w drodze użyczenia. Wartość majątku wyceniana jest na ponad 8 milionów złotych. Do głosowania nad projektem uchwały nie doszło, gdyż radni Koalicji Obywatelskiej mieli sporo wątpliwości. Twierdzili m.in., że pospieszne podejmowanie uchwały może ściągnąć na samorząd kłopoty z powodu niewyjaśnionych do końca kwestii podatku VAT. Rajcy poprosili o przerwę, ale na salę obrad już nie wrócili. Sesja została przerwana i ma być dokończona jutro. Opozycja domagała się, aby zwołać nadzwyczajne posiedzenie wszystkich komisji i takie spotkanie odbyło się wczoraj. Co więcej, w poniedziałek delegacja KO miała okazję porozmawiać z zarządem spółki na lotnisku. Podczas komisji prezes spółki Lotnisko-Leszno Michał Graczyk zaprezentował jak obecnie wygląda sytuacja na lotnisku, jakie zrealizowano inwestycje oraz opowiedział o przyszłościowych planach. - Z naszego punktu widzenia aport jest szansą na dalszy rozwój lotniska, które nie będzie już ciążyło na budżecie miasta. Aport da spółce narzędzia i możliwości inwestowania, by lotnisko stało się chlubą Leszna - mówił Graczyk. Radni opozycyjni w bardzo pozytywnych słowach wypowiadali się o dotychczasowej działalności spółki i podkreślali, że jej rozwój jest bezsporny, ale co do przekazania majątku mają wątpliwości. Michał Graczyk zaznaczył, że przekazanie gruntu będzie piątym biegiem dla lotniska. - Nasz majątek stanowią jedynie wieża mobilna, walec i wyposażenie rolnicze - tłumaczył. Radny PO Jacek Matecki zaproponował, aby zamiast aportu, przez najbliższe 3 lata dokapitalizowano spółkę kwotą 5 milionów złotych. Sprzeciwiła się temu radna Aleksandra Petrus-Schmidt. - Bądźmy racjonalni. Wniosek o taką kwotę wymaga zmian z Wieloletniej Prognozie Finansowej. Jaką inwestycję chcecie wykreślić z planów miejskich? - pytała radna. Radna Stefania Ratajczak dodała, że rzucanie deklaracji o pieniądzach jest możliwe, ale są to tylko puste słowa. Wiceprezydent Adam Mytych zaznaczył, że samorząd chce samowystarczalnej spółki, dzięki czemu odciążony zostanie budżet miasta. Przypomniał też, że za prezydentury Tomasza Malepszego również przekazywano aporty majątkowe miejskim zakładom. Matecki dopytywał co się stanie się w przypadku gdy dojdzie do sytuacji przeinwestowania lub przekredytowania, a poręczeniem będzie grunt. - Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. Miasto będzie nas kontrolować i sprawdzać w jaki sposób działamy. Jeśli nie będziemy realizować zobowiązań, to właściciel będzie o tym wiedział - odparł Graczyk. Kwestią sporną nadal pozostaje wartość planowanego aportu. Operat finansowy z czerwca 2020 roku opiewa na 8 milionów złotych, a wykonany dwa lata wcześniej na ponad 13 milionów. - Skąd aż taka rozbieżność? - dopytywała Barbara Mroczkowska. Anita Przyłucka, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami UM w Lesznie, zobowiązała się do dziś udzielić pisemnej odpowiedzi. Graczyk zaznaczył, że różnice w operatach mogą wynikać m.in. z faktu, że nie uwzględniono wyremontowanego w międzyczasie hangaru murowanego, który zmodernizowano za 800 tysięcy złotych. Kilku radnych wnosiło o wykonanie indywidualnej interpretacji podatkowej przez Urząd Skarbowy. Wskazywano także na niedociągnięcia formalno-prawne. Dyskusja skończyła się po blisko trzech godzinach. Jej kontynuacji należy się spodziewać na czwartkowej sesji, która rozpocznie się o godz. 14.00.
reklama
reklama reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama