Fogo Unia Leszno - ROW Rybnik 65:25Lekko i przyjemnie, ale z emocjami |
31.08.2020. Radio Elka, Marcin Hałusek | ||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jeszcze w poniedziałek przed południem wydawało się, że trwające od kilkunastu godzin intensywne opady deszczu przeszkodzą w rozegraniu meczu Fogo Unii z ROW-em, ale w końcu deszcz ustał, wyjrzało nawet słońce i organizatorem udał się przygotować dobrą, choć bardzo twardą nawierzchnie. W teorii zmierzyły się dwa najbardziej utytułowane kluby w historii polskiego żużla, w praktyce było to starcie najsilniejszej ekipy ekstraligi z najsłabszą. Już po pierwszej serii podopieczni Piotra Barona mieli olbrzymią przewagą, wygrywali 18:6. Tylko Kacprowi Worynie w pierwszej oraz rekonwalescentowi Andrzejowi Lebiediewowi w czwartej potyczce udało się rozdzielić duety z Leszna. W piątym biegu trener Lech Kędziora posłał do boju swojego asa, Roberta Lamberta i ten znalazł sposób na parę Bartosz Smektała - Jaimon Lidsey, ale już w dwóch kolejnych startach górą były Byki i przed drugim równaniem toru prowadziły 30:12. Ósmy wyścig miał dwie odsłony i w obu było mnóstwo emocji, w pierwszej z domieszką grozy. Przez dwa okrążenia kapitalny pojedynek toczyli Pawlicki z Lambertem. Niesamowicie zdeterminowany Brytyjczyk przeszarżował i spowodował upadek kapitana Fogo Unii. Sędzia Michał Sasień nie musiał oglądać powtórek, od razu wykluczył Lamberta. W powtórce Pawlicki wcale nie miał łatwiej, bo osamotniony Siergiej Łogaczow atakował nie mniej zaciekle od brytyjskiego kolegi z ROWu. Po kilku mijankach ostatecznie triumfował Pawlicki przed Łogaczowem i Szlauderbachem. W dziewiątej potyczce kolejne podwójne zwycięstwo odniósł duet Sajfutdinow - Kołodziej, a dziesiąta zakończyła triumfem Lamberta i podziałem punktów. Po trzech seriach Fogo Unia prowadziła 42:18. Losy pojedynku było rozstrzygnięte, ale w kolejnej fazie spotkanie na torze działo się wiele ciekawych rzeczy. Start do biegu jedenastego wygrali goście: Woryna i Lebiediew, jednak już na wejściu w drugi łuk na czele stawki znaleźli się Sajfutdinow oraz Lidsey. W dwunastej odsłonie meczu widowisko zrobili Kubera, Smektała i Lambert. Junior Fogo Unii kapitalnie i skutecznie bronił się przed atakami Brytyjczyka, którego naciskał jeszcze Smektała. Ostatecznie para z Leszna zwyciężyła 4:2. Trzynasty bieg zakończył się podwójną wygraną duetu Kołodziej - Pawlicki, ale po starcie znowu na czele byli goście, a Łogaczow do końca walczył, by minąć choćby jednego z leszczynian. W nominowanych podopieczni Piotra Barona zadali jeszcze dwa mocne ciosy. W czternastym sposób na Roberta Lamberta znalazł Jaimon Lidsey, punkt dorzucił Piotr Pawlicki, a stawkę zamknął Kacper Woryna. W finałowej odsłonie widowiska Sajfutdinow oddał miejsce Kuberze, a ten udowodnił, że jest w świetnej dyspozycji. Wygrał z dużą przewagą. Janusz Kołodziej najpierw minął duet rybniczan, potem nie zapanował nad motocyklem i został wyprzedzony przez Łogaczowa, ale tuż przed metą wykorzystał błąd Rosjanina i odzyskał drugą lokatę. Byki zwyciężyły ostatni wyścig 5:1, a mecz zakończył się pogromem i najwyższą w tym sezonie wygraną mistrzów Polski 65:25. W następnej kolejce będzie dużo trudniej, Fogo Unia jedzie do Zielonej Góry. Fogo Unia Leszno: 65 pkt. 9. Emil Sajfutdinow - 11+1 (3,2*,3,3,-) 10. Janusz Kołodziej - 13+2 (3,3,2*,3,2*) 11. Bartosz Smektała - 6 (1,2,2,1) 12. Jaimon Lidsey - 10+3 (3,1*,1*,2*,3) 13. Piotr Pawlicki - 11+2 (2*,3,3,2*,1) 14. Szymon Szlauderbach - 4+1 (2*,1,1) 15. Dominik Kubera - 10 (3,1,3,3) PGG ROW Rybnik: 25 pkt. 1. Kacper Woryna - 3 (2,0,1,0,0) 2. Mateusz Szczepaniak - 3 (1,2,0,-,0) 3. Siergiej Łogaczow - 4 (0,-,2,1,1) 4. Andrzej Lebiediew - 3 (2,0,-,1) 5. Vaclav Milik - 1 (0,1,-,0,-) 6. Kamil Nowacki - 1 (1,0,0) 7. Mateusz Tudzież - 0 (0,d,0) 8. Robert Lambert - 10 (3,w,3,2,2)
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama