Start
Piłka nożna
Pozytywny akcent na koniec rundy


Polonia 1912 Leszno - Victoria Ostrzeszów 4:3Pozytywny akcent na koniec rundy |
05.12.2020. Radio Elka, Marcin Hałusek | ||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Gościom nie wiedzie się w końcówce rundy jesiennej i z pewnością przyjechali do Leszna po wygraną, która poprawiłaby kiepskie nastroje w drużynie. Determinację zespołu z Ostrzeszowa było widać od pierwszych minut. Przycisnęli, wykorzystali nerwowość w poczynaniach leszczyńskiej obrony i od 7 minuty prowadzili 1:0. Gola strzelił najskuteczniejszych zawodnik Victorii, Maciej Stawiński. Podopiecznym Łukasza Koniecznego udało się dość szybko odpowiedzieć, a potem wyjść na prowadzenie. W 16 minucie Łukasz Bugzel podał do Adama Piwońskiego, a ten pokonał bramkarza Victorii, który nie był najmocniejszym punktem zespołu przyjezdnego. Dwie minuty później znowu wyciągał piłkę z siatki. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Nowak (starszy). Uderzył z ponad 20 metrów i zaskoczył niepewnie interweniującego Jakuba Błaszczyka. Druga bramka dodała leszczyńskim piłkarzom pewności siebie, przejęli inicjatywę i prezentowali się bardzo solidnie. Jeszcze przed przerwą kolejną świetną okazję miał Damian Nowak, ale tym razem bramkarz Victorii spisał się bez zarzutu i odbił mocny strzał pomocnika Polonii. Po pierwszej połowie leszczynianie wygrywali 2:1 i można było mieć nadzieję, że są w stanie podwyższyć prowadzenie. Niestety na początku drugiej części wigor odzyskali goście. Znowu byli aktywniejsi i po 7 minutach zdołali wyrównać. Mikołaja Sroczyńskiego po raz drugi pokonał Stawiński. Kolejna faza spotkania to okres wyrównanej gry z lekkim wskazaniem na gospodarzy. To im bardziej zależało na zwycięstwie, ale niestety nie tworzyli klarownych sytuacji. Gdy wydawało się, że mecz może się zakończyć podziałem punktów, leszczynianie popełnili spory błąd w obronie, tak skuteczny napastnik jak Stawiński nie zwykł marnować podobnych prezentów. Od 80 minuty Polonia przegrywała 2:3. To nie był jednak koniec emocji. Podopiecznym Łukasza Koniecznego należą się brawa za determinację i grę do końca. W 86 minucie Wojciech Bzdęga udowodnił, że rzuty wolne umie wykonywać jako mało kto w 4 lidze. Przymierzył i piłka wpadła tuż przy słupku. Remis nie zadawalał gospodarzy. W 91 minucie wprowadzony chwilę wcześniej na boisko junior Kyrylo Omelenko zachował zimną krew w zamieszaniu na polu karnym i precyzyjnym strzałem pokonał Błaszczyka. Chwilę potem sędzia odgwizdał koniec spotkania i rundy jesiennej na boisku w Lesznie. Zwycięstwo przed długą zimową przerwą powinno pozytywnie wpłynąć na leszczyńską drużynę. Wiosną czekają ją gra w strefie zespołów walczących o utrzymanie. O utrzymanie grać będzie także Krobianka Krobia, która w sobotnie wczesne popołudnie zremisowała z liderem, Pogonią Skalmierzyce. Pachniało nawet sensacją, bo gospodarze prowadzili po trafieniu samobójczym oraz golu Marcina Masełkowskiego 2:0. Wtedy jednak przypomniał o sobie najskuteczniejszy strzelec Pogoni, Daniel Kaczmarek i zdobył dwa gole. Dopiero za tydzień ostatni mecz rundy jesiennej zagrają piłkarze Obry Kościan. Pojedynek z Wartą w Międzychodzie został przełożony z powodu COVID-19 i kwarantanny w ekipie z Kościana.
reklama
reklama reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama