Ptak systematycznie wraca na ZatorzeBocian korzysta z gościnności ludzi |
16.06.2021. Radio Elka, Emilia Wojciechowska | |||||||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Bociek pojawił się na Zatorzu w ubiegłym tygodniu i wywołał poruszenie wśród mieszkańców. Ktoś przygotował mu wiadro z wodą i podał ryby. Ptak odlatywał, ale wracał. Po kilku dniach mieszkańcy ogrodzili trawnik przed blokiem taśmą, żeby nikt nie przeszkadzał boćkowi. - Lepiej nie przyzwyczajać go do tego miejsca. To drapieżnik, który sam powinien zdobywać pożywienie i żyć w naturalnych warunkach - mówi dr Marcin Tobółka z Uniwersytetu Przyrodniczego, który doskonale zna bociana z Leszna. Bociek nie boi się ludzi, bo przez ludzi został odchowany. Nie jest znany początek jego historii. Ornitolodzy przypuszczają, że być może jako pisklę został wyrzucony przez rodziców z gniazda, i zajęli się nim ludzie. Po jakimś czasie trafił do azylu w Centrum Medycyny Weterynaryjnej przy Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu i tam przezimował. Wiosną ubiegłego roku został wypuszczony na łąkach nadwarciańskich pod Poznaniem, ale ciągle zbliżał się do ludzi, przez których był dokarmiany. Korzystał z tego w takim stopniu, że nie odleciał na zimowisko poza granice Polski, tylko został w mieście. Kiedy przyszły silne mrozy pracownicy poznańskiego zoo go odłowili i przetrzymali z innymi bocianami. W tym roku ponownie został wypuszczony na wolność. Tym razem wybrano tereny pod Kościanem, gdzie często zbierają się stada młodocianych bocianów. - Niestety nie zaaklimatyzował się do tych warunków, nie podłączył się do innych stad bocianów, po dwóch miesiącach od wypuszczenia pojawił się w Lesznie - opowiada Tobółka. Apeluje też do mieszkańców, by go nie dokarmiać. - Bocian jest sprawny, lotny, potrafi sam zdobywać pokarm w warunkach naturalnych, ale ze względu na to, że był wychowywany przez człowieka, zatracił płochliwość i kręci się blisko ludzi. Kiedy otrzymuje pokarm chętnie z tego korzysta, co nie jest dla niego dobre. Może się zdarzyć, że ktoś podkarmi go niewłaściwym pożywieniem, co negatywnie wpłynie na jego kondycję. Jeśli nie będzie dokarmiany, w końcu powinien odlecieć i poszukać innego miejsca na terenach bardziej naturalnych - mówi Marcin Tobółka. Wygląda na to, że bociek osiadł w Wielkopolsce na dobre. - To młody bocian, liczyliśmy że podłączy się do stada, ale widać po nim, że zatracił instynkt wędrówkowy, zatem raczej nie będzie odlatywał na odległe zimowiska na południe Europy czy do Afryki. W przyszłym roku, kiedy dojrzeje płciowo, będzie mógł próbować lęgów i być może wybierze sobie jakieś gniazdo w okolicy - dodaje ornitolog. Bociek musi jednak wrócić na łono natury i sam zdobywać pokarm. Trzeba też pamiętać, że jest to drapieżnik, który w momencie zagrożenia może zaatakować i zrobić krzywdę.
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Można odejść na zawsze, by stale być blisko.
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Kochanej Przyjaciółki
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Kochanej Przyjaciółki

ŚP
doktor JOASI PODFIGURNEJ
Choć nie ma Jej wśród nas,
zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach.
Łączymy się w bólu i pamięci z Michałem, Moniką
i Agnieszką oraz z ich Bliskimi
Renia i Michał
wraz z Rodzinami Fryderyka i Bartka
zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach.
Łączymy się w bólu i pamięci z Michałem, Moniką
i Agnieszką oraz z ich Bliskimi
Renia i Michał
wraz z Rodzinami Fryderyka i Bartka
W celu zamieszczenia nekrologu na stronach portalu prosimy o kontakt z redakcją Radia Elka pod numerem telefonu 65 529 56 78 lub o kontakt osobisty w siedzibie Radia Elka przy ul. Sienkiewicza 30a w Lesznie.
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama