Rusiecki: filia MBP przy Jana Pawła II zostanie zamknięta, filia na Zatorzu przekształcona

Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Prezydent Rusiecki dwa dni temu spotkał się z dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej Andrzejem Kuźmińskim. Rozmowa dotyczyła przyszłości placówki w kontekście zmniejszenia jej budżetu. Prezydent przyznał w Kwadransie Samorządowym, że działalność bibliotecznych filii będzie modyfikowana. Z powodów technicznych zamknięta ma być filia "Dwójka" mieszcząca się w dawnym żydowskim domu pogrzebowym. W przyszłości, jak zapewnił prezydent, filia mogłaby działać w ramach Klubu Seniora Jagiellonka, ale to jeszcze nie zostało dopracowane. Na terenie obecnej "Dwójki" miałoby zaś zostać urządzone miejsce pamięci, na którym wyeksponowane byłyby macewy, czyli żydowskie nagrobki zarówno znajdujące się już w tym miejscu, jak i te, które są odkrywane pod ziemią.

Z kolei działalność filii na Zatorzu ma być zmodyfikowana: już w przyszłym roku w budynku Szkoły Podstawowej nr 9 powstać ma centrum kulturalne dla seniorów, które łączyłoby funkcje biblioteki z klubem, gdzie także mogłyby odbywać się wydarzenia kulturalne. Koncepcję działania centrum wypracować ma utworzony kilka dni temu Wydział Spraw Społecznych UML.

Oto zapis całej rozmowy z Grzegorzem Rusieckim:

Czy zamieszanie z biblioteką już się skończyło, czy jeszcze nie wiemy wszystkiego?

Mieliśmy spotkanie wczoraj z panem dyrektorem Kuźmińskim. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby wypracować najlepsze rozwiązania, które z jednej strony pozwolą troszeczkę jednak ograniczyć wzrost wydatków w Miejskiej Bibliotece Publicznej, A z drugiej strony zachować to, do czego biblioteka jest powołana, czyli przede wszystkim czytelnictwo.

Było dużo zamieszania, takiego komunikacyjnego, co już to pojawiał się temat likwidacji filii. Ostatecznie tylko jedna filia, ta na dworcu, została wyłączona.

Ja sam miałem takie odczucie, kiedy jeszcze jako poseł jeździłem do Warszawy i często na dworcu kolejowym spędzałem paręnaście czy parędziesiąt minut, że rzeczywiście ta filia raczej świeciła pustkami. Ja już w kampanii o tym mówiłem i myślę, że wszyscy mamy świadomość tego, że społeczeństwo nam się jednak mimo wszystko starzeje i tych takich centrów, które będą dedykowane przede wszystkim dla mieszkańców danych dzielnic potrzebujemy coraz więcej. W przyszłym roku planujemy jako miasto zaproponować do budżetu, aby pierwsze takie centrum kultury zostało stworzone na Leszczyńskim Zatorzu. To będzie wydzielona część ze Szkoły Podstawowej nr 9. Tam właśnie mieści się m.in. filia biblioteczna, ale też taka przestrzeń, w której właśnie będzie można się spotkać, wypić kawę, być może spędzić jakiś wieczorek czy poetycki, czy jakiś recital. Dlatego, że te filie muszą też spełniać funkcję takiego ośrodka kultury. Nie tylko wypożyczania książek, ale także mini-centrów kulturalnych dla poszczególnych dzielnic.

Czyli ta działalność będzie rozszerzona?

Działalność tych centrów kultury będzie rozszerzona, natomiast w związku z oszczędnościami pewnie sama filia biblioteczna nie będzie dostępna w takim wymiarze jak dzisiaj. Czyli być może ograniczenie godzin, być może wybrane dni tygodnia. Natomiast jeżeli będziemy podejmować już prace modernizacyjne, to wtedy chcemy je zrobić kompleksowo. I tak jak mówię, takim modelowym przykładem, żeby też mieszkańcom pokazać o co nam tak naprawdę chodzi, będzie to centrum kultury, które będzie stworzone na Zatorzu. Jeżeli chodzi o filię, bo to jest myślę dość istotne i uczciwość wobec mieszkańców nakazuje też to powiedzieć, to prawdopodobnie tutaj po rozmowie z panem dyrektorem Kuźmińskim jednak dodatkową filią, którą trzeba będzie na ten moment przynajmniej przenieść do budynku głównego, to jest ta filia, która do tej pory mieściła się przy ulicy Jana Pawła II w pomieszczeniach, które wynajmujemy od gminy żydowskiej. Tam po prostu warunki techniczne są nieadekwatne. Mamy funkcjonujący klub seniora Jagiellonka, który od wielu lat, jeszcze za czasów jak byłem wiceprezydentem, został stworzony. On znajduje się na pierwszym piętrze. Będziemy chcieli porozmawiać ze spółdzielnią mieszkaniową, czy znajdzie się jakaś przestrzeń większa, taka która właśnie pomieściłaby i filie, i klub kulturalny, np. w ciągu ulicy Westerplatte, ale to pewnie jeszcze nie w przyszłym roku, dlatego że budżet też nie jest z gumy, nie jesteśmy w stanie wszystkich inwestycji przeprowadzić w ciągu jednego roku.

Ale mówimy o likwidacji filii na Jana Pawła?

Na ten moment ona byłaby zlikwidowana, natomiast absolutnie deklaruję, że dla tej części miasta też takie centrum właśnie aktywności, takie miejsce spotkań, miejsce z kulturą będzie stworzone.

A ten budynek wróciłby wtedy pod zarząd Gminy Żydowskiej?

Temat jest dość szeroki, dlatego że z informacji, które uzyskałem od pana doktora Błaszkowskiego, przyznam szczerze, że nie wiedziałem tego, mamy jeszcze taką przestrzeń w Lesznie, gdzie macewy żydowskie są schowane w ziemi, często stosowane czy wykorzystywane jako podmurówki, pod jezdnie. Prawdopodobnie także macewy ciągle jeszcze znajdują się na terenie przy Miejskim Zakładzie Zieleni, więc w przyszłym roku chcielibyśmy zrobić ten pierwszy krok i je wykopać, zinwentaryzować i wyeksponować w godny sposób, być może tak jak w Osiecznej to udało się zrobić, więc zrobić też takie lapidarium żydowskie. Być może tutaj właśnie w tej przestrzeni udałoby się w z Muzeum Okręgowym stworzyć taką część judaistyczną, która jest jednak istotną częścią historii miasta Leszna i myślę, że warto by było również ten element zachować. Nie rozmawiałem jeszcze z panią dyrektor na ten temat, natomiast myślę, że ta przestrzeń jest absolutnie otwarta.

A jeszcze nawiązując do tego pomysłu Centrum Kultury na Zatorzu, czy to by podlegało wtedy pod Miejski Ośrodek Kultury czy pod bibliotekę?

To będzie zupełnie nowa struktura, dlatego że część etatów byłaby wtedy opłacana przez bibliotekę jako filia biblioteczna, natomiast część etatów funkcjonowałaby jako właśnie taki klub seniora, centrum aktywności. Ja też będę oczekiwał od pana naczelnika Kurpisza - jak państwo wiecie, od 1 października ruszył nowy Wydział Spraw Społecznych, coś czego w Lesznie do tej pory nie było. A chcę podkreślić, że na kwestie związane z pomocą społeczną, czy kwestiami społecznymi, my wydajemy, ponad 60 milionów rocznie. Będę chciał również, żeby pan naczelnik Kurpisz przedstawił taką koncepcję.

Jakie funkcje mogłyby spełniać takie centra kulturalne dla poszczególnych dzielnic? Pytam dlatego, że pan prezydent mówi, trzeba ciąć koszty.

Trzeba, panie redaktorze, racjonalnie wydatkować środki. Ja tylko może powiem skąd ta decyzja o racjonalności. W 2021 dotacja do biblioteki publicznej wynosiła niecałe 3 miliony złotych. W 2022 to była już kwota 4 miliony 400 tysięcy, w 2023 to już było 5 milionów 600 tysięcy, a w tym roku na półrocze jest 5 700 tysięcy. Gdybyśmy w tym tempie zwiększali budżety wszystkich instytucji kultury, wszystkich szkół, przedszkoli, no to za chwilę byśmy doszli do niezłego galimatiasu. Ja tylko przypomnę, że my w tym roku spłacamy 19 milionów obligacji w kapitale plus 16 milionów odsetek. I też chcę podkreślić, to nie jest jakiś wyrzut wobec kogokolwiek, dlatego że miasto zadłużało się i za prezydentury pana Szczuckiego, i Malepszego, i Borowiaka. Chodzi o to, że dzisiaj ten dług trzeba po prostu spłacać i na to trzeba znaleźć pieniądze, a dziura w tegorocznym budżecie jest nadal dość pokaźna.

Na ostatniej sesji, gdzie uchwalaliście wyższe podatki od nieruchomości, pan prezydent powiedział o tym bardzo ciekawe zdanie, że to jest bardzo odważna decyzja, ale czekają nas jeszcze odważniejsze. Co jeszcze nas czeka, bo to tak zabrzmiało, no wie pan, już samo podnoszenie podatków jest mało przyjemne, to będą jeszcze mniej przyjemne rzeczy?

Wie pan, to jest trochę tak, ja zawsze jak rozmawiam też z przyjaciółmi czy ze znajomymi, to mówię, że zarządzanie miastem to jest trochę tak, jak rodzic musi się zachować stosunku do dziecka. Nie zawsze jest miło i sympatycznie, ale rodzic ma trochę inną perspektywę niż dziecko. I tutaj też jakby z punktu widzenia miasta czy prezydenta trzeba dostrzegać całokształt funkcjonowania miasta, nie tylko te fragmenty. Oczywiście podniesienie podatków jak najbardziej, chociaż zachęcam do tego, żeby prześledzić jak te podatki wyglądają chociażby w okolicznych gminach, w powiecie, w miastach porównywanych do Leszna i proszę mi wierzyć, naprawdę Leszna nie wygląda na tym tle całkiem tragicznie, czy nawet źle. Natomiast rzeczywiście te decyzje takie powiedziałbym bardzo trudne przed nami i tutaj nie ukrywam, że mówiłem to przede wszystkim w kontekście oświaty. My już mamy w tej chwili pierwsze takie dane. Będziemy chcieli w trzecim tygodniu października, myślę, że pomiędzy 21 a 25, zaproponować Radzie takie wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, na którym przedstawimy dane demograficzne, to z jakimi skutkami będziemy musieli się zmagać w ciągu najbliższych 5-6 lat. Ja tylko powiem w ten sposób, Jeszcze sześć lat temu urodziło nam się niecałe 700 dzieci, w zeszłym roku 340. A to oznacza spadek prawie o połowę. Więc ten spadek dojdzie do leszczyńskich szkół, do leszczyńskich przedszkoli. Potrzeby inwestycyjne są ogromne, ale z nimi miasto sobie poradzi. Natomiast nie oszukamy demografii. Spadek dzieciaków będzie się wiązał ze spadkiem liczby oddziałów.

To co nas ma czekać?

Ewidentnie spadek liczby oddziałów w poszczególnych placówkach, a z tym będzie się wiązało ograniczenie zatrudnienia w leszczyńskich szkołach. I teraz to będzie pytanie do radnych, będziemy chcieli o tym dyskutować, czy mamy chować głowy w piasek, czy mamy też przygotowywać się do tego, żeby powiedziałbym w taki płynny, aksamitny sposób przejść przez te najbliższe 5-6 lat. i być może ograniczyć straty w zwolnieniach, w jakichś redukcjach oddziałów. To są trudne decyzje.

Ale jaki scenariusz już pan ma?

Ja myślę, że nie będę chciał przedstawiać radnym absolutnie żadnego scenariusza. Na tym pierwszym posiedzeniu komisji przedstawimy tylko suche dane. I tak jak kiedyś pan sekretarz Mazankiewicz mówił, że ze wszystkim trzeba się przespać, bo następnego dnia rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, to myślę, że chciałbym też zaproponować taką formułę radnym, żeby radni też przespali się z tymi danymi, którymi my już dysponujemy.

Kto pierwszy ma wyjść z tym trudnym tematem albo z tym trudnym pomysłem?

Ja nie boję się trudnych propozycji. O tym mówiłem w kontekście chociażby podniesienia wysokości podatków lokalnych. Natomiast chciałbym, żebyśmy wszyscy odpowiedzialni do tego podeszli i nie rozgrywali tego politycznie, bo mam wrażenie, że niestety Powolutku wracamy do tej rzeczywistości, w której próbujemy pewne tematy rozgrywać politycznie, a tutaj nie powinno być żadnej polityki.

Ale mówimy, panie prezydencie, cały czas tak bardzo na okrągło i ciągle nie pada taki konkret pod tytułem zamykamy szkołę.

I nie padnie, panie redaktorze.

Nie chcecie zamykać żadnej szkoły?

Tak jak powiedziałem, najpierw chcę przedstawić radnym suche dane i myślę, że to sami radni muszą dojrzeć do pewnych decyzji, co tak naprawdę jest dla dobra oświaty.

Z inicjatywą musi wyjść rządzący w radzie klub.

Tak jak powiedziałem, nie boję się odpowiedzialności i jeżeli będzie trzeba, to w odpowiednim momencie takie rekomendacje zgłoszę. To jeszcze nie jest ten moment. Nie, zdecydowanie nie. Ja, tak jak powiedziałem, chcę, żeby i radni, i mieszkańcy przede wszystkim dowiedzieli się, jaka jest sytuacja i z czym ona będzie się wiązała w perspektywie tych pięciu, sześciu lat.

Mówiliście na ostatniej sesji, tam było to wyliczenie dotyczące przedszkoli, że obecnie mamy czternaście przedszkoli, za trzy lata będzie piętnaście oddziałów.

No my w tej chwili już mamy prawie 90 miejsc wolnych w przedszkolach, więc na dobrą sprawę przyjmując nawet, że jeden oddział to jest w granicach 25 dzieci, no to mamy tak naprawdę trzy puste oddziały dzisiaj w szkołach.

Tylko czy będziecie chcieli trzymać po jednym oddziale w jednym przedszkolu, czy po prostu zlikwidować przedszkola?

I to jest pytanie, na które radni i prezydent i mieszkańcy będą musieli sobie odpowiedzieć. też zainwestować w całą bazę, dlatego że część środków spodziewamy się z funduszy zewnętrznych. Tak będzie w przypadku szkoły nr 12 i 9, gdzie złożymy wniosek o termomodernizację. Być może uda się również na szkołę nr 2. Natomiast, mówiąc wprost, leszczyńskie przedszkola nie mają, przynajmniej na ten moment, żadnych szans dotacyjnych. Więc to, co też deklarowałem, czyli przeniesienie całej kwoty, która była w WPF zapisana na nowe Przedszkole Parkowe, a to było 24 miliony, chciałbym zaproponować Radzie przyjęcie już w listopadzie takiej uchwały na lata 2025-2030, w której wskażemy w konkretnym roku, tak jak jest w przypadku uchwały o planie utwardzania ulic, tak samo w przypadku przedszkoli. Chciałbym, żeby wszystkie przedszkola dostały konkretną informację, w którym roku przyjdą w kompleksową modernizację. Mówię tutaj o pełnej dostępności do osób niepełnosprawnych, o dociepleniu. o wymianie łazienek, o remoncie sal, o wymianie całego wyposażenia z mebelkami, tak żeby nasze przedszkola nie odróżniały się w niczym od tych, które są dzisiaj przedszkolami prywatnymi albo tym, które jest na Zaborowie Przedszkolu numer 12, które zostało oddany w poprzedniej kadencji.

Temat likwidacji jakiegoś przedszkola się pojawia na horyzoncie?

No to jest ten temat, o którym będziemy rozmawiać na Komisji Edukacji.

Kończąc, wrócimy jeszcze do kultury. Mamy też nowego dyrektora Miejskiego Środka Kultury.

Tak jest. Pan Grzegorz Herman. Grzegorz jest przedstawicielem jednej z nielicznych rodzin, w której kultura w zasadzie jest obecna. Był dyrektorem w Wielichowie, więc doświadczenie ma. Ja wierzę, że ta synergia, o której mówi też pan dyrektor Mizgalski, pomiędzy teatrem a MOK-iem zaistnieje. Będziemy w najbliższych dniach składać projekt do środków europejskich, do programu realizowanego przez Urząd Marszałkowski, na modernizację, w zasadzie tak naprawdę nadanie zupełnie nowych form i zadań dla Miejskiego Ośrodka Kultury. To będzie ogromny projekt i myślę, że przy tym, że Urząd Marszałkowski będzie w najbliższych latach realizował Muzeum Okręgowe, no to w zasadzie mielibyśmy wszystkie instytucje kultury już naprawdę w nowoczesnych, pięknych budynkach.

A Marszałek ma pieniądze na to?

Jest konkurs ogłoszony. Termin został wydłużony do bodajże 26 października. Tam jest alokacja środków 150 milionów, my będziemy starali się o 40. Ja też od razu powiem, że bez tych środków zewnętrznych modernizacja tego obiektu w tym zakresie na pewno nie będzie mógł wygrać. Cała inwestycja to jest 70 milionów.

Bardzo odważna decyzja w tych trudnych czasach, panie prezydencie.

Ale tak jak wspomniałem, proszę Państwa, racjonalizacja wydatków, czy jak ją nazywamy, oszczędności, ona ma sprawić, że te środki, które wydajemy, są właśnie wydawane racjonalnie. To nie jest tak, że Rusiecki usiadł sobie któregoś dnia i stwierdził: ach, tam poobcinam sobie budżety, nie wiem, kultury jednostek oświatowych. Nie, po prostu chodzi o to, że takich sytuacji finansowych, jakie jest miasto, jeszcze bardziej trzeba przyglądać się wydatkowaniu każdej złotówki i wydawać ją racjonalnie.

Czy MBWA w takim razie byłoby połączone z tym nowym MOK-iem?

Ja nie wykluczam, że te przestrzenie tam się znajdą. Myślę, że pewnym błędem było nieuwzględnienie MBWA przy modernizacji przestrzeni na placu Metziga, więc jest duża szansa, że tutaj tego błędu uda się uniknąć. Tym bardziej, że z góry już zakładamy, że inwestycja ta będzie dochodowa, więc chociażby kwestie odliczenia VAT-u nie wchodzą w grę, bo siłą rzeczy w miejskim ośrodku kultury imprez biletowanych, komercyjnych czy tych, które będziemy chcieli proponować również biznesowi lokalnemu będzie mam nadzieję jeszcze więcej.

Już zupełnie na koniec: zaczęliśmy od biblioteki, czy ta rozmowa z panem dyrektorem poświęcona także ewentualnej przyszłości pana dyrektora?

Nie podejmowaliśmy tego tematu, bo tego tematu jakby nie ma w ogóle. Ja pamiętam, zawsze to podkreślam, wypowiedź pana byłego burmistrza Śmigla, który w stosunku do Macieja Wiśniewskiego, który wtedy był sekretarzem, mówił, że nieważne jest skąd idziemy, tylko czy idziemy w tym samym kierunku. Mam wrażenie po wczorajszym spotkaniu, że ten kierunek jest jasny i oczywisty i znamy go oboje, więc myślę, że gdzieś w połowie października będziemy mogli wspólnie zakomunikować, jakie konkretne rozwiązania dla biblioteki mamy.

 

reklama

reklama

reklama

reklama