We Wschowie rozpoczął się proces byłego kandydata na radnegoSala pełna, w tle sprawy Osowej Sieni i ,,zorganizowanej grupy przestępczej" |
19.08.2025. Radio Elka, Filip Wybieralski | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Na sali sądowej zabrakło wolnych miejsc. Publiczność stanowili m.in. samorządowcy z powiatu wschowskiego, w tym byli wójtowie i burmistrzowie, właściciel spółki z Osowej Sieni, a także przedstawiciele Naczelnej Rady Adwokackiej.![]() Oskarżony: „Nie jestem oportunistą, działałem w interesie społecznym”Cezary G., niekarany dotąd, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. W swoim oświadczeniu podkreślał, że działał jako lokalny „sygnalista”, reagując na nieprawidłowości związane z gospodarką odpadami w Osowej Sieni. - Nie jestem prawnikiem i oceny pozostawiam sądowi. Nie jestem oportunistą - podejmowałem działania, aby przeciwstawiać się niesprawiedliwości społecznej. Nie miałem wątpliwości, że na polach w Osowej Sieni dochodziło do nieprawidłowości. Dokumentowałem degradację środowiska, działałem w interesie lokalnej społeczności, a nie w interesie własnym - mówił na sali sądowej. z prokuraturą. - Podejrzewałem popełnienie przestępstwa udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a nie stwierdzałem jego popełnienia. Moim zdaniem służby nie podjęły należytej staranności w tej sprawie, nie reagowały. Wielokrotnie byłem zastraszany i otrzymywałem groźby - tłumaczył. Chociaż po jego zawiadomieniu prokuratura nie wszczęła postępowania, nadal uważa, że sprawa ta ,,nie została wyjaśniona" i wskazuje, że nie jest przekonany co do tego, że mecenas w takiej grupie nie brała udziału. Nie przeprosił również Anny Trockiej, nie zaproponował ugodowego rozwiązania. Mecenas Trocka: „To tylko wierzchołek góry lodowej”Z kolei Anna Trocka, pełnomocnik spółki z Osowej Sieni, w swoich zeznaniach wskazywała, że zarzuty Cezarego G. mocno odbiły się na jej życiu zawodowym, a przede wszystkim na wizerunku. - Oskarżonego nie znam, miałam z nim jedynie styczność zawodową. W mojej ocenie był świadomy, że nie biorę udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zdawał sobie sprawę, że byłam obrońcą w innych postępowaniach związanych ze spółką oraz jej właścicielami. Swoje przypuszczenia argumentuje tym, że podczas rozmowy telefonicznej, w której pytał mnie o aktualny stan prawny spółki oraz sprawy związane z postępowaniem dotyczących odpadów, wprowadziłam go w błąd. To, co podawałam, nie było jednak tajemnicą - wszystkie informacje jakie ode mnie uzyskał, można było uzyskać od organów. Przyjęliśmy taką strategię, aby uspokoić społeczeństwo, a przede wszystkim zapewnić, że wszystkie odpady, które nie powinny się tam znaleźć będą zutylizowane i wywiezione. Nigdy nie zaprzeczałam, że odpady znajdują się w Osowej Sieni i że zostaną usunięte we właściwym trybie. Oskarżony jednak ma swoją wersję rzeczywistości i na tej podstawie wskazuje, że uczestniczę w zorganizowanej grupie przestępczej - wyjaśniała. Adwokatka podkreślała, że jej wypowiedzi dotyczyły kwestii merytorycznych i interpretacji prawnej, a nie faktów. - Wielokrotnie zapewniałam, że nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę członkiem żadnej grupy przestępczej. To pan Cezary powinien udowodnić swoje twierdzenia, a nie ja. W mojej ocenie działania oskarżonego mogły prowadzić do tego, aby wykluczyć mnie w reprezentowaniu spółki jako obrońca oraz pełnomocnik - dodała. Według niej oskarżony świadomie wykorzystywał nieprzychylne dla mecenas sugestie i fałszywe zeznania, zdając sobie sprawę z możliwych konsekwencji. - Na korytarzach prokuratury w Szczecinie, gdzie toczyło się postępowanie dotyczące spółki, wielokrotnie słyszałam kpiące komentarze dotyczące tego, że reprezentowanie przeze mnie spółki oraz właścicieli jest dla mnie bardzo niekorzystne. Dla mnie mogło się to skończyć różnie - nie tylko zawodowo, ale i wizerunkowo - mówiła. Kolejne terminy Proces przed Sądem Rejonowym we Wschowie dopiero się rozpoczął. Oskarżony domaga się uniewinnienia, podkreśla, że działał w interesie społecznym. Sprawa budzi duże zainteresowanie lokalnej opinii publicznej - zarówno ze względu na osobę oskarżonego, który ubiegał się o mandat w Radzie Powiatu Wschowskiego, jak i kontekst działalności spółki zajmującej się odpadami w Osowej Sieni. W rozmowie z naszym reporterem osoby przebywające na miejscu dla publiczności wskazywały na skrajnie różne podejście do sprawy. Jedni doszukują się w akcie oskarżenia ,,zemsty" za działalność społeczną oskarżonego, inni z kolei mówią wprost, że pomawianie i ,,donoszenie" na innych ma swoje granice. Rada Adwokacka murem za mecenas Dodatkowym głosem są reprezentanci Naczelnej Rady Adwokackiej, którzy wspierają mecenas w dochodzeniu swoich praw, stawili się również w sądzie zasiadając w ławach dla publiczności. - Ta sprawa jest w pewnym sensie unikalna, precedensowa, a dotyczy niestety stosunkowo częstej sytuacji, w której osoba występująca w jakiejś pewnej roli procesowej, w postępowaniu, w którym adwokat świadczy pomoc prawną, składa doniesienie na tego adwokata, co skutkować może wyeliminowaniem tego adwokata ze sprawy. Takie okoliczności powinny być piętnowane i każdy pokrzywdzony takim zachowaniem ma prawo do tego, żeby odpowiedzieć również zawiadomieniem, które mu przysługuje. Zachowanie organów ścigania w tym zakresie, dotyczące zawiadomienia, które złożyła Pani mecenas Trocka, również wskazuje na to, że sprawy te są bagatelizowane, tymczasem adwokat, tak samo jak każda inna osoba, każdy inny członek społeczeństwa, ma prawo bronić swojego dobrego imienia - powiedział Radiu Elka Michał Szpakowski z Naczelnej Rady Adwokackiej.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama