Bezdomni wybierają koczowanieBezdomni wybierają koczowanie, bo mogą pić |
08.01.2008. Radio Elka, Michał Wiśniewski | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Koczowisko przy Dożynkowej mieści się na tyłach wybiegów dla koni. Prywatna działka symbolicznie okolona drutem stała się schronieniem dla dwóch osób. W opuszczonej przyczepie kampingowej bezdomni wybili szybę i tamtędy dostają się do wnętrza. ![]() Po tragedii sprzed dwóch tygodni (czytaj tutaj) , gdy zmarł jeden z koczujących tam kloszardów niemal codziennie na koczowisku pojawia się straż miejska. To skutecznie wypłoszyło drugiego lokatora, choć na miejscu nadal są wyraźne ślady zamieszkania. Na drzewach wokół przyczepy rozwieszona jest odzież. To zapewne oznaczenie, które ma wskazywać drogę nocą, gdy lokator pojawia się by przespać się w przyczepie i ponownie zniknąć nad ranem. W ciągu dnia naloty straży miejskiej nie przynoszą rezultatów. - Dziś rano kolejny raz strażnicy odwiedzili to miejsce. Mamy jednak świadomość, że siłą nie możemy zmusić nikogo by opuścił taką przyczepę. To jego wybór. Dopiero, gdyby jego stan zdrowia był zagrażający moglibyśmy podjąć interwencję. Zrobilibyśmy to gdyby taka osoba była mocno pijana lub pod wpływem narkotyków - wyjaśnia Mirosław Frątaczak i dodaje, że koczowisko z całą pewnością nie zasługuje na medialne miano ,,wioski bezdomnych’’. - Gdyby to była wioska to z pewnością już interweniowałyby służby społeczne oraz my. To po prostu miejsce jakich jest więcej w mieście - dodaje komendant. Bezdomni wybierają opustoszałe baraki, puste szklarnie, domy gospodarcze, a nawet dawne schrony przy ulicy Kasprowicza. - Dostawali się tam przeczołgując się pod kratą zabezpieczającą. Kratę obniżyliśmy i na razie lokatorzy stamtąd zniknęli - dodaje Frątczak. Każdy patrol straży ma dla bezdomnych specjalną ulotkę z informacjami o miejscach wydawania ciepłych posiłków i adresem noclegowni. Kloszardzi często jednak nie są w stanie zaakceptować rygorów i całkowitego zakazu picia alkoholu, który obowiązuje w tym miejscu. Butelki po alkoholu walają się również wokół przyczepy na Dożynkowej i ogniska, przy którym zginął 30-latek. Często też w miejscach koczowania dochodzi do wypadków podobnych do tego sprzed dwóch tygodni. Rok temu przez zaprószenie ognia spalił się zamieszkały przez bezdomnych barak na ulicy Grottgera. Lekko ranny został jeden z koczujących tam mężczyzn. (mich tekst/foto)
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama