25 lat po maturze |
11.10.2009. Radio Elka | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Absolwenci zgodnie przyznają, że wraz z upływającym czasem, wspomnienia ze szkolnej ławy „ogólniaka” nabierają większej wartości. W ciągu tych 25 lat, które upłynęły od ostatniego dzwonka, rozwijali skrzydła i swoje życiowe kariery. Dziś mają więcej czasu na refleksję i sentymentalne powroty, do miejsca gdzie wszystko się dopiero zaczynało. - Nasza klasa spotyka się regularnie co 5 lat - mówi Paweł Pęcak - i to jest chyba największym naszym sukcesem, że potrafimy się skrzyknąć i wrócić właśnie do tego miejsca, gdzie przez cztery lata razem uczyliśmy się, zdawaliśmy maturę. Te przyjaźnie trwają, wspomnienia wracają, ale w tym wieku jeszcze niekoniecznie z nostalgią - dodaje. Klasa Mirka Więckowiaka też spotyka się często. Ostatnio nawet dwa razy w roku. - Organizowaliśmy wyjazdy za miasto, tutaj niedaleko, ale też wypady w góry, z noclegami. Jesteśmy ze sobą w bliskim kontakcie i pozwalamy na takie imprezy zabierać żony i mężów, bo przez pozostałych są już traktowani jak członkowie naszej klasy. Ewa Bukiewicz, z tej samej klasy, w tym roku zaangażowała się również w organizację jubileuszowego zjazdu. - I tu już nie było tak różowo. Gdy rozesłaliśmy zaproszenia do całego rocznika, odzew nie był taki, jakiego się spodziewaliśmy. Szkołę kończyło wtedy ponad 150 osób, a na dzisiejsze spotkanie zdeklarowała się połowa z nich. Ci, którzy odmawiali, usprawiedliwiali się dalekim miejscem zamieszkania, chorobą rodziców lub też sami mają już problemy ze zdrowiem. - Wszystkich ich gorąco pozdrawiamy i mamy nadzieję, że dołączą do nas przy okazji kolejnego jubileuszu, a to już za 5 lat! Po uroczystości w szkolnej auli, niegdysiejsi uczniowie mogli znów zasiąść w szkolnych ławach, ze swoimi wychowawcami przy tablicy. A potem wszyscy przenieśli się do lokalu w Wilkowicach, gdzie odbyła się część mniej oficjalna.(aw) Wkrótce film na elka.tv
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama