Podbili serca węgierskiej publicznościPodbili serca węgierskiej publiczności |
24.08.2010. Radio Elka, Hania Ciesielska | |||||||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Sześćdziesięcioosobowa grupa leszczyńskich artystów w towarzystwie m.in. naczelnika Wydziału Kultury i Kultury Fizycznej Urzędu Miasta w Lesznie, Zbigniewa Białasa wyruszyła na podbój Węgier. Zanim jednak dotarli do zaprzyjaźnionego Pecs, które w tym roku nosi zaszczytne miano Europejskiej Stolicy Kultury, zatrzymali się w Abrahamhegy nad Balatonem. Od dwóch lat muzycy współpracują z tym miastem i odwiedzają je w drodze do Pecs, by zagrać tam z okazji węgierskiego święta narodowego. Program koncertu zawierał najlepsze i najtrudniejsze utwory z repertuaru orkiestry. Posłuchać można było m.in. walca "Nad pięknym modrym Dunajem" oraz polki "Unter Donner und Blitz", w której perkusiści zaprezentowali się w strojach z epoki Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Dziewczyny z zespołu Mażoretek zachwyciły natomiast wszystkich brawurowym wykonaniem kankana. Oprócz klasycznych utworów w programie koncertu znalazło się także kilka rozrywkowych kawałków. Był to m.in. temat z amerykańskiego filmu "Akademia Policyjna", wzbogacony o układ taneczny z flagami, szlagier Franka Sinatry "Something' Stupid" oraz utwory "Sax Swingers" i "The Refeeres", w których solowe partie wygrywali przebrani w stroje clownów saksofoniści oraz puzoniści. Nie były to jednak wszystkie asy w rękawie leszczyńskich artystów; mażoretki zaprezentowały publiczności aż trzy przepełnione trudnymi technicznymi trikami układy, których nie powstydziłyby się najlepsze krajowe zespoły. Polskim akcentem podczas tego koncertu był marsz "Szła dzieweczka" ze śpiewanymi przez muzyków partiami oraz układem tanecznym, wykonanym w stylizowanych łowickich strojach. Koncert nad Balatonem okazał się świetnym sprawdzianem przed festiwalem w Pecs. Podczas dwudniowego pobytu nad największym węgierskim jeziorem nie zabrakło oczywiście czasu na odpoczynek i kąpiel. Gdy muzycy regenerowali swoje siły na plaży, Zbigniew Białas i burmistrz Abrahamhegy przeprowadzili wstępne rozmowy dotyczące rozpoczęcia współpracy miast w zakresie kultury, turystyki oraz kultury fizycznej. Kolejnym etapem podróży był Pecs. - To już nasza trzecia wizyta tutaj i czujemy się w zasadzie jak u siebie - mówi Ryszard Jaśkowiak, prezes orkiestry - Od pięciu lat współpracujemy z tutejszą orkiestrą Fekete Gyémánt Fesztivál Fúvószenekar Pécs i w zasadzie można już mówić o wielkiej przyjaźni między naszymi zespołami. Organizowany, przez muzyków z Pecs festiwal cieszy się coraz większą popularnością wśród europejskich orkiestr. W tym roku prezentowało się tam osiem orkiestr z Niemiec, Węgier, Serbii, Rumunii, Chorwacji i Polski. Festiwal od samego początku ma formułę przeglądu, ale w tym roku po raz pierwszy orkiestry walczyły o laur publiczności. Leszczyńscy muzycy prezentowali się aż dwukrotnie w Pecs. Wystąpili także w Siklósi, Pereked oraz miejscowości Mánfa. W sumie zagrali aż pięć koncertów i wykonali trzy parady marszowe. Punktem kulminacyjnym festiwalu był koncert w Pereked, gdzie zagrały wszystkie orkiestry. Leszczyniacy musieli czekać na swój występ kilka godzin. Tuż przed nimi na scenie zaprezentowała się fenomenalna orkiestra węgierska z Sopron, ale ostatnie słowo należało do Polaków. Koncert, który zawierał perełki z repertuaru leszczyńskiego zespołu, miał trwać około 40 minut, a zakończył się po niespełna dwóch godzinach. Wszystko to dzięki wspaniałej publiczności, która nie pozwoliła leszczyniakom na zejście ze sceny. W czasie gdy przed sceną nie prezentowały się leszczyńskie mażoretki, miejsce to zajmowali bawiący się w rytm granych utworów widzowie. Podczas kolejnych bisów naszym muzykom towarzyszyli także instrumentaliści z innych zespołów. - Mimo wielkiego zmęczenia, dla takiej publiczności aż chce się występować - mówiły mażoretki w czasie koncertu - Lepiej nam się tańczy, gdy publiczność tak żywiołowo reaguje i bawi się razem z nami - dodały z uśmiechem. Reakcje festiwalowej publiczności śledził także tłumacz, który pomagał leszczynianom w zrozumieniu węgierskiego języka, Arpad Borowiec. - Wszyscy zgodnie powiedzieli, że piłeczkę wysoko podrzuciła niemiecka orkiestra, Węgrzy z Sopron podbili ją jeszcze wyżej, natomiast Polacy byli poza zasięgiem innych zespołów i pobawili się tą piłką ponad ich głowami - relacjonuje Borowiec. - Największą furorę, czemu się wcale nie dziwię, zrobił oczywiście kankan. Publiczność zgotowała leszczyniakom największe owacje, przyznając tym samym nagrodę publiczności. Artyści otrzymali pamiątkową figurkę saksofonisty, która trafi do orkiestralnej kolekcji. - Taka nagroda jest dla muzyka o wiele więcej warta niż oceny nawet najsurowszego jury - podkreśla Jaśkowiak - Bardzo cieszy nas to, że publiczność tak dobrze bawiła się podczas naszego koncertu, a najbardziej wzruszające były reakcje widzów, którzy zatrzymywali nas, by podziękować i złożyć gratulacje - dodaje kapelmistrz Zbigniew Śliwa. Festiwal zakończył się wspólnym koncertem zaprzyjaźnionych orkiestr. Leszczyniacy i muzycy z Pecs zaprezentowali się na placu przy fontannach przy jednej z bardziej ruchliwych ulic w centrum miasta. Wspólny występ był okazją do zaproszenia orkiestry z Pecs do naszego miasta. Węgrzy pojawią się u nas już na początku 2012 roku i zagrają podczas obchodów Jubileuszu 10-lecia istnienia Zespołu Mażoretek. Leszczyniacy natomiast pojadą do Pecs w 2013, by wziąć udział w obchodach 100- lecia Fekete Gyémánt Fesztivál Fúvószenekar Pécs. Muzycy zaliczają wyjazd do bardzo udanych. Oprócz miłych wspomnień i nowych muzycznych przyjaźni, przywieźli od Leszna także kilka zaproszeń na inne zagraniczne festiwale w przyszłym roku. To, czy skorzystają z któregoś z nich okaże się w ciągu kilku tygodni, gdy zapadnie decyzja dotycząca przyszłorocznego wyjazdu orkiestry do Anlwick w Anglii. (kas) ![]() ![]() ![]()
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Można odejść na zawsze, by stale być blisko.
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Kochanej Przyjaciółki
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Kochanej Przyjaciółki

ŚP
doktor JOASI PODFIGURNEJ
Choć nie ma Jej wśród nas,
zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach.
Łączymy się w bólu i pamięci z Michałem, Moniką
i Agnieszką oraz z ich Bliskimi
Renia i Michał
wraz z Rodzinami Fryderyka i Bartka
zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach.
Łączymy się w bólu i pamięci z Michałem, Moniką
i Agnieszką oraz z ich Bliskimi
Renia i Michał
wraz z Rodzinami Fryderyka i Bartka
W celu zamieszczenia nekrologu na stronach portalu prosimy o kontakt z redakcją Radia Elka pod numerem telefonu 65 529 56 78 lub o kontakt osobisty w siedzibie Radia Elka przy ul. Sienkiewicza 30a w Lesznie.
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama