110 lat wąskotorówki110 lat wąskotorówki |
20.09.2010. Radio Elka, Hania Ciesielska | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Z okazji urodzin kolejki Burmistrz Śmigla wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki Wąskotorowej zaprosił mieszkańców miasta i sympatyków wąskotorówki na uroczyste obchody jubileuszu, które w niedzielę odbyły się na śmigielskim dworcu. Była wystawa w warsztatach, gry i zabawy dla dzieci, konkurencje sportowe, przejazdy drezyną, a także darmowe przejazdy na trasie Śmigiel - Stare Bojanowo. To właśnie ta atrakcja cieszyła się największym zainteresowaniem. Na peronie śmigielskiego dworca pojawiły się tłumy, jakich pracownicy taboru nie widzieli tam od dawna. - Chcielibyśmy, by tylu ludzi korzystało z tych połączeń każdego dnia - mówi maszynista Stanisław Kucharski. Wąskotorówka to zdaniem pracowników niesamowita atrakcja. - Tempo jazdy jest zupełnie inne niż w ruchu normalnotorowym. Możemy w czasie jazdy podziwiać w pełni piękną okolicę - mówi Mieczysław Łubicki, pracownik kolejki z 33-letnim stażem. - Rozwijamy prędkość około 30 km/h, ale rozpędzić się można nawet do 60 - dodaje. - 110 lat funkcjonowania to piękny wiek jak na kolej tego typu, zwłaszcza, że były one w poprzednich latach likwidowane na masową skalę - zaznacza mieszkaniec Poznania, który do Śmigla przyjechał specjalnie na niedzielne uroczystości. - Kolej była kiedyś siłą napędową całego kraju - mówi sympatyk kolei - choć z jej usług korzysta mniej osób niż przed laty, odgrywa ona nadal ważną rolę. Pociągi to miejsce, w którym poznajemy nowych ludzi, możemy spokojnie porozmawiać i dowiedzieć się czegoś ciekawego. Obecnie ze Śmigla do Starego Bojanowa dojechać można trzy razy dziennie. Po drodze mija się przystanki w Robaczynie i Nietążkowie. Trasa ciągnie się na odcinku 5 km i na jej przebycie potrzeba około 15 minut. Metą połączenia jest Stare Bojanowo, gdzie można przesiąść się już do zwykłych pociągów i wyruszyć w dalszą drogę do Poznania lub w kierunku Wrocławia. Uruchomione są także połączenia do Wielichowa. - Kiedyś jeździliśmy na dłuższych trasach - wspomina maszynista - tory ciągnęły się od Rakoniewic, aż do Krzywinia. Planowano także uruchomienie połączenia do Grodziska Wielkopolskiego, ale nie udało się tego zrealizować. W niedzielę jednak podróż trwała zdecydowanie dłużej. Pierwszy kurs zajął maszynistom prawie dwie godziny. Podczas jazdy zatrzymywali pociąg kilka razy, by pasażerowie mogli w spokoju obejrzeć okolicę, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia czy porozmawiać z pracownikami. - Wąskotorówkę cechuje przede wszystkim spokój. Wszystko toczy się tu własnym biegiem i bez pośpiechu - mówi pasażer. Niestety na co dzień kolejka nie cieszy się tak wielką popularnością jak w niedzielę, gdy w wagonach zabrakło miejsca dla wszystkich chcących pojechać pasażerów. - W przyszłości zapewne będziemy musieli przestawić się na ruch turystyczny, bo trudno jest nam utrzymać stałe połączenia, gdy na sześć kursów w ciągu dnia kolejka przewozi kilkanaście osób - mówi burmistrz Śmigla Wiktor Snela - ale na pewno uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by linii nie likwidować - dodaje. Oprócz przejazdów pociągiem na wszystkich czekały także inne atrakcje. Można było sprawdzić swoją wiedzę w quizie o śmigielskiej wąskotorówce, zmierzyć się w sportowych zmaganiach, obejrzeć warsztaty kolejowe i przejechać się drezyną. Na śmigielskim peronie wystąpiła także kapela "Wiarusy" oraz zespół "MAGNUS". Uroczyste obchody zakończyła wieczorna dyskoteka. (kas)
reklama reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama