Rymaniak: Trzeba mierzyć siły na zamiaryRymaniak: Trzeba mierzyć siły na zamiary |
08.09.2011. Radio Elka, Aldona Brycka-Jaskierska | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Arkadiusz Rymaniak prawie 35 lat życia poświęcił dla sportu i kultury, najpierw jako zawodnik Wielkopolanki Szelejewo, potem kapitan tej drużyny. Kontuzja przerwała jego karierę sportową. Jednak sercem ciągle pozostał w klubie i wrócił do niego jako prezes. Funkcję tę pełnił od 2002 do roku bieżącego. Przez wiele lat był sponsorem, menadżerem i trenerem klubu. Jednak problemy zdrowotne nie pozwoliły na dalszą, tak aktywną działalność, zwłaszcza że łączył ją z pracą zawodową. Zrezygnował z funkcji prezesa. - Trzeba było zwolnić obroty. Nosiłem się z tą decyzją już od dwóch lat - przyznaje Arkadiusz Rymaniak. Kierownictwo w klubie przejęła ośmioosobowa grupa działaczy i sympatyków z Szelejewa na czele z sołtysem wsi. - Widzę, że "nowa miotła" dobrze zaczęła robić, dokończyli to co rozpocząłem, ukończono remont szatni, są nowe ławki na boisku. Widać, że też im zależy żeby istniała drużyna z Szelejewa. Ludzie mocno się zaangażowali i nie trzeba się wstydzić - przyznaje Rymaniak. Były prezes na bieżąco śledzi poczynania Wielkopolanki Szelejewo. Przyznaje, że wciąż myśli o drużynie i chciałby jeszcze dla niej działać. - Niestety trzeba mierzyć siły na zamiary - zaznacza. Za wieloletnią prace na rzecz LKS-u Arkadiusz Rymaniak odebrał oficjalne podziękowania od przedstawicieli samorządu gminy. Był pamiątkowy dyplom, kwiaty i drobne upominki. Pożegnanie byłego prezesa Wielkopolanki Szelejewo odbyło się podczas ostatniej sesji gminy Piaski.
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama