Awantura o kolejkęAwantura o kolejkę |
11.05.2012. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Roman W., prezes Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych do Krzywinia trafił w 2003 roku. Posiadał elementy kolejki parkowej i szukał dogodnego miejsca w Polsce, gdzie taką kolejkę można by było uruchomić. Pomysł spodobał się ówczesnemu burmistrzowi Krzywinia, Pawłowi Buksalewiczowi, który udostępnił tereny w Cichowie. Roman W. podpisał umowę o współpracy z Tadeuszem P., który budował elementy kolejki, a pieniądze wykładał oskarżony. Zgodnie z umową, własność po rozłączeniu miała być podzielona po połowie dla każdego![]() z panów. Kolejka z powodzeniem ruszyła w 2007 roku, jednak we wrześniu 2009 roku drogi wspólników się rozeszły. Panowie mieli dokonać podziału, ale zniknęły dwa wagoniki i lokomotywa spalinowa. Elementy te schował Tadeusz P., który na kilka dni przed sporządzeniem protokołu ze wspólnikiem podarował je gminie Krzywiń. Oczywiście na papierze, bo fizycznie znajdowały się w pomieszczeniu, które zajmował - o tym oskarżony nie wiedział. Gdy do Cichowa przyjechali angielscy dziennikarze, Roman W. poprosił dawnego znajomego o wydanie elementów. Ten nie chciał początkowo się zgodzić, ale uległ i wyjechał z miejscowości na stałe. Wtedy też Roman W. wszedł w posiadanie lokomotywy i dwóch wagoników. Oskarżony zastanawiał się, czy nie przenieść kolejki w inne miejsce, tym bardziej, że jej stan był opłakany. - Pozapadane tory, zdezelowana lokomotywka, wagony kompletnie nie nadające się do jazdy. Wspólnie z moją żoną postanowiliśmy dać kolejce drugą szansę. Wiązało się to oczywiście ze znacznymi nakładami finansowymi - mówił w sądzie Roman W., który uważa, że ma prawo do lokomotywy, bo inwestował w remonty i utrzymanie kolejki. W międzyczasie zmienił się burmistrz Krzywinia - został nim Jacek Nowak, który tak jak były burmistrz Paweł Buksalewicz, zeznawał dziś w sądzie. To właśnie burmistrz Nowak zawiadomił policję o przywłaszczeniu przez Romana W. lokomotywy. Obecny burmistrz Krzywinia uważa, że elementy kolejki należą do gminy i na dowód pokazuje umowę darowizny, którą gmina zawarła z Tadeuszem T. Tyle tylko, że darowizna została przekazana przed podziałem własności między wspólnikami. Lokomotywa i wagoniki nie znalazły się także w wykazie środków trwałych gminy. Akt oskarżenia zarzuca Romanowi W. zawłaszczenie lokomotywy spalinowej i dwóch wagoników o łącznej wartości co najmniej 26 tysięcy złotych. Oskarżony uważa, że kwota jest znacznie zawyżona. Jego obrońca wniósł o powołanie biegłego, który dokona rzeczywistej wyceny elementów kolejki. Kolejną rozprawę wyznaczono na sierpień, ponieważ zostaną wezwani świadkowie z różnych stron Polski. (mon)
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL![]()
|
reklama
reklama